Strona 2 z 2

My Rat Pack:)

: pt gru 23, 2005 9:05 pm
autor: Lulu
heh, ja sie pogodzilam ;) w koncu nie wszystkie szczury lubie byc glaskane... jezeli nie boi sie czlowieka, tylko poprostu unika glaskania to widac jest oswojony i poprostu tak ma... dla mnie to czastka Hesusowego charakteru... a wszystko w nim jest kochane. oczywiscie zawsze milo jak inne ciury przyjda na pieszczochy... ale nie moge powiedziec bym Hesusa kochala przez to mniej. przeciez nie bede go zmuszac jak nie lubi...

za to duzo bardziej doceniam to jak mu sie zechce mnie iskac... np Dante od razu zawsze mnie iska... jest to mile, ale nie tak wyjatkowe jak w przypadku Hesusa ;)

My Rat Pack:)

: pt gru 23, 2005 9:11 pm
autor: czukukkcza
ojejeje!
zaczął się na mnie myć:D!
ciii...
czekam na to od dwóch tygodni....
cieszę się:)
za to Axlio już mi daje buzi,już siedzi spokojnie i z lubością przymyka ślepka jak go gładzę po mięciutkich jeszcze włoskach...
oż!
dał mi się spokojnie pogłaskać,właśnie przed chwilunią!

My Rat Pack:)

: pt gru 23, 2005 11:40 pm
autor: Dona
Super :) Oby tak dalej ;)
Moja Frytka tez zawsze uciekala od glaskania... widac było, ze nie chce sie zbytnio spoufalać, nie lubi dotyku itp... A teraz jaki z niej pieszczoch :) Zupełnie inny szczur ^^ Trzymam kciuki, żeby z Twoim Stachankiem było to samo :)

My Rat Pack:)

: pn gru 26, 2005 1:05 am
autor: czukukkcza
heh,może będzie:)
jeśli on poprostu jest taki niezależny i bardziej 'zosiowosamosiowaty'-będe kochać taki i tak^^/jak w takim wyrażeniu...'ja Cię kocham a Ty śpisz.'-no to,Stachanku:'ja Cię kocham,a Ty wędrujesz pod oparciem kanapy';D/
+
podchodze do klatki-i co widzę?
Pablo rozciągnięty w hamaczku,a Axl i Stchan wtuleni w niego jak maluszki do mamy!/szkoda że wtedy nie miałam przy sobie cyfrówki;D/
i wszystkie trzy tak ziewneły...szczurze ziewnięcie jest nie do podrobienia:D!cudowne!słodkie!/ciągle czatuję z cyfrówką aż któryś ziewnie;D/
a jak im żarełko daję...jak słuszą tylko szeleszczenie ziarenek w miseczce,to od razu lecą wszystkie na najwyższe pięterko i gniotą się przy drzwiczkach sprawdzając noskami,co ja im dobrego dam.
ajajaj,jak ja kocham te moje pysie;)

My Rat Pack:)

: pn gru 26, 2005 4:31 pm
autor: czukukkcza
Stachanek ślicznie haszczaczkuje:D!
muszę porobić nowe zdjęcia:)

My Rat Pack:)

: sob sty 07, 2006 12:03 pm
autor: czukukkcza
no i problem-puszczałam chłopaków na kanapę-było super.biegały,łaziły po mnie,było fajnie.
no i klops-niedawno się okazało że Stachan,który uwielbiał wchodzić pod oparcie/na rusztowanie sofy/pogryzł dwa koce i obicie..!
mi to nie przeszkadza,ale mozna się domyślić że tacie owszem;/...
i tama pękła-oskarżenia się posypały;/;/
że śmierdzą,że tam gdzie są bobki zostawiają,że za dużo kosztują[przepraszam?dużo kosztują?moje pieniądze,ja sama je utrzymuję!] i w ogóle jakieś takie są,czemu chomika nie kupiłam[nie cierpię chomików,za nudne są dla mnie] i czemu ja taka dziwna jestem...
jak tak dalej pójdzie to pod most z chłopakami pójdę,albo mnie przygną żebym je oddała:(musze dodawać że jedyne wycieczki jakie im funduję to tylko po mnie:(?boję się na razie je puszczać po podłodze,małe za bardzo dzikie jeszcze są...musze podłogę zabezpieczyć...
i co robić;(?

