Strona 11 z 69

Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!

: ndz wrz 05, 2010 8:16 pm
autor: Paul_Julian
Kaszka to wspaniały przysmak. Posyp im to np. wibowitem ( nieduzo). Tylko musza miec jescze suche jedzonko, żeby scierać ząbki.
No i kombinuj, jak tu z mamą sie ugadac, zeby szczurki miały jak najlepiej.
Sasza&masza daje Ci dobre rady :)


Tak offtopując, może ja ten temat przerobię na Twój ? Napisz nazwę, jaką mu dać , a ja zmienię tytuł wątku i przeniosę do "Nasze Pupile". Bo tak włąsciwie, to on nie pasuje tutaj , a skupia się wokół ogólnie Twojej sytuacji. No i będziesz tu sobie pisał, jak Ci idzie, wklejał zdjecia szczurzynek i takie tam.

Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!

: ndz wrz 05, 2010 8:17 pm
autor: Blanny
Mi też kiedyś mama rzuciła, że szczur kosztuje 10 zł, to można kupić nowego, zamiast wydawać 200 zł na leczenie. :P (Ona nienawidzi szczurów, bo ogony są ble.) Odpowiedziałam jej na to, że jak moja młodsza siostra znowu zachoruje (jest chorowita), to niech ją wywali na ulice, a zrobi sobie z ojcem kolejne dziecko, bo to całkiem darmowe. Od tamtej pory nie usłyszałam już żadnego komentarza tego typu. :D

sasza&masza dobrze Ci radzi. Podpowiadam jeszcze pobieranie opłaty np. 30 zł za umycie samochodu (jak macie :P ). Odkurzanie, mycie okien, koszenie trawy (jak macie trawnik), wynoszenie śmieci (worek za 2 zł np). :P

Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!

: ndz wrz 05, 2010 8:27 pm
autor: Axen97
?1:
Tak offtopując, może ja ten temat przerobię na Twój ? Napisz nazwę, jaką mu dać , a ja zmienię tytuł wątku i przeniosę do "Nasze Pupile". Bo tak włąsciwie, to on nie pasuje tutaj , a skupia się wokół ogólnie Twojej sytuacji. No i będziesz tu sobie pisał, jak Ci idzie, wklejał zdjecia szczurzynek i takie tam.
Bardzo dobry pomysl Paul ;) .Zastanowie sie nad nazwa.

2:Dobre rady ;D .Tylko tak to ja kasy nie zyskam :-\ .Jestesmy w strasznie trudnej sytuacji finsnsowej(nie chce dokladnie opisywac...wiecie ze to troche krepujace :-\ ) :( .Ale postaram sie skas wyluskac kase ;D .Na oceny to mame uprosze...kiedys babcia mi taki uklad zaproponowala :D .5-5zl 4-4 zl a 6-10 zl ;D .Dalej kombinuje z wielkim katarem i glupia mysla,ze jutro do szkoly, w dodatku na 8 8) .

PS:Nazwa tego tematu to moze byc np.Moja Frytka i Beata,albo cos w tym rodzaju?

Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!

: ndz wrz 05, 2010 8:37 pm
autor: Paul_Julian
Axen97 pisze:Na oceny to mame uprosze...kiedys babcia mi taki uklad zaproponowala :D .5-5zl 4-4 zl a 6-10 zl ;D .Dalej kombinuje z wielkim katarem i glupia mysla,ze jutro do szkoly, w dodatku na 8 8) .

PS:Nazwa tego tematu to moze byc np.Moja Frytka i Beata,albo cos w tym rodzaju?
Na oceny to mamy zwykle się zgadzają. Bo to motywuje dziecko do dobrych ocen, i wszyscy są zadowoleni. No i kasę przeznaczasz na szczurki , a nie na jakies bzdury. W sklepach online można kupić sciółki i karmę niemal o połowe taniej.

