Strona 2 z 9

Stadko państwa Braunerów

: czw mar 09, 2006 12:10 pm
autor: Lulu
teraz juz musi byc lepiej, wierze w to (sami wlaczymy z tym cholerstwem, wiec nauczylam sie wierzyc...) :przytul: trzymam kciuku...

Stadko państwa Braunerów

: czw mar 09, 2006 7:30 pm
autor: merch
No jak pomaga to znaczy ,ze wyjdzie tyle ze pomalutku bo zastrzyki niestety trzeba kontynuować , pozniej jak juz nie bedzie niemal objawów conajmniej 7 dni na zastrzykach mozesz spytać czy nie mozna kontynuować kuracji Baytrilem doustnym ( tabletki dla małych zwierzat do 3kg po 15 mg bierzę sie w z zalezności od wskazówek lekarza od 1/4-1/6 tabletki z jedzonkiem, wydaje mi się ,ze rozciańczanie Baytrilu zapobiega powstawaniu martwicy pewnosci nie mam bo na początku nie rozcieńczałm , a gdzie dany kazdy zastrzyk nie pamietam - faktem jest ze martwicy było mniej niz zastrzyków.

Stadko państwa Braunerów

: pt mar 10, 2006 3:37 pm
autor: zona
Wracamy ze szczurzastymi na weekend na prowincję i ... mam sama zrobić zastrzyki Panu Szczurowi :? Boję się jak cholera, w życiu nie kłułam żadnego zwierza, jeszcze takiego małego ... (i na nic tu moje weterynaryjne doświadczenie w odbieraniu krowich, świńskich i kocich porodów). Teoretycznie niby wiem jak go kłujnąć, drugą osobę do trzymania też mam, ale ... to nie zmienia faktu, że panicznie się boję jutrzejszego poranka.

Stadko państwa Braunerów

: pn mar 13, 2006 10:42 pm
autor: zona
Jutro idziemy na ostatni (ósmy) zastrzyk, a od środy - wreszcie antybiotyk dopyszczny. Poprawa niby jest, ale za to na grzbiecie Don Kichota pojawił się od zastrzyków strup (wielkości około 2 centymetrów), weterynarz stwierdził, że "rozejdzie się". Tak samo się ma rozejść? :drap: Ogólnie to zaczynam panikować - wczoraj ubzdurałam sobie, że oprócz zapalenia płuc zaatakował Pana Szczura rak, bo taka dziwna gulka na łapce mu się zrobiła, a rano cholera gulki już nie było. Weterynarz obmacał i nic nie wymacał, popatrzył tylko na mnie jak na jakąś histeryczko-hipochondryczkę ;)
Poza tym klaeczka przejściowa dla Sancho Pansy przygotowana - i bardzo podoba się moim ciurom, wszystko fajniejsze niż w ich klatce. (Swoją drogą to trochę nietentego te moje szczury - ja je wypuszczam z klatki, żeby sobie pobiegały, a one włażą do mniejszej i idą tam spać. Poidełko też widocznie fajniejsze tam było, nie jakieś badziewne 600 ml z Ferplasta, więc teraz mają w swojej klatencji dwa, piją wszystkie z tego "nie-ichniejszego", tylko że woda ta sama w obu :roll: ).

Stadko państwa Braunerów

: pn mar 13, 2006 10:49 pm
autor: IVA
Tak to już jest z tymi ogoniastymi, wszystko co nowe to ciekawsze, lepsze :khihi:

Co do strupa na pleckach Don Kichota to myśłę, że niestety jest to martwica - sądząc po wielkości. Rozejść to ona się nie rozejdzie, za jakiś czas martwa tkanka po prostu odpadnie.
Zazwyczaj nie trzeba niczego robić i powoli czasem i ponad miesiąc trwa gojenie. Jeśli zauważysz, że rozdrapuje wtedy nalezy traktowac jak ranę tzn. riwanol itp. Ja spryskiwałam chitopanem - łatwiej się goiło. Dobrze, że ogonek nie będzie musiał już dostawac zastrzyków, bo niestety jak jużpowstała martwica to mogłaby się poszerzać.
Całuski dla dzielnego chłopca.

Stadko państwa Braunerów

: śr mar 15, 2006 2:16 pm
autor: zona
Dzielny chłopiec nie chce skonsumować jogurtu z antybiotykiem, w ogóle nic nie chce dzisiaj skonsumować ... a już było kurcze lepiej. Chyba walimy zastrzyka :?

Poza tym - dzisiaj (umownie) Don Kichot i Dulcynea kończą rok, a La Mancha - 7 miesięcy. Z okazji urodzin czatujemy na Allegro na klateczkę fretkową z Ferplastu (80 x 75 x 86,5 cm), byleby tylko cena nie przekroczyła magicznej kwoty, którą mogę wydać :occasion1:

Stadko państwa Braunerów

: śr mar 15, 2006 2:24 pm
autor: Zirrael
sto lat sto lat.... ogromniastej ilości zdrówka życzymy :occasion6: :occasion4: :occasion1:

Stadko państwa Braunerów

: śr mar 15, 2006 2:32 pm
autor: Nisia
:occasion4:

Stadko państwa Braunerów

: śr mar 15, 2006 6:30 pm
autor: ESTI
Wszystkiego najlepszego. :occasion6:

Stadko państwa Braunerów

: śr mar 15, 2006 7:32 pm
autor: Maugosia
Wszystkiego najlepszego : )
Dwie córy iskają mamusie i tatusia : )

Stadko państwa Braunerów

: śr mar 15, 2006 7:34 pm
autor: Lulu
:zyczenia: :occasion6:

Stadko państwa Braunerów

: śr mar 15, 2006 8:10 pm
autor: merch
No wszystkiego dobrego dla solenizantów :). Co do martwicy to niestety robi się po enrobiofloksacynie poki suche nie ruszaj obserwuj tylko czy za bardzo się ni epowieksza , niestety potem często zostaje łyse, Jesli musisz dalej robić zastrzyki rozcienczaj sola do iniekcji przynajmniej 50 na 50 a jesli nie musisz dać dużo antybiotyku to nawet wiecej do 1cm mozesz dobrać soli. Pozdr

Stadko państwa Braunerów

: śr mar 15, 2006 10:52 pm
autor: limba
:zyczenia: Stooo lat w zdrowku zdrowku i jeszcze raz w zdrowku!!!!

Stadko państwa Braunerów

: czw mar 16, 2006 4:42 pm
autor: viridjam
ja tez zycze sto lat i wiele wiele pysznych chwilek ;)

Stadko państwa Braunerów

: ndz mar 26, 2006 10:29 pm
autor: zona
No i mam już Sancho Pansę - zakochałam się normalnie, wreszcie jakiś przytulniasty ciur :zakochany: Łączenie odkładamy na jutro, pierwsze kroki postawione - Don Kichot w ogóle się nowym kumplem nie zainteresował (woli się wylegiwać w nowym hamaczku), Dulcynea od razu chłopaka zdominowała, a La Mancha ... dostała rujki, co ja gadam, rujki - w życiu nie widziałam żeby szczurzyca tak się zachowywała. Odstawiła prawdziwy taniec godowy, bicie ogonem na wszystkie strony, przyskakiwanie i odskakiwanie, podstawianie zadka pod sam nos Sanchy i dreptanie. Mam tylko nadzieję, że ciur naprawdę po tygodniu od kastracji nie jest już płodny, bo - moja wina, nie dopilnowałam, to naprawdę są sekundy ... no i La Mancha chyba już nie jest dziewicą :roll: Wycykałam się, gdyby nie ta ruja, to zostawiłabym nowego z resztą ...