szczury.org

Nakasha, mój tata przywiązał się do mojej Milkusi. To była jego 'szczurkowa' . Mama może i mniej, ale przejmowała się Milką... Moi rodzice nawet polubili szczury . Wiedzą już, że bez nich, nie będzie mnie. Jest szansa, że rodzice ogona, ją zastopują, ale jest szansa, że je pokochają

ps. ogon - ja chcę zdjęcia hamakowe... proooszę.

ps. ogon - ja chcę zdjęcia hamakowe... proooszę.

A mogą być norkowe ? Na razie hamak się pierze .

Ale jest szansa, że Ogona zastopują rodzice

Właśnie mnie zastopowała mama. Na pytanie: "Ile mogę mieć najwięcej szczurów?" uzyskałam odpowiedź :"Cztery maksymalnie, bo to będzie za dużo rozbieganych dupek"
Ale wiecie, miałam mieć tylko dwa.. a już się powiększył limit do czterech

Czyli w przypadku wiekszosci z nas, patrzac po tempie rozrostu stadek, w gre wchodzi tylko tower, lub woliera. Albo lepiej odstapic szczurom wlasny pokoj

Niestety ,ani jedno, ani drugie nie zmieści mi się w pokoju, ale za to chcę mieć: 80/50/100 i najprawdopodobniej takie coś uzyskam. Mieści się 7 ,to będzie miejsce na następne, bo liczę ,że mama pokocha "rozbiegane dupki" .

A oprócz GMR szaleje jeszcze inna choroba: get more cages jak już będziesz mieć kasę, najlepiej od razu kupić taką klatkę, żeby pomieściła docelową ilość ogonków. (oczywiście do momentu kolejnego napady GMR )

Niestety w aktualnym pokoju pomieści mi się klatka nie dłuższa niż 75cm, a ta co chcę ma 80 .
Ale uzbieram do wakacji i od razu wyposażę odpowiednio .
GMC dopadło mnie bardziej niż GMR teraz... to się robi niebezpieczne, bo moja kieszeń tego nie wytrzyma .
Docelowa ilość u mnie to około 7-10, niestety mama mnie stopuje, na razie.

E tam. Na razie! .

Tak, tak norkowe też bardzo Babli lubi

Fotki! Niestety nie ma zamówionych .

Z wybiegu po pokoju:


Tak kończy się uciekanie :


Kolba Versele-Laga dla gryzoni:



To by było na tyle .

.. Cudownie. Po prostu palce lizać (zlizać ze szczurem!)

śliczne szczury a kolba... prawie od Rzymu- dobrze poza Krym !

Dawno się tak nie śliniłam...
Cudności...
Wylizać ode mnie...

Moje też się tak rzucają na kolby

Buni@ pisze:Wylizać ode mnie...

Bunia, daruję sobie, bo się wytarzali w swoich bobkach i sikach..

Buni@ napisał(a):Wylizać ode mnie...

Bunia, daruję sobie, bo się wytarzali w swoich bobkach i sikach..

O nie...to brudasy jedne . To wymiziać przynajmniej ...

Mizianko dla rozbieganych dupek

Mowisz, ze limit sie zwiekszyl - ja poczatkowo mialam jednego szczurka (kiedy nic o nich nie wiedzialam) teraz- 9. A klatek z 7, z czego 4 sa u nas w pokoju. Latwo sobie wyobrazic, ze my zajmujemy niewiele mniej miejsca niz nasze szczury
Jesli mama sie zakocha, to skonczysz tak samo

Chcę kupować klatkę na wakacjach (a to już raczej pewne). Wymiary: 80x50x100. Naciągnę się na 150zł (około) za nią, a z wyposażeniem to już kiepsko bardzo. Wyniesie 200zł, jak nie więcej, a no i doliczyć wysyłkę... . Co tam mam? To: 2xpochylnia, 4xtaras, poidło Sippy (z rurką), miseczka duża (16cm), tunel prosty i wygięty i do tego kuweta . Razem 11 rzeczy (wszystko ferplast, bo trwałe musi być). I tak się zastanawiam, czy to nie za dużo, a może za mało? Hamaków na pewno nie będę takich kupować, wolę samoróbki, bo jak się zniszczy to taniej wychodzi... Jakieś koszyczki, nie koszyczki się wstawi ,ale te koszta mnie przerażają . Macie jakiś pomysł jak to zmniejszyć albo cokolwiek? Już się nad tym zastanawiam, bo ja muszę zbierać już, bo 350zł od tak nie wytrzasnę .

Nad plexi się zastanawiałam, ale to też drogo wyjdzie. Grubość 5mm, i tak w połowie klatki na całą powierzchnie takie zawiesić... Kawałek 70x100 kosztuje 40zł, ale ma 2mm grubości, i myślę ,czy by nie kupić takich dwóch, wyciąć takie 80x50 (zrobić dziury na przejście), skleić razem i już będzie 4mm, tylko czy to da się sklejać?

Muszę już wiedzieć ile to będzie wynosić, bo ja nie mam ,że tak powiem, dochodu dużego i muszę sobie przez miesiące oszczędzać (mam już 100zł, ale muszę kupić ogonom jedzenie ).

To chyba na tyle =).

Przede wszystkim poidło Sippy jest beznadziejne, choc ja probowałam tylko na młodych szczurach. Lepiej Drinky L tez z Ferplastu. Ja mam Sippy i nie uzywam, jak sie bardzo upierasz to moge ci odsprzedac

Pin3ska, no właśnie nie wiem.. bo może faktycznie nie wypali.. A mogłabyś np. pożyczyć, zobaczę jak pić będą to odkupię?

U nas Sippy też leży gdzieś na strychu, bo nie zdało egzaminu. Po pierwsze jest bardzo głośne, po drugie za mocno z niego ciekło jak na moje baby.

Nina pisze:U Po pierwsze jest bardzo głośne

A Zalbi mówi ,że jest ciche .