Polała się krew. MOJA !

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Vilemo
Posty: 72
Rejestracja: ndz gru 18, 2005 7:28 pm

Polała się krew. MOJA !

Post autor: Vilemo »

No moja matka nic o szczurach nie wie, ja w sumie się ucze , bo to moje pierwsze. Próbowałam jej wytłumaczyć czemu szcurka pogryzła, jak się palec zagoi to mam nadzieję, że zapomni o całej sprawie. Ale to chyba też charakter szczurka, Frusia jak była sama to bez obaw wsadzałam rękę do domku, żeby wsadzić jej świerze ściereczki i zero oburzenia z jej strony. No ale Luna to dorosła pannica ze swoimi przyzwyczajeniami już.
Frusia od 18 grudnia
Luna od 5 stycznia
http://szczury.org/album_personal.php?user_id=2676
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Polała się krew. MOJA !

Post autor: Nisia »

Starszego szczurka trudniej się oswaja. Sądzę, że to nie tyle kwestia charakteru, co nieoswojenia jeszcze. Poza tym ma... trudną przeszłość. Sądzę, że z czasem, kiedy się oswoi, zaufa Ci i przekona sie, że ręka krzywdy nie robi to pozwoli sobie wsadzać ją do domku. Ale do tego potrzeba sporo pracy i czasu.

Nie sądzę, że mama zapomni (ludzie są pamiętliwi, w przeciwieństwie do szczurków). Ale, jeśli zrozumiała Twoją argumentację, to, gdy emocje opadną, pewnie przemyśli sprawę i będzie ok.
Vilemo
Posty: 72
Rejestracja: ndz gru 18, 2005 7:28 pm

Polała się krew. MOJA !

Post autor: Vilemo »

Gorzej że paluch boli i spuchł.... :?
Frusia od 18 grudnia
Luna od 5 stycznia
http://szczury.org/album_personal.php?user_id=2676
turybiusz
Posty: 354
Rejestracja: wt lis 01, 2005 3:00 pm

Polała się krew. MOJA !

Post autor: turybiusz »

Nisia napisała:
Nie sądzę, że mama zapomni (ludzie są pamiętliwi, w przeciwieństwie do szczurków).
O szczury też potrafią być pamiętliwe!
Mój chłopak na początku nie przepadał za moimi szczurami (troche w tym było mojej winy). Nie zrobił im nigdy nic złego, ale czasem zdarzało mu się na nie tupnąć, gdy szczury podchodziły by obwąchać go przez pręty klatki. W każdym razie one odwzajemniły jego niechęć z całego serca. I potem, gdy biedak zmienił co do nich zdanie, nic nie potrafiło je do niego przekonać. Nie chciały od niego brać żadnych smakołyków, nawet gdy kiedyś zawiesił im w klatce miskę z ich ukochanym ryżem na mleku (wiem, wiem, z mlekiem w żywieniu zwierząt trzeba postępować bardzo ostrożnie), nie ruszyły. Dopiero ja musiałam trochę potrząsnąć miską i je zawołać, żeby uwierzyły, że to jadalne. Co więcej, gdy pojawiła się nowa, zupełnie nie uprzedzona szczurzyca- Strzyga, która początkowo nie okazywała przed moim chłopakiem strachu, po jakimś czasie przejęła tę niechęć od poprzedniczek. Dopiero dzieci Strzygi polubiły biedaka.
...
Vilemo
Posty: 72
Rejestracja: ndz gru 18, 2005 7:28 pm

Polała się krew. MOJA !

Post autor: Vilemo »

Hm widze że przez awarię posty poznikały ostanie. A więc powtórzę się. Luna ugryzła mnie, lekko ale i tak rozcieła skórę na palcu. Nie wykazuje przy tym agresywnej postawy, jak wkładam rękę do klatki i gadam do niej to podchodzi, obwąchuje i podgryza, czasem widać mocno (ręce nie pachniały jedzeniem). Więc się zastanawaim czy to taki charakter czy dominacja?
Frusia od 18 grudnia
Luna od 5 stycznia
http://szczury.org/album_personal.php?user_id=2676
madsis
Posty: 28
Rejestracja: czw lis 24, 2005 10:00 pm

Polała się krew. MOJA !

Post autor: madsis »

Ja mam do dwoch tygodni nowa szczurke Misie (ma ok 4,5 miesiaca) dokupilam ja do Latki (5,5 miesiaca), ktora mam jakies 1,5 miesiaca dluzej. Latka oswoila sie doslownie w tydzien metoda na sile i teraz to najkochanszy szczuras na swiecie. A z Misia w piatek 13 jak wsadzilam lape do klatki to udziabala mnie do krwi. Mysle ze obie bylsmy mocno zszokowane. Choc widac tez i postepy - dzisiaj sie dala nawet lekko poglaskac jak siedziala w rekawie. Ale co chcialam powiedziec. Obie szczurki sa z zoologa Latka byla w gorszych warunka niz Misia ale miala codziennie kontakt z czlowiekiem a Misia z tego co mi powiedziano to nie i to bylo prawdopodobnie powodem ugryzienia. One sie mnie poprostu strasznie boi i nie tylko mnie po prostu czlowieka. Mysle ze z twoja Luna jest podobnie ona po prostu nie jest oswojona i sie boji. Choc moze to i taki charakter, ale ja bym stawiala na "nieoswojenie"
co dwa szczurki to nie jeden ;)
Vilemo
Posty: 72
Rejestracja: ndz gru 18, 2005 7:28 pm

Polała się krew. MOJA !

Post autor: Vilemo »

No mam nadzieję że nieosfojenie. Bo stwarza to bardzo prozaiczny problem, wyciągnięcie jej z klatki, musze zdejmować cała górę i domek żeby ją wyjmowąc w ogóle. Ale nie wydaje mi się też ze to nie całkiem nieosfojenie, bo wychodzi do ręki i podczas takiego szczypania/gryzienia nie jest agresywna czy wystraszona w ogóle.
Frusia od 18 grudnia
Luna od 5 stycznia
http://szczury.org/album_personal.php?user_id=2676
madsis
Posty: 28
Rejestracja: czw lis 24, 2005 10:00 pm

Polała się krew. MOJA !

Post autor: madsis »

Ja jak Misie wyciagalam na sile to bylo jeszcze gorzej i mialam wrazenie ze sie cofam. Po ugryzieniu postanowilam ze ok cierpliwosc przede wszystkim i tak siedze z lapa w klatce az laskawie do mnie przylezie ;) , i wtedy ja wywabiam z klatki. Ale jak sciagalam gore klatki i wyciagalam ja z domku to pozniej jak podchodzilam do klatki to zamierala jakby gotowa do ataku, a nie chce zeby wyrobila sobie odruch gryzienia ze strachu. Ale wiesz co jak dluzej o tym, to dochodze do wniosku ze jednak duzo zalezy od charakteru. Moze one po prostu takie sa najpierw zebami - tak na wszelki wypadek, a dopiero potem nos ;)
co dwa szczurki to nie jeden ;)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”