Strona 11 z 19

Re: Maluty Hanki i Maćka

: śr mar 30, 2011 11:37 am
autor: Nakasha
Kciukam za Omegę i ja najszybsze łączenie! :)

Re: Maluty Hanki i Maćka

: śr mar 30, 2011 12:54 pm
autor: Justka1
Bardzo cieszą mnie te informacje.Nie mogę doczekać się jakiś ich zdjęć.Tęsknię za tymi dziabągami :-[

Re: Maluty Hanki i Maćka

: pt kwie 15, 2011 9:28 am
autor: StasiMalgosia
Ale wam się stadko odmłodziło :) Ja też poproszę o zdjęcia.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: pt kwie 15, 2011 1:48 pm
autor: mmarcioszka
Oczywiście dołączam się do prośby Stasia i Gosi o zdjęcia i jakieś nowe relacje z życia stadka ;D

Re: Maluty Hanki i Maćka

: pt kwie 15, 2011 2:21 pm
autor: Hanka&Medyk
Na razie mamy urwanie głowy z leczeniem. Codziennie antybiotyki u Gai (i do tego inhalacje) i Amigi (+ Prilium), zakraplanie oczu Daithi (to jest dopiero wyczyn, zawsze z 3-4 krople się traci, tak wierzga)... Gienia pewnie znowu pójdzie pod skalpel - ma 3 guzy: 1 na łapce z przodu, 2 w okolicach pierwszego gruczołu mlekowego i 3 już nie pamiętam nawet gdzie. Po hormonach wzrost guzów trochę spowolnił, ale tak czy siak są duże i jej przeszkadzają; nie wiem tylko, czy nie jest już za stara na operację. Dziś przypuszczalnie pobiorą jej krew.

Z DryBeda zrobiły sobie gryzawkę i strzępki walają się po całej klatce, młodsze przekopały ściółkę pod nim i powywalały masę na wierzch... nie wiem, czy nie potniemy go na mniejsze kawałki i nie damy im tylko jako maty w kącie do spania. Rura w klatce przestała być przezroczysta już pierwszego dnia po zawieszeniu, teraz już jest mleczna :P jutro wielkie sprzątanie... Dobrze, że anulowałam naukę jazdy, bo bym się chyba nie wyrobiła ze wszystkimi jutrzejszymi obowiązkami.

Postaram się jutro po sprzątaniu coś pocykać szczurom, ale nie mam w tej chwili dobrego obiektywu (szeroki kąt jest u kolegi męża, razem z lampą błyskową...).

Re: Maluty Hanki i Maćka

: sob kwie 16, 2011 10:18 pm
autor: Hanka&Medyk
U Amigi walczymy z jakimś dziwnym schorzeniem - od 2 tygodni podajemy antybiotyk i Prilium na serce, ale na razie nic nie pomaga. Strasznie chudnie (mimo że je normalnie, szczególnie smakołyki ;) ) i oddycha bokami, przy badaniach w piątek podobno zaczęła oddychać pyszczkiem i musieli ją wsadzić pod namiot tlenowy, żeby wykonać RTG.
Na RTG widać w płucach coś przypominającego siatkę... nie wiadomo, czy to płyn, czy nowotwór... W każdym razie mamy zmieniony antybiotyk z Unidoxu na Synulox, dołączoną Teofilinę, kontynuację Prilium, a na dziś i jutro Furosemid (dziś dodatkowo z Dexofortem).
Ogólnie jest wesoło...

Reszta stadka w normie:
maluchy brykają i stawiają się Omedze (jakby im się podobało, że je szczypie w tyłki i atakuje na różne sposoby), Agutka jakoś częściej się udziela, choć nadal woli spędzać cały dzień w rurze (tylko czasami sypia ze staruchami pod półką),
Daithi ma się coraz lepiej - oczko wraca do normy; choć jeszcze jest cofnięte wgłąb oczodołu, to odzyskuje właściwy kolor :) a plamka po uszkodzeniu jest coraz mniej widoczna (tu wielka zasługa dr Łobaczewskiej),
Gienia być może zakwalifikuje się do operacji - w poniedziałek powinny być wyniki badań krwi,
Gaja już nie chrumka, ale mimo wszystko jeszcze przez 2 tygodnie mamy robić inhalacje, a przez dodatkowy tydzień podawać Enroxil.