My Rat Pack:)

: sob sty 07, 2006 11:42 pm
autor: Dona
Pozabezpieczaj wszystkie kable i pilnuj szczurków jak biegają... Innego wyjścia nie widzę...a że śmierdzą, żaden argument, w sumie każdy zwierz wydziela jakiś charakterystyczny zapach... Jeśli aż tak się tego czepiają, to może warto sprzątać im częściej/prać szmatki/umyć pręty...? No i ostatecznie jakiś odświeżacz powietrza możesz postawić...

My Rat Pack:)

: ndz sty 08, 2006 7:32 pm
autor: czukukkcza
używam dwóch rodzajów żwirku[bentonitowy i drewniany],a na sam spód kuwetki sypie 'odkazacz-neutralizator' Certechu,zrezygnowałam z trotów[wczesniej sypałam żeby im się miękko chodziło...]teraz najwyżej daję trochę sianka do domku i wykładam szmatkami klatę[bo co to za przyjemność po metalowych prętach chodzić,spać,albo tłuc kolegę po łebku..?]
a tata jak pies gończy wyniuchał że 'to ze szmat najbardziej śmierdzi!' i zastanawia sie czy by nie zabronić mi wykładania klaty szmatkami pod groźbą eksmisji chłopaków;/
w przyszłym tygodniu zabiore się za dokładne zabezpieczenie podłogi[na szczęście zostało trochę siatki] i puszczę chłopaków...trochę sie boję że któryś z małych wejdzie w jakąś szparę i nie wyjdzie;/

My Rat Pack:)

: śr sty 11, 2006 4:59 pm
autor: czukukkcza
[quote="czukukkcza"]zabezpieczenie podłogi[na szczęście zostało trochę siatki] i puszczę chłopaków...[/quote]

no i nici...szczury mogą być albo w klatce,albo na mnie;/
co za życie mają...zła jestem na siebie że im takie życie zafundowałam...eksmisja tuż tuż;/;/;/

ok,uprzątnęłam biurko,założyłam folię,urozmaiciłam teren[tekturowy domek,akwa z siankiem,na akwa półeczka na półeczce skrzyneczka:) i materiałowy rękaw i trochę papieru t.:)]najpierw się trochę bały[folia trochę sztywna przy każdym poruszeniu szeleściła]ale potem dostały rosołku i sennie wypełnione poszły spać w akwa[szkoda że cyfrówka chwilowo nieczynna;)]spacerek udany,a dyskusja nt.zabezpieczenia i puszczania szczurów po pokoju trwa.

My Rat Pack:)

: śr kwie 26, 2006 10:24 pm
autor: czukukkcza
do zwierzyńca doszły Brapchypelmy albopilosum/dobrze napisałam:)?/ czyli ptaszniki kędzierzawe po pierwszej wylince.
jeden jest agresywniejszy,drobniejszy i jaśniejszy od drugiego-ale nie ma takiego apetytu[pieszczotliwie nazwany Keltoi],w przeciwieństwie do drugiego[pa kliczku Omfala] który,prawdę mówiąc,jest moim faworytem :zakochany: -duży,ciemny,ciągleeee głodny :hihi:
boję się że Keltoi nie przeżyje do drugiej wylinki,albo samej wylinki,ale czas pokaże...
zaptaszniczyłam się,teraz marzę o smithi... :zakochany:

My Rat Pack:)

: czw kwie 27, 2006 6:43 am
autor: Fatty
kędziorki ? o muuuua, uwielbiam kędziory :)
swojego czasu 'polowałam' albo na kędziora,albo na smiciorka właśnie :)