A nazwa tematu moze być taka, oczywiscie, może byc tez inna , rózne ludzie mają pomysły.

Re: Co sie dzieje z moim szczurkiem?!

: ndz wrz 05, 2010 8:40 pm
autor: Axen97
Zrobilbym jakies zdjecia,ale jest ciemno i slaba jakosc,a w dodatku teraz przyszla pora na dziczenie i walke :D .Walka wyglada tak:Frytka najczesciej zaczyna,i podskubuje Beate,i runda sie konczy,gdy jedna druga wywali na plecy.Najczesciej wygrywa Beata bo jest wieksza i sprawniejsza ;) .Wszystko trwa w sumie 2-15 min,,ale czasami potrafia pol godziny sie ganiac :D .

PS:Nazwa tematu:Niech bedzie - Moja Frytka i Beata. ;)

Re: Moja Frytka i Beata

: ndz wrz 05, 2010 9:00 pm
autor: Axen97
Dziekuje za przeniesienie ;) .

Co do klatki,to jest jeszcze nie skonczona,ale stoi narazie w niej mala i jak siedze w pokoju,albo gdzies obok to otwieram ta wewnatrz i maja fajny wybieg ;) .Zrobilem pol na pol-zwirek z trocinami.Ale Beata i tak zaraz wszystko poprzewalala ::) .Klatka jest troche obwiazana dutem,przywiazalem do niej 2 czesciowe opakowanie od kredek i slomianke(jakby ktos nie wiedzial to takie slomiane zaslony przywiazane sznureczkami,a szczurki maja niezla frajde(lubia sie po tym wspinac,gryzc to)no i swietnie na tym scieraja sie zombki i pazurki :D .Poki co szczurki nie wiedzialy do czego to sluzy i wygryzly slome ze slomianki i ja jadly ;D .Aha...i gdy one wychodza do wiekszej klatki,to nie za bardzo chce im sie wychodzic(Chyba ze na gore klatki).I tutaj pytanie:Prawie caly dzien biegaja w duzej.Czy moglbym na noc zostawic otwarta wewnetrzna?Nie chce,zeby uciekly :-\ .Glownie dlatego,ze w moim pokoju jest duzo kabli+mnostwo ksiazek do szkoly :-[ .Czy moge im zaufac?

Re: Moja Frytka i Beata

: ndz wrz 05, 2010 9:15 pm
autor: Paul_Julian
Jak im zostawisz wyjscie na pokój otwarte, a nie masz zabezpieczonych kabli i wejsc za szafe, to mogą narobić zniszczeń. Ja tam swoim szczurom nie ufam :D Moze być tak, że nic nie pogryzą, a może być tak, ze pogryzą co sie da i jescze się schowają i ich rano nie znajdziesz. Najlepiej je wypuszczać w dzien i miec na oku.

Re: Moja Frytka i Beata

: ndz wrz 05, 2010 9:19 pm
autor: Axen97
No masz racje ;) .Tylko ze one wola szalec w nocy niz w dzien :-\ .Sprobuje je przestawic na "tryb dzienny" :D .

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 06, 2010 7:26 pm
autor: Axen97
Wczoraj Frytka poraz pierwszy z wlasnej woli weszla mi na reke!To przelom :D .Ale dzisiaj sie strasznie buntowaly,jak je probowalem wsadzic do klatki wewnatarz(zeby nie uciekly)Lapalem je z 10 min,a potem probowaly wyjsc z klatki i sie bily :-X .Mama mi mowila,ze w nocy tak stukaly,jakby mialy zaraz rozmatowac klatke,ale ja tam nic nie slyszalem ;D .Jutro 2 WFy w szkole,a ja chory :-[ .Ladnie sie jutro w szkole namecze.Dzisiaj,jutro i w piatek po 7 lekcji :'( .W sumie w tygodniu mam 32 h meczarni :'( :'( .
A szczurki boja sie jeszcze troche glaskania,ale jak tylko moga to