szczury.org

Póki co...
sto lat, sto lat życzymy mojemu Pan Filozofowi Nietzschemu z okazji roczku!

sto lat !

jakieś zdjęcia, coś... ?

Pewnie pewnie, coś się znajdzie

Cóż, co u chłopców? Cali zdrowi brzuszki rosną, dalej na i pod siebie siuśkają czyli po staremu Natomiast ich pani wróciła na studia i straaaaaasznie się cieszy z tego powodu

Z dumą ogłaszam, że mamy nowego lokatora!
Jst to niebieski kaptur wzięty od Ihime za co straasznie dziękuję. Chwilowo imienia jeszcze nie ma, więc będzie plebiscyt Mieszka u mnie także jego braciszek agutkowy kaptur, znajduje się na Dt ale jak to się wszystko rozwiąze i na ile zostanie to się jeszcze okaże. Chłopcy są maltucy i po prostu nie mogę się na nich napatrzeć!

Świetnie! To ile ich masz, bo się pogubiłam...
Może imię i fotka każdego?

Ależ dawno mnie tu nie było! zapomniała o tym temacie. niestety dobrych wieści mało. 2 miesiące temu jakoś umarł Jonasz, w zeszłym tygodniu mój ukochany Pan Filozof Nietzsche. Straciliśmy także Eru.
Cahir i Crevan rosną zdrowo, tak samo jak labiki i malcy od Ihime ( aczkolwiek ci ostatni to niezłe rozrabiaki). Dodatkowo do stadka dołączyli dwaj panowie: wcześniej wspomniany niebieszczak o wdzięcznym imieniu Winston oraz jego maleńki przyjaciel Churchill.
mam nadzieję, że więcej zlych wieści nie będzie jedynie same dobre!

trzymam kciuki abyśmy w przyszłości mogli czytać same pozytywne wieści

i o zdjęcia proszę

cóż za tajemniczy tytuł

Jak dobrze przeczytać, że moi chłopcy kochani maja się dobrze i energia ich rozpiera!

Rozpiera to nawet trochę zbyt łagodne określenie. To są psotnicy nie z tej ziemi wręcz.

Można się łudzić, że jeszcze z tego wyrosną? Pisz o nich, pisz o moich przystojniakach!

Winston [*]
Churchill [*]

Ech, nie takich newsów chcieliśmy

Smutno..

też nie takie chciałam wam niusy podrzucać. no niestety, prezent na gwiazdkę miałam bardzo nieudany

Czy wy też macie czasami problem z rodzina dokarmiającą szczury resztkami ze stołu? Prośba, groźba, nic nie działa. Nie wiem już czasami jak mam z nimi rozmawiać, żeby przestali. Mówiłam im że nie wolno, pokazywałam dlaczego i nic :/