Strona 2 z 17

Marokko and CO.

: śr mar 08, 2006 12:46 pm
autor: Mada
Esti, bo to jest szczurzy Cerber :khihi:

Tak sie cieszę że wszystko poszło jak należy. Bez walk, bez ran. Wydaje mi się że jednak cierpliwość w przypadku łączenia szczurasów jest najlepszym rozwiązaniem. Owszem duże znaczenie ma też charakter zwierzaków, ale jednak cierpliwość popłaca :)

Marokko and CO.

: czw mar 09, 2006 1:09 am
autor: IVA
Cierpliwość to jedno ale chyba jednak charakterki przeważyły.
Miałam takich chłopców, gdzie żadna cierpliwość nie pozwoliłaby na połaczenie ich.

Gratulacje dla Ciebie i wspaniałych chłopców :)

Marokko and CO.

: czw mar 09, 2006 12:11 pm
autor: Mada
Marulek został dziś zważony i... nareszcie coś ruszyło. :flex: Waży obecnie 678g a wcześniej było prawie 720g.
Bardzo się cieszę, do ideału brakuje nam jeszcze trochę, czyli ok 100g.

Marokko and CO.

: czw mar 09, 2006 12:23 pm
autor: limba
No to swietnie ze waga ruszyla...w dol :jezor2: ;) Ja musze kupic wage kuchenna, chociaz nie licze na to ze mi krowy schudly, bo nawet Fresia ostatnio przytyla ale ona po chorobskach je za 3 szczury :drap: . Bedzie z niego laska jak sie patrzy :hihi:

Marokko and CO.

: pt mar 10, 2006 9:58 am
autor: ESTI
Youpi, garyluje pozytywnych efektow diety. ;]
:zwariowal:

Marokko and CO.

: pn mar 13, 2006 10:53 am
autor: Mada
W piątek przeżyłam horror. Wchodzę do pokoju i słyszę że z klatki dochodzi gruchanie. :shock: Z przerażeniem zaglądnęłam, które to tak grucha. Fredzio.
Prawie umarłam.
Natychmiast zrobiłam inhalację, podałam różne witaminki.
To na całe szczęście nie było przeziębieniowe, tylko mały glut wciągnął nosem trochę pyłu ze żwirku i dlatego tak gruchał.

Tak się zmartwiłam jak usłyszałam jak on oddycha. On ma prawie 3 latka a taka choroba mogłaby go zabic. Normalnie kamień z serca...

Marokko and CO.

: ndz mar 26, 2006 8:00 pm
autor: sopocianka
Prawdziwe słodziaki! :)

Marokka (i Ciebie także) miałam przyjemność poznać w lipcu w Warszawie na platformie metra. Siedział w Twoim kapturze. Pamiętam...

Panowie są bez klejnotów? ...skoro mieszkają razem? To musi być miłe: trzymać razem takie koedukacyjne stadko :D

Marokko and CO.

: pt mar 31, 2006 11:05 pm
autor: Mada
Dziś odkryałam że mój kochany Fredziulek ma ranę na grzbiecie. Na 100% zlała go Greta. Marokko nie wykazuje żadnych negatywnych zachowań wobec staruszka, ale Greta ma go w poważaniu.
Dziś Fredziowi zafundowałam wygrzewanie kosteczek na ciepłym termoforze - jest bardzo zadowolony. Odpocznie sobie od tej małej wredoty.
NIe wiem dlaczego, ale nigdy żadna dziewczyna nie raniła mi tak chłopaków. Sama nie wiem co robić. Jeżeli się to bedzie powtarzać to trzeba będzie podjąc jakieś kroki - tylko jakie. Jedyne co mi przychodzi do głowy to izolacja - ale nie mam serca ich rozdzielać. Ech te szczurasy...

Marokko and CO.

: sob kwie 01, 2006 2:19 pm
autor: ESTI
A to paskudna Greta, jak ona moze :drap:
Moze przeprowadz z nia babska rozmowe?

Marokko and CO.

: ndz kwie 02, 2006 12:11 pm
autor: Mada
Esti ile razy można. Codziennie sobie rozmawiamy. Zawsze mnie słucha ale potem i tak robi swoje :D .
No cóż tak jest jej uroda.

Marokko and CO.

: pt kwie 07, 2006 3:31 pm
autor: Mada
Ludzie normalnie mogiła. zakochałam się w pięknym maluszku - aguti. Echh co ja mam zrobić. Jak go nikt nie weźmie to skończy jak jego rodzeństwo - w paszczy węża. Dziś będę urabiać mojego mężczyznę, ale dla malucha jak bym go oczywiście brała przydałaoby się towarzystwo. Kurcze ile to problemów.
Nie moge chodzic po zoologach bo zawsze spotkam jakiegoś biedaka.
Kurde no ;)

Marokko and CO.

: pt kwie 07, 2006 4:48 pm
autor: IVA
Mada między innymi tak kiedyś doszło do popwstania mojego ówcześnie sporego stadka. Teraz gdy kupuje jedzonko dla moich gryzaków to chodze do sklepów gdzie nie ma zwierząt.

Marokko and CO.

: pt kwie 07, 2006 4:52 pm
autor: jokada
[quote="Mada"]zakochałam się w pięknym maluszku - aguti. [/quote] na miłośc nie ma rady ;) he he
Ty to masz szczęscie do wynajdywania cudnych szczurasów :D

Marokko and CO.

: wt kwie 25, 2006 10:59 am
autor: Mada
Wczoraj chłopaki mieli zrobione rtg. Od pewnego czasu obserwowałam że jakoś inaczej oddychają. NO i Marokko - dieta obowiązkowa!!! a Fredziu niestety ale serduszko jest bardzo powiększone i dostaje jakiś paskudny lek na krążenie, ale podobno może go po nim głowa boleć - ale jeżeli ma to pomóc serduszku pompować krew to cóż to jest ból głowy.
A Greta, po pobycie u cioci Esti przybrała na wadze :jezor2: , dlatego również przechodzi na dietkę.

Marokko and CO.

: wt kwie 25, 2006 7:51 pm
autor: ESTI
A Greta, po pobycie u cioci Esti przybrała na wadze :jezor2: , dlatego również przechodzi na dietkę.
To potwarz. :jezor2:
Przeciez ona to chudzinka, mala i drobna kobitka - jestes niedobra. 8)

Co do Marokko, to jak najbardziej - dieta, ale reszta... no wiesz...phi.