Zdjęcia postaram się porobić jutro, gdy będzie w końcu trochę więcej czasu i światła.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: ndz kwie 17, 2011 7:44 pm
autor: Hanka&Medyk
A oto i obiecane zdjęcia.

Tu efekty dosłownie 3 dni "pracy" szczurów nad DryBedem, pod którym rozsypaliśmy ściółkę:

Obrazek Obrazek

A tu dzisiejsze zdjęcia naszej małej bandy stworów :) I na koniec klatka (jeszcze bez rury, która wtedy się suszyła).

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Re: Maluty Hanki i Maćka

: ndz kwie 17, 2011 7:55 pm
autor: Justka1
Pięknie dziękuję za zdjęcia,jednak chciała bym zobaczyć indywidualne :D Ale to tak jak znajdziecie czas ;)
Klatka jest super,kurcze gdybym miała miejsce u siebie to taka także u mnie by stała ::) Niestety jest w kształcie kwadratu bardziej i u mnie nigdzie by nie weszła w żaden kącik ,bu.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: ndz kwie 17, 2011 8:02 pm
autor: Hanka&Medyk
Muszę jeszcze dokupić kółka do klatki, bo suwanie po podłodze szybko poniszczy nam panele :)

W każdym razie, musieliśmy zrezygnować z pomysłu trzymania stworów na DryBed z podkładem ze ściółki, bo DryBed skończył marnie... Teraz będą miały tylko kawałek w kącie, żeby leżeć na miękkim. Chociaż dzisiejszą próbę uprzyjemniania życia zignorowały i wywaliły DryBed z "legowiska" :D

Re: Maluty Hanki i Maćka

: wt kwie 26, 2011 4:25 pm
autor: Hanka&Medyk
Musieliśmy z mężem podjąć trudną, ale chyba najlepszą dla Amigi decyzję o uśpieniu... Leki już nie pomagają, steryd+furosemid (po tygodniu od poprzedniej dawki) dały jej trochę siły na 2 dni i teraz znowu ani się nie chce ruszać, ani jeść, tylko leży i dyszy... Nie chcemy jej przedłużać tego stanu, bo wyraźnie cierpi i nie ma już siły do dalszej walki.

Wieczorem, odbierając Gienię po operacji guzów, porozmawiamy z lekarzem i poprosimy o ulżenie szczurasowi.

Re: Maluty Hanki i Maćka

: wt kwie 26, 2011 9:25 pm
autor: Jessica
:( :'(

Re: Maluty Hanki i Maćka

: śr kwie 27, 2011 7:15 am
autor: Hanka&Medyk
Jeszcze walczymy, ale oczywiście leku-kopniaka nigdzie nie mogliśmy wczoraj dostać, a w lecznicy się skończył... Jutro jeszcze podamy steryd i zobaczymy. Ale generalnie jest źle, bo każdy stres kończy się oddychaniem pysiem z odgłosem turbiny parowej...

Re: Maluty Hanki i Maćka

: śr kwie 27, 2011 7:40 pm
autor: mmarcioszka
Hanka&Medyk pisze:Jeszcze walczymy, ale oczywiście leku-kopniaka nigdzie nie mogliśmy wczoraj dostać, a w lecznicy się skończył... Jutro jeszcze podamy steryd i zobaczymy. Ale generalnie jest źle, bo każdy stres kończy się oddychaniem pysiem z odgłosem turbiny parowej...

Trzymajcie się jakoś :'(

Re: Maluty Hanki i Maćka

: czw kwie 28, 2011 2:26 pm
autor: Hanka&Medyk
Nic jednak nie da się zrobić. Prawie na pewno jest to nowotwór płuc, w Ogonku zaproponowano uśpienie, bo mała się męczy. Dziś od rana nie chciała jeść ani pić i bardzo źle oddychała.

[*] na drogę :(

Re: Maluty Hanki i Maćka

: czw kwie 28, 2011 6:59 pm
autor: IHime
[*]

Ech, szczurusie wymagają od nas trudnych decyzji...