Strona 11 z 126

Re: kwarki

: śr lip 02, 2008 5:22 pm
autor: odmienna
Byliśmy dziś z Jerzem na drugiej dawce ivermektyny; Jurik, Myszka moja kochana, znowu kwilił i tak się chciał wtopić w ścianę transportera... chciał zniknąć; nieopanowany ludojad, wystraszony o swój łaciaty tyłeczek... zawsze w takich sytuacjach, zwala mnie z nóg świadomość ich bezbronności wobec ludzkich poczynań; Nie wiem, czy powinnam mieć szczury.... zbyt mocno je kocham i zbyt dużą mam wyobraźnię; kiedy biorę do rąk przestraszonego szczura, prawie zawsze pamiętam, że w tej chwili wiele, wiele bezbronnych stworzeń, brane jest do rąk bynajmniej nie z troską... ookropna myśl
Co te zwierzaki mają w oczach! Trzeba być naprawdę skończonym draniem, żeby nawet nie tyle zrobić krzywdę, co zawieść tę ufność...

Blessowe plecki: przez dwa dni smarowałam zmianę hexidermem i dziś, wet złapał to zdecydowanie- i zerwał strupka- dalej nie wiem co to jest; mam nic nie robić i obserwować... myślę, że któryś z chłopaków, zadrapał maluszka i uszkodzona skórka wytworzyła takie coś; na wszelki wypadek, będę to traktować rywanolem.
Przykre jest to, że do jutra muszę Jurkę izolować, coby mały nie zlizał mu leku z pleców...

Jurik uświniony danonkiem (rozchlapał z łapczywości):
Obrazek

i tenże, przyczyna palpitacji serca odmiennej... :
Obrazek
............
ale, ale : nie wierzyłam, że istnieją takie szczury, otóż Jurik i Bless nie wyrzucają chrupek z karmy w ściółkę. Widziałam nawet na własne oczy, jak Dobry Duszek trzymał taką w ślicznych paluszkach i szamał ze smakiem :-* – nadprzyrodzone!

Re: kwarki

: pt lip 04, 2008 12:46 am
autor: IVA
Zawsze gdy tylko mam czasu lubię tu zaglądać :). Ogonki nie dość że piękne to jeszcze wspaniale opisane ;D . Głaskanko dla łobuzów :)
A co do badziewia u Blessa to nie jest przypadkiem kaszak, który już dojrzał. Sprawdź dokładnie, jeśli tak to trzeba go oczyścić, inaczej ciągle będzie się robił.

Re: kwarki

: pt lip 04, 2008 3:43 am
autor: pin3ska
Jurik to ma wyraz pyszczka jak jmoje Zadziorki :) Dla mnie to cos w stylu: "No czekaj, co sie gapisz, tylko podejdz, a ja cie urzadze" :P Takie oczka zmruzone lekko :)

Re: kwarki

: pt lip 04, 2008 9:03 am
autor: Telimenka
Szczur nalampienny ;D . pysznsosci, a co to zdjecia tylko Jerzolka? Ladnie to tak odmienna?
A pozniej sie dziwisz ze Soko sie obraza..! odmienna tak to nigdy nie dojdziecie do porozumienia.
Wszyscy Panowie chca by na wizji

Re: kwarki

: sob lip 05, 2008 7:00 pm
autor: odmienna
Widział ktoś taki horrorowatykoszmar ? :o

Obrazek
A to tylko blessikowe jajeczko i siuraczek :)
Mała zaraza lubi leżeć na dachu klatki pod ręcznikiem który tam leży, żeby mieli więcej intymności (klatka stoi w nieosłoniętym miejscu)
Z zewnątrz wygląda to tak niewinnie:
Obrazek
a pod ręcznikiem jest takie coś:
Obrazek
plamka na pleckach- to właśnie ślad tej dziwnej zmiany.
Tak właśnie myślę, że to może być jakiś kaszak, ale toto wściekle się opiera dokładnym oględzinom ( trochę odkażam, ale na razie wygląda, że się goi)
- ładne mi pyszności Teli; lampa była pod prądem a on nie przyrzekł, że nie nasiusia...
- pin3ska – tak, dokładnie to ten zwirz ma w ślepiach :P

...........
czekamy,czekamy,czekamy...

