Strona 11 z 18

Re: Malachitowe Okruchy

: wt paź 21, 2014 8:14 am
autor: unipaks
http://i552.photobucket.com/albums/jj34 ... 9e1012.jpg aleśmy się z tego wyrechotali - co za zębatki prześmieszne! ;D
http://i552.photobucket.com/albums/jj34 ... 217e63.jpg te łapule tutaj cudne... :-*
Na pohybel guziskom wstrętnym, a serducha niech się trzymają jak najmocniej i nie poddają słabości! Głaski ślę wraz z naszym Szarakiem :)

Re: Malachitowe Okruchy

: wt lis 04, 2014 10:19 am
autor: spalonatecza
zapisuje sobie i z niecierpliwoscia czekam na wiesci od łobuza :)

Re: Malachitowe Okruchy

: pt lis 07, 2014 6:46 pm
autor: Malachit
No właśnie właśnie... mamy nowego mieszkańca ;D
Dix (chociaż pewnie przemianujemy go jeszcze) przyjechał do nas z Bydgoszczy. Jest taki... rozczochrany ;D
U Igi bił się strasznie z innymi, został wykastrowany; u nas jeszcze nie widział się z dziewczynami, ale ich zapach raczej go interesuje, ale nie denerwuje. Z kolei Jaśmin jak tylko go wyczuje zamienia się w napuszonego chomika, wygląda komicznie, taka MiniGroźna :D młody na razie na ivermektynie, więc z zapoznawaniem poczekamy z dwa tygodnie.
A oto i on!
Obrazek Obrazek
Taka zwichrowana wersja Mini - i tak, jest taki kochany, na jakiego wygląda ;)

Re: Malachitowe Okruchy

: sob lis 08, 2014 10:12 am
autor: IHime
Jaka fajna, ciekwaska mordka i jakie niezwykłe futro! :D

Re: Malachitowe Okruchy

: sob lis 08, 2014 2:55 pm
autor: ol.
Jaśmin "napompowana" - bliskie mi to klimaty :D ::)
Sympatyczny nowy mieszkaniec:) Mizaj póki masz go tylko dla siebie ;)

Re: Malachitowe Okruchy

: ndz lis 09, 2014 12:31 am
autor: Marzka95
Jaki cudny chłopak, wycałuj ode mnie ;D

Re: Malachitowe Okruchy

: ndz lis 09, 2014 9:36 am
autor: unipaks
Śliczny szczurek! :-* Szybkiego wyleczenia mu życzę i serdecznego przyjęcia do stadka :)
http://i552.photobucket.com/albums/jj34 ... 9e1012.jpg Popatrzyłam sobie z rana znów; nie ma to jak taki widok na dobry początek dnia ;D (jak mi tych szczurzych mordek brakuje)
Twój wakacyjny tymczas Percy miał niedawno zabieg usuwania czegoś w rodzaju brodawki czy malutkiego krwiaka; podjechali na wizytę do dra Grzegorza i "z kopyta" został zoperowany
Głaski dla ogonków! :-*

Re: Malachitowe Okruchy

: pn lis 24, 2014 12:30 pm
autor: spalonatecza
i jak tam postepy? :)

Re: Malachitowe Okruchy

: pn lis 24, 2014 9:48 pm
autor: Malachit
Postępów... niestety brak :-\
Było jedno spotkanie na neutralu - Dix, czyli obecnie Ifryt (a przez mojego brata zwany Łiszi, bo on uważa go za łysego ::) ) oraz MiniMysza, z chwilową obecnością Glukozy (jako stabilniejszej zdrowotnie z moich rekonwalescentek). I generalnie... marnie. Ifryt biega sobie, czasami podejdzie, spróbuje powąchać - a Jaśmin zamieniona w jedną wielką napuszoną kulkę praktycznie nie rusza się z miejsca, chyba, że podejdę - wtedy leci w moją stronę. Młody ją przeraża niesamowicie, on zaś nie zdaje sobie z tego kompletnie sprawy. Kilka razy podszedł do niej, chwila bezruchu, później powoli-powoli kładł pyszczek na jej karku, po chwili chciał ją poiskać - co ona uznawała za atak i zaczynała się kotłowanina. Później Ifryt ignorował, Jaśmin puszyła w jednym miejscu. Dałam Luśkę, Mini się trochę uspokoiła, ale Glukoza się stresowała i puszyła, po jednym kotłowaniu zabrałam staruszkę. Po jakimś czasie stwierdziłam, że tak to nigdy się nie dogadają, i zmniejszyłam przestrzeń do transportera. No i tam to samo, kotłowanie, Jaśmin zarobiła kilka dziabów, Ifryt podrapany... nie winię go, on nie zachowuje się agresywnie, to raczej zachowanie Mini mnie dziwi.
Teraz jesteśmy na etapie wymiany szmatek i poznawania nawzajem swoich klatek, Jaśmin nadal udaje chomika...
Szkoda mi młodego, on ma tyle energii i chętnie by się bawił, tylko nie ma z kim :-\
Pokażę wam kotłowanie z Luśką, bo akurat to mi się nagrało - po tym podchodził ostrożniej do Mini
http://vid552.photobucket.com/albums/jj ... t4qdhk.mp4

