Strona 11 z 71

Re:

: ndz mar 23, 2008 12:09 pm
autor: Anka.
Mała metamorfoza mojego kwiatka, wtedy ,kiedy jeszcze kwitł....

http://img152.imageshack.us/img152/5535/72731512qy7.jpg
i obecnie:
http://i30.tinypic.com/oqynbc.jpg
http://i27.tinypic.com/2d8208.jpg
http://i28.tinypic.com/2i906q9.jpg

świąteczny pasztet:
http://i32.tinypic.com/14j2895.jpg






jeśli można to prosze o połączenie postów ;)

Re:

: ndz mar 23, 2008 12:17 pm
autor: Telimenka
APOKALIPSA...:P


CO ZA CHORE BABY!! ja chyba musze uratowac te biedne zwierzeta przed zaglada!!
Milosniczki zwierzat sie znalazly za dyche ;D

Re: Re:

: ndz mar 23, 2008 1:16 pm
autor: Anka.
Telimenka pisze:APOKALIPSA...:P


CO ZA CHORE BABY!! ja chyba musze uratowac te biedne zwierzeta przed zaglada!!
Milosniczki zwierzat sie znalazly za dyche ;D

Tiaa, biedne zwierzątka, a pomysl co czuł kwiatek,gdy odrastał po wykopkach Białasa, a zamieszkał w nim Szczurosław, a teraz ta mała cholera z ostrymi zabkami przekopuje go i niszczy :'(
Co czuły moje ubranka ,gdy Fatum wbijał w nie zębiska :'(

Ratuj,w gratisie dostaniesz króliki i żółwia, transport tez opłace.Tylko zwrotów nie przyjmuje ;D

Re: Re:

: pn mar 24, 2008 3:16 pm
autor: odmienna
Anka. pisze: Zeżarł białą bluzke i na mature pójde chyba w futrze ze szczurów !
A z ogonów zrobie kolie. O, i w końcu sie na coś przydadzą ;)
Ty mnie nie strasz, że w porze matur będzie futro potrzebne... już mam dosyć zimy
>:( - kolia- to co innego... prawie jak królicza łapka "na szczęście" ;)

Re:

: sob mar 29, 2008 12:42 pm
autor: Anka.

Re:

: sob mar 29, 2008 5:38 pm
autor: Telimenka
o w tylek ale fajny kot ten pierwszy :).
Wydaje mi sie ze nie widzialam go wczesniej :P

Re:

: sob mar 29, 2008 6:25 pm
autor: szpaczek
joj jaki boski kłotek!

Re:

: sob mar 29, 2008 7:27 pm
autor: Anka.
Kocisko było, ale daaawno temu, jak jeszcze mała była ;)

Nie przepadam za kotami i uważam za mało inteligentne /np.gdy biegną do terierek aby się przywitać..../, ale te koty dość szybko zrozumiały komende "wyp.., znaczy się wynocha" i już nie wchodzą do mojego pokoju ;D chyba,że zaśpie, a jako,że wstaje z reguły pierwsza to rozdzielam żarło ;)

Re:

: ndz mar 30, 2008 10:13 am
autor: Anka.

Re:

: ndz mar 30, 2008 10:56 am
autor: Telimenka
ja koty to tez tak srednio.u kogos to spoko ale sama jakos bym nie chciala :D wole psy

Sliczne psie damy:) zwlaszcza czarna sucz

Re:

: pn kwie 14, 2008 3:33 pm
autor: Anka.
Szlag by to wszystko trafił!
Jak nie urok to przemarsz wojsk....

Za pół godzinki wychodze ze Szczurosławem do weta, ma jakiś guzek na ramieniu,jakby ziarenko...
Biorę też Spaślaka, króliki zostały odrobaczone i ten wciąż ma teraz biegunkę, nie chce jeść i ogólnie coś niemrawy :'(

Tydzień temu byłam z Fatum, bo grzęził. 2 tyg temu z Białasem, bo świszczał. 3 tyg temu z Białasem , bo kichał...
I jeszcze Fryda, czarna sucz, ma jakiś guzek na plecach, tłuszczak lub kaszak, na razie obserwujemy...


Jeszcze troche i poniedziałkowe wizyty u weta staną sie tradycją...

Re:

: pn kwie 14, 2008 7:04 pm
autor: Telimenka
jezusie chrystusie!Ty to ale masz.. ja zreszta nie lepiej...
masakra..mozna tylko sobie w leb walnac czyms ciezkim...Trzymam kciuki za psinke i za Paszczaki bo to nie fajna sprawa do wetow latac. Mimo ze moj wet mily jest ale jakos wole nie lazic tam za czesto

trzyyymie mocno

Re:

: wt kwie 15, 2008 3:55 pm
autor: Anka.
Dzięki, kciuki się baaardzo przydadzą....

Naszego weta nie było, poszłam gdzie indzie.
Szczurosław ma kaszak lub tłuszczak,w każdym razie nowotwór łagodny,więc wet na razi boi się ciachać. Zmiana mała /średnica ok 4mm/ , nie wydaje sie,żeby mu przeszkadzało. A wiek swój ma....
Na dniach chciałabym jeszcze odwiedzić weta.

Gorzej ze Spaślakiem,nie wiem czy przez pomyłkę,czy z niewiedzy poprzedni wet na odrobaczenie podal im leki dla psów i kotów, które są toksyczne dla królików.Dziewczyny odchorowały to i jest w porządku,ale Spaślaka wiek zrobił swoje.... Wet załamał ręce, dostał lek, faszeruje go stoperanem i lakcidem,ale wet dużych nadziei mu nie daje :'( Tym bardziej,że musze go poić na siłę,a jedzenia tez prawie wcale nie rusza.
Ale na razie wciąż walczymy, dziewczynki są zdezorientowane, Spaślak jest szefem stadka i one nie potrafią sie teraz odnaleźć.

W tygodniu jeszcze musze podejść z Frydą, bo mam wrażenie,że guz sie powiększa.
Dodatkowo miałam dziś przygode w aptece, bo nie chcieli mi sprzedać przeciwpadaczkowych dla Kory /łaciatej terierki/. Boją się,że kontrola wykaże ,iż sprzedają psychotropy na zwierzęce recepty :/
Dobrze,że opakowanie jeszcze sie nie skończyło, więc mam czas isć do innych aptek;a jesli nie, to będe musiała wziąść od rodzinnego na mnie, tylko jeśli okaże sie on biurokratą i nie będzie chciał wypisać? ???

Echh, same problemy . Czy to sie kiedyś skończy :-\

Re:

: wt kwie 15, 2008 4:17 pm
autor: Telimenka
uuu :( jezu moze w innych aptekach sprzedadza? :) oby..bo mi na wetowe recepty bez problemu.
Ehhh biedny Spaslak..trzymam kciuki i w ogole pochorowalo Ci sie towarzystwo oby okazlo sie ze nie taki diabel straszny..mam nadzieje...

Duzo miziania dla Zwierzow i duzo cieplutkich mysli sle :-* :-*

Re:

: wt kwie 15, 2008 4:37 pm
autor: Anka.
Dzięki.

Ciekawe co mnie spotka w innych aptekach, jak coś, to mam znajomego, ktory potrafi załatwić każde prochy ;)

Ze Spaślakiem nie ciekawie...

I jeszcze szczurki mi uciekają sprzed nosa, niby do trzech razy sztuka...

Ech, jak się wali, to wszystko na raz :-\