Re: kwarki

: sob lip 05, 2008 7:08 pm
autor: merch
Jakie ucisniee jajeczka :)

Re: kwarki

: sob lip 05, 2008 7:20 pm
autor: Telimenka
oj tam :D ale wszystko sie dobrze skonczylo. Ale jakby nasusial to srednio smiesznie faktycznie
Odmienna ja Cie prosze.. Ty meczysz te biedne stworzenia..Bless juz nie bedzie meski, zwazy mu sie nabial i koniec! masakra.. z kim ja sie zadaje. Przeciez Ty powinnas miec zakaz na szczury. Wszystko powiem ludziom w SPSie jak sie Blessem zajmujesz.

Re: kwarki

: ndz lip 13, 2008 12:03 pm
autor: limba
odmienna czego sie nie chwalisz nowymi domownikami? ;)

co patrze na to Blessowe rozklapciane zdjecia to przypomina mi wyciskarke do czosnku... <hmmm>

Re: kwarki

: pn lip 14, 2008 10:43 am
autor: zalbi
jak Ty tam weszłaś do tej klatki, żeby to jajkowe zdjęcie zrobic? =D

Re: kwarki

: pn lip 14, 2008 5:03 pm
autor: odmienna
Wyglądało to okropnie; mnie się pokojarzyło z takim specjalnym narzędziem tortur z „najlepszych” czasów junty Pinocheta... zalbi: na taki widok, zmieściłabym się pewnie i w mysiej dziurce :-\

Ale do rzeczy:
Dziewięć, Dziesięć : Dolar i Dar :)
Kwarki Dziewiąty i Dziesiąty są po wielokroć fantastyczni bo:
po raz: są szczurkami
po dwa: są młodzutkimi szczurkami
Już samo to wystarczyłoby, by byli zachwycający a tu jeszcze:
po trzy: czapeczkowe wnusie
po cztery: co tu gadać- to są Kwarki, więc z definicji jedne z najpiękniejszych, najmądrzejszych, naj... szczurów świata :D . (kto wie, może kiedyś zdobędę się na obiektywizm, ale raczej nie prędko i raczej nie w kwestii szczurów)
Dolar :
Obrazek Obrazek
nosiulko przykurzone się robi
Dar:
Obrazek Obrazek
teraz jeszcze wyraźniej widzę, jak wielką, czarodziejską moc posiada Bless i że ten jego magiczny wpływ na Jurika i całą resztę, nie wynika tylko z młodego wieku; to Mały Słodki Elf i tyle. Chłopaczki, też przecież maluchy, ale wcale nie chcą się tak łatwo podporządkować. Prowokują i wieją.... Jerz wkurzony napiera bokiem a DD piszczą i próbują wujka poniewierać. Pchają mu się do klatki a ponieważ tam nie mam do nich w razie czego swobodnego dostępu, urządziłam im w zdobycznej, płaskiej, króliczej klatce pokój gościnny; nie ma pięterek i można jednym ruchem zdjąć...
Obrazek Obrazek
ale ile można siedzieć w nudnym salonie;
idę: Obrazek to ja też: Obrazek
zdecydowanie lepsza perspektywa: Obrazek
no i zdobywanie ścian potrenować można : Obrazek ( merch przed wyprawą w Tatry pewnie trenowała i chłopcy bakcyla złapali ;) )
...............
w ich własnej klatce, podejrzanie grzecznie siedzą prawie cały czas na pięterku; prawie nie schodzą na dół... może dla tego, że na pięterku mają polarka pachnącego merch? tęsknią szkrabki, czy tylko o poczucie bezpieczeństwa chodzi ???