Re: Malachitowe Okruchy

: pn lis 24, 2014 10:21 pm
autor: Agik
Nie fajnie. U nas Atena też w sumie tak reaguje na sam zapach chłopaków... Puchatokulka się robi.
Trzymam kciuki a Mini powiedz, że ma nie robić wstydu bo się Pixi u niej w nocy zjawi jako duch i postawi ją do pionu. A do pionu to ona potrafiła ustawić każdego poplątańca życiowgo :(

Re: Malachitowe Okruchy

: pt lis 28, 2014 10:10 am
autor: spalonatecza
:( z początku nawet ucieszył mnie fakt,że stoi obok innych szczurow ( u mnie u samcow,zwlaszcza na Lennka) nawet o staniu obok siebie nie było mowy... ale pozniej :( kurcze, znowu mam nadzieje,ze to tylko kwestia czasu,jak sie dogadaja....bede trzymac kciuki jak najmocniej!

a z pozytywniejszych- ładnie imie Mu dalas! (Łiszi tez ładne ;)) Mi Dixi tez sie nie podobalo,ale stwierdzilam,ze jak dostalam je z imionami (mam jeszcze Pixiego) to je zostawie.

Re: Malachitowe Okruchy

: pt lis 28, 2014 3:56 pm
autor: Marzka95
Pierwszy raz widziałam kotłowanie się szczurów, u mnie łączenie trwało chwilę i już razem w klatce siedziały. Malachit powiedz jak tam sytuacja, coś się poprawiło? Trzymam kciuki, żeby się wszystko uspokoiło i ogony się polubiły ;)

Re: Malachitowe Okruchy

: sob lis 29, 2014 11:19 am
autor: ol.
Ifryt ^-^ ale mu ładnie dałaś !
Myślałam na filmiku, że to Jaśmin uderzyła, jakoś tak upatrując jej w mniejszym niebieskim ciałku, a to jednak chłopak skromniejszej jest postawy - przy zwiększonej objętościowo Mini ? :D
Ech niebieściaki, zbyt gorliwe strażniczki swojego stada...
Ale nawet i je czas potrafi ułagodzić, więc mam nadzieję, że jeszcze trochę cierpliwości i nowy zostanie namaszczony na członka wspólnoty :) Więc jak tam etap wymieniania szmatek ?

Re: Malachitowe Okruchy

: wt gru 02, 2014 10:54 am
autor: IHime
Kciukamy za łączenie puchatokulek z chłopczyną. :)

Re: Malachitowe Okruchy

: pt gru 05, 2014 6:34 pm
autor: Malachit
Trochę to trwało, ale zrobiliśmy postępy ;)
Wymieniałam szmatki, dopóki Mini nie przestała się jeżyć na najmniejszy ślad zapachu Ifryta. Po tym zaczęły się spotkania w brodziku. Generalnie od ostatniego mojego postu nie było ani jednej bójki, bo Jaśmin tak skrzeczy, że Ifryt woli zapobiegawczo unikać, niż wysłuchiwać... na pierwszym brodzikowym spotkaniu - Ifryt biega, Mini skrzeczy, Ifryt podchodzi, Mini skrzeczy, Ifryt wącha, Mini skrzeczy, Ifryt patrzy, Mini skrzeczy... ale w końcu doszło do Ifryt iska... Mini skrzeczy ;) ale dzisiaj już wyjątkowo mało, a widziałam też, jak to ona iskała jego!
Nieco mnie martwi brak hierarchii - Mini skrzeczy i Ifryt odpuszcza bo nie chce mu się słuchać, przez co jest to taki nieuregulowany związek :P
Dla cierpliwych i ciekawych - filmik brodzikowy
http://s552.photobucket.com/user/drotaa ... h.mp4.html
I kilka zdjęć
Łączenie 1, czyli chomik
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

eskejping z brodzika
Obrazek zabierz mnie od tego troglodyty!
Obrazek zabierz mnie od tej histeryczki!
i dzisiaj
Obrazek
już nie skrzeczymy:
http://s552.photobucket.com/user/drotaa ... sort=3&o=0

Nie jest źle ;)