szczury.org

No jakieś witaminy,podawałem również jej jakis srodek przeciwbólowy bo przez ten ból to nie mogła spać.Karmiłem i poiłem ją też w ten sposób jak podawałem leki bo nie chciała jesć i pić.A jeżeli tyczy się leków to było ich mało i podałem jej tylko dwa razy w bardzo małych ilościach(chora była dwa prawie trzy dni)dzięki temu zaczeła spać a w niedziele już zaczeła sama jeść i pić.Do weterynarza nie mogłem jej zanieść bo juz był zamknięty a to była sobota,więc nie miałem wielkiego wyboru i musiałem ją leczyć na własną ręke a w poniedziałek rano była już tylko troche chora i około dwunastej jak juz się wyspała zachowywała się normalnie.A co do leków jakie to były,to znalazłem na internecie jakie można było jej podać i ile które,miałem w domu,więc nie podawałem jej tego co popadnie.Wiem że podawanie jej leków bez konsultacji z weterynarzem było dość ryzykowne ale nie miałem innego wyboru.

Spokojnie.....moja niunia miała wycieki z oczu i z nosa....weterynarz powiedział mi ,że jest chora na mukowiscydoze( ale bez paniki to nie musi być to!) , a czy Twój ogonek żęzi albo sobie grucha jesli nie to dobrze .....jak najszybjciej udaj sie jednak do DOBREGO weta....a co to przewracanie się szczurków to może ma zapalenie ucha srodkowego moja Hekate własnie na to choruje i nie może samodzielnie jeść przewraca sie i ma niedowład kończyn wet powiedziała ,że to jest uleczalne jak najbardziej i ,że to tylko tak źle wyglada więc głowa do góry i iść koniecznie do weta wiem z doświadczenia zeby nie panikowac tylko spokojnie i nie zakładać najgorszej wersji.

Również podejrzewam, ze moze byc to schorzenie neurologiczne. I tutaj mozde być to wiele chorób.....wet musi toi ocenić. Warszawa duża, na pewno znajdzie sie dobry wet od ogonków czynny również w niedzielę.

Pikpok, broń Boże nie podawaj na własną rękę zadnych lekartsw których działanie wyczytałeś w internecie. Ja wiem, było mineło, byłeś zdesperowany, ale to tak na przyszlosć nie tylko do Ciebie ale równiez do innych użytkowników. Nie wliczam tutaj takich leków jak np. echinacea bądź witaminki dostępne w sklepach zoologicznych, ale te "inne" musza być podawane pod kontrolą lekarza a już szczególnie przeciwbólwe bądź antybiotyki

No ja się tu zgodze,że nie należy podawać żadnych leków na własną ręke...to napewno nie pomoże , amoże zrobić ogonkowi dużą krzywdę.

Zastanawiałem się rownież czy mój szczur nie zaraził się tym u weterynarza,bo 2 tygodnie przed tą wizytą w sprawie choroby obcinałem u niej ząbki adeli a nie wiem czy narzędzia były czyste bo przed i po obcinaniu nie umyła ich.

Pikpok, wszystko jest mozliwe, ale nie ma co sie nad tym zastanawiac, tylko leczyc mala i podkarmiac - nie mozna dac jej sie odwodnic.

Proponuje podawać jedzenie w papce, np. papki Gerbera. Najważniejsze , aby zwierzątko jadło i piło. Leczenie opiera się w sumie na wzmacnianiu. Pomimo zmienionj diety i tak trzeba chodzić do weta! A i jeszcze jedno... chyba można dać sobie spokój z małym jedzonkiem (małe zboża, itp), ponieważ ogonek nie weźmie niczego w łapki tylko wszystko upuści.

chyba można dać sobie spokój z małym jedzonkiem (małe zboża, itp), ponieważ ogonek nie weźmie niczego w łapki tylko wszystko upuści.

Można natomiast, jeśli szczur jest w stanie gryźć, zawiesić mu nisko kolbe dla gryzoni.

Moja niunia jak nie była w skatnie pić( tzn...piła dużo mniej niż zawsze, bo sprwiało jej to trudnośt) to starałam się podawać jej np. jogurt...albo takie produkty hmmm rozwodnione...można tez ( ale tio w zalezności od sytuacji) podawać picie delikatnie strzykawką do pyszczka....no ,ale zgodze się z ESTI , ze nie mozna dac się ogonkowi odwonić, bo w tedy czekają go kroplówki;...

