szczury.org

luiza, najpierw go oswój, a dopiero potem, jak będzie potrzeba, to go zdominowywuj. Jeśli Ciebie zaczepia, to może po prostu chce się bawić . Połaskocz go wtedy, potarmoś, ale nie trzymaj go wtedy na siłę, tylko daj mu swobodę, jak chce się dalej bawić, to ok, jak nie chce, to też musisz to zaakceptować.
Najlepiej spraw mu kolegę, wtedy będzie miał szczurze towarzystwo do zabawy i już nie będzie tego tak wymagał od Ciebie.

Dzięki za rady. A towarzystwo to rzeczywiście jest mu na 100% potrzebne i będzie je miał.

a ja mam jescze pytanie czy jezeli szczur mnie nie gryzie itd to czy w ogole jest potrzeba dominacji go czy rczej chyba nie?

Według mnie w ogóle nie potrzebne jest to rozkładanie szczura na plecy.

Niby po co go dominowac?

Moj po dwoch dniach kladzenie go na pleckach jest coraz bardziej spokojny

A sama jaka byś była po 2 dniach grożenia ci biciem?
Dziwny przykład ale moze zrozumiesz o co mi chodzi.
Ja uznaje oswajanie tylko po dobroci, tzw. trening zaufania. Szczur ci ufa i jeżeli nie wykazuje żadnych agresywnych zachowań to nie ma sensu go stresowac kładąc go na plecy. W większości wypadków szczury jednak same bez takich numerów uznaja naszą wyższość na nimi.

Dziś jak tak obie hasały sobie po łóżku i znów zaczęły między sobą ten spór o dominację - znane wszystkim turlanie się i zaczepki , postanowiłam się dołączyć. Dłonią też ganiałam "przywódczynie" stada, a potem zaczepiłam i rozłożyłam na łopatki. Potrzymałam dwie sekundy, puściłam.
Mała weszła mi do rękawa i zaczęła lizać dłonie - po kilku minutach, gdy mi wylizała już calą zrobiło mi się trochę żal - pewnie czuła się o coś winna, i tym lizaniem starała się mnie udobruchać albo coś. Tak czy inaczej, raczej nie bede tego już próbować - póki są grzeczne

Ewqa byłam po pogryzieniu bardziej potulna od Niego, jest agresywnym szczurem i cieszy mnie fakt, że jest coraz potulniejszy.