Strona 11 z 96

Re: Mój oddział.

: pn paź 27, 2008 7:24 pm
autor: Koli
No... a gdzie reszta zdjęć które ostatnio robiłam ??? Wstawić i to już już... :P

Re: Mój oddział.

: śr lis 05, 2008 3:14 pm
autor: Babli
Złe wieści... :(

Lotta, kicha, wychudła..pokierszowana cała chodzi. Nasz wet orzekł iż "wygląda tłuściutko, zdrowo i okej"..

Milkuś, spadł z półeczek..co jej się NIGDY nie zdarzało.. :( Kiwa się co jakiś czas.

Grubej, pazurek przerósł. Przycinać nie umiem.. a weta "ugryzie..i co wtedy?!"

Boję się o małe. Wet jest mądry jak mało który :-\ Jutro po szkole Kraków. Maluchy muszą tam pojechać. Inni jadą na kontrolę. Prosimy bardzo o kciuki..

Re: Mój oddział.

: śr lis 05, 2008 3:51 pm
autor: grzesia
Uruchamiamy kciukotrzymacze dla stadka Babli!!!!
Ja swoje kciuki już zacisnełam.

Re: Mój oddział.

: śr lis 05, 2008 6:16 pm
autor: Nina
Kciukam mocno,

Re: Mój oddział.

: śr lis 05, 2008 7:42 pm
autor: maua_czarna
No to kciuki zacisniete! I trzymamy poki nie powiesz,ze wszystko ok :)

Re: Mój oddział.

: śr lis 05, 2008 8:17 pm
autor: Nakasha
Ja również mocno, mocno kciukam! Za zdrowie ogoniastych i za znalezienie dobrego weta...

Re: Mój oddział.

: śr lis 05, 2008 8:49 pm
autor: Babli
Jako, że z tego co pamiętam odmienna, chwali sobie pana dr. Wilkołaskiego, mam nadzieję, że na niego właśnie trafimy. Ale to już się zobaczy. Operował Dżindżera :) Sympatyczny pan bardzo.

Re: Mój oddział.

: pt lis 07, 2008 11:28 am
autor: Joga94
Trzymam kciuki Babli ;)

Re: Mój oddział.

: sob lis 08, 2008 3:56 pm
autor: Babli
A teraz :

Milkins i ja byliśmy u weta. Potrzebowałam pomocy. Gorzej z nią. Dostała od bratanka(chyba) weta steryd. Miał podobno szczurę kiedyś. Milkuś je gerbery. Prosimy o kciuki! :'(

Re: Mój oddział.

: sob lis 08, 2008 3:58 pm
autor: Agata
Kciukam, kciukam.
Będzie dobrze.

Re: Mój oddział.

: sob lis 08, 2008 4:15 pm
autor: lavena
Kciuki bardzo mocno zaciśnięte !

Re: Mój oddział.

: sob lis 08, 2008 5:44 pm
autor: grzesia
Wszyscy kciukamy więc musi byc dobrze!

Re: Mój oddział.

: ndz lis 09, 2008 9:12 am
autor: Babli
Dziękujemy. Nocą było raz spokojnie, raz tragicznie. Milka w pewnym momencie się nie ruszała. Ja spanikowałam. Delikatnie masowałam serduszko. Jestem wykończona, wyglądam jak upiór poplamiony gerberem, i kaszką, z piękną szopą na mej głowie. Ale Milkuś żyje. Za niedługo jedziemy. Prosimy nie puszczać kciuków. :(

Re: Mój oddział.

: ndz lis 09, 2008 11:39 am
autor: Nina
Bardzo mocno trzymamy!

Re: Mój oddział.

: ndz lis 09, 2008 2:42 pm
autor: maua_czarna
Kciuki mocno zacisniete :-*