Re: kwarki

: wt lip 15, 2008 7:02 pm
autor: odmienna
jednakowoż, duet Darek i Dolarek- to faktycznie zakapiory są ::) . Uparli się, żeby zamęczyć Jerza a i dla odmiennej zero szacunku, że o respekcie nie wspomnę. Jeśli któryś z wujków, podgryziony np. w okolice ogona próbuje zaprowadzić porządek, drobnoustroje wieją z prędkością światła, by po chwili zaczepiać od nowa... czy Sokole Oko ma szansę dogonić takiego no i czy powaga pozwala mu na takie uganianie się za przedszkolakami? ???
Darek, ze zwinnością małpiatki wdrapuje mi się na ramię, SokO z groźną miną gramoli się za nim... spotkanie nos w nos... Małe Czarne rączkami obejmuje głowę wujka i zaczyna iskać pyszczek i uszy; wyglądało, jakby obsypywał go pocałunkami. SokO znieruchomiał ogłupiały (ja też), Oksymoronka trochę bąki denerwują- wiadomo; Mała Mi, to Mala Mi, ale nie przyłożył żadnemu, ofuczał tylko Dolara, kiedy ten wyszedł mu na głowę.
Bless oczywiście, w chwilach, kiedy nie adoruje Sokolego Oka- szaleje razem z nimi i Jerzem a Jerz? No, obawiam się tylko chwili, kiedy straci cierpliwość.
....
aż strach pomyśleć, co wyrośnie z darka - taki drobnoustruj a dorosłym szczurom się stawia ! :P

Re: kwarki

: wt lip 15, 2008 7:42 pm
autor: pin3ska
odmienna pisze:
Obrazek
A to tylko blessikowe jajeczko i siuraczek :)
Bezbłedne ujęcie :P ;D

Re: kwarki

: wt lip 15, 2008 8:22 pm
autor: Telimenka
Najzwyklej.. najniezwykjesze szczurki ;). Cudnosci.. alpinistyczne zapedy od maluszka wychodza no to tam zapezbiecz karnisze odmienna.
Ehh super maja mordeczki...

Re: kwarki

: wt lip 15, 2008 8:32 pm
autor: limba
odmienna czy u Ciebie tez to towarzystwo rosnie jak naszprycowane sterydami? ;)
Dzieciaki sliczne, ale moj i tak ladniejszy ;) :))))

Re: kwarki

: sob lip 19, 2008 10:46 am
autor: odmienna
limba pisze:Dzieciaki sliczne, ale moj i tak ladniejszy ;) :))))
Wobec opinii tak jawnie sprzecznej z realiami, stwierdzę jedynie, że w przeciwieństwie do mojego zupełnie obiektywnego (hłe,hłe,hłe ;) ^-^ ;) ) zdania- Ciebie wyraźnie miłość zaślepia :P .

Ano rosną, ale ze mnie taka gospodyni, że nie mam ich na czym zważyć :-\ . Trochę wydziwiają przy jedzeniu: najchętniej jajko i serek... dalej nie mam szczurka, który chętnie jadałby gerberki. Szkoda :'( .
Kontakt z grupą Darek & Dolarek jest dla mnie tym przyjemniejszy, że pierwszy raz mam do czynienia ze szczurkami z dobrego domu, których nie muszę przekonywać, że jedyne co im grozi z mojej strony, to powstrzymanie w szaleńczym biegu do jakiegoś jedynie ważnego celu. Po mamusi mają zamiłowanie do budowania twierdz, ale wyraźnie brak im przeszkolenia technicznego- budowanie sprowadza się do produkowania wokół siebie kłębów poszatkowanych ręczników papierowych w ogóle, jest to raczej gromadzenie materiału na budowę.
Przy temperamencie Dara, nie tylko Dolar robi wrażenie grzecznego szczurka, ale nawet Jurik wydaje się być istotą zrównoważoną :o . Mój postrzelony Kaszub, cierpliwie znosi najazdy drobnoustrojstwa na swoją klatkę, nie pozwala tylko wchodzić do swojego koszyczka. Wyjątkiem jest tu Bless, do którego Jurik ma stosunek szczególny: widziałam, jak w zabawie z nim, Jerz sam przewrócił się na plecki i delikatnie podskubywał szyję Dobrego Duszka... strasznie mnie to rozczuliło... naprawdę szczury są cudne (ale moje naj ;D )