Błagam pomóżcie mi bo ja juz nie wiem co mam robiś. Moja szczurzyca aż 3 razy miała ataki zaburzeń neuroligicznych. Chyba zaden z waszych szczurków nie miał takich napadów. Wiem ze mój szczurek jest teraz strasznie słaby, raz go wylecza a za tydzień znowu jest chory. Nie wiem co ja mam robić zeby jej jakoś pomóc i jakie leki które jej na 100% pomoga i juz nie bedzie miała nastepnych napoadów. BŁAGAM WAS CZY NIE WIECIE JAKI LEK PO 3 NAPADACH ZABURZEŃ POMOZE JEJ I JUZ NIE BEDZIE CHOROWAŁA ??

Błagam
ona nawet sie przewraca pod czas chodzenia!!

Opisz dokładnie objawy, diagnozę i sposób leczenia.

Jukka bardzo współczuję choroby szczurka. Sama to przechodziłam ze swoimi szczurami wielokrotnie (tzn. ataki zaburzen neurologicznych, poprawa po antybiotyku i nawrót). Obawiam się jednak, że nie ma takiego leku, który na pewno pomoże i zagwarantuje, że nie będzie kolejnych nawrotów. Ważne jest, aby Twojego szczurka obejrzał dobry weterynarz, taki który ma doświadczenie w leczeniu szczurów i jest polecony na forum (poszukaj w dziale weterynarze).

Przy zaburzeniach neurologicznych stosuje się połączeniu sterydu i antybiotyku, ale steryd nie leczy szczurka, tylko powoduje doraźną poprawę, dzięki czemu szczurek nabiera większej ochoty do życia i łatwiej mu zwalczyć chorobę. Z drugiej strony jednak steryd osłabia system obronny organizmu i nie powinien byc stosowany długotrwale.
Trzymam kciuki za Twojego szczurka, ale obawiam się, że jego stan jest poważny i musisz być przygotowana też na najgorsze.

Polecam lekturę tego tematu:
http://szczury.org/showthread.php?pid=82833
Znajdziesz tu informacje, jak dobrze opiekować się chorym, osłabionym szczurkiem.

[quote="turybiusz"]Ważne jest, aby Twojego szczurka obejrzał dobry weterynarz[/quote]
W świetle moich i nie moich ostatnich doświadczeń to radziłabym, jesli możesz, zaczekać do jutra. A jutro do Bieleckiego (chyba, że Bielecki przyjmuje dziś na Modlińskiej - zadzwoń tam). Ale jesli sprawa jest pilna może warto spróbowac do Seweryna?

Jukka, u jakiego weta bylas? jakie leki podal? jak dlugo leki byly podawane?
Natychmiast udaj sie do ktoregos z polecanych wetow!

Dzieki za zainteresowanie. Myśle ze podacie mi jakis lek który jej pomoże :/

A wiec byłam w 4 łapach chyba na ul. olbrachta. Weterynarze dawali jej steryd(dzisiaj tez ) antybiotyk, witaminy. Ale kiedy byłam na działce odcieta od specjalistów od małych zwierzat byłam zmuszona iśc do weterynarza który specjalizuje sie m.in. w krowach i świniach. On stwierdził zatrucie pokarmowe i ten właśnie fakt uświadomił mnie ze ten wet nie zna sie kompletnie na małych zwierzetach jednak miałam mało iskierke nadziei ze moze to TYLKo zatrcie :drap: choć byłam u 4 łap kilka krotnie i czytałam duzo o tej chorobie(on dał Biotamox i Dexafort i na 2 dzień to samo) :sad3: . Potem znowu kilkanaście razy byłam w 4 łapach no i oni cały chas albo leki sterydowe albo antybiotyki w osłonce, witaminy no i homeopatie. Ale tylko steryd jej pomaga(niby)) :sad3:

OBJAWY: to chyba kazdy wie ze nie potrafi utrzymac pokarmu w łapkach traci równowage pod czas mycie, przewraca sie jak chodzie lezy na boku i ma chec do jedzenia ale skoro nie potrafi utrzymac jedzenia to ja jej pomagam jeśc i daje jej jedzienie miekkie lub wodniste.

:zakochany: strasznie sie o nia boje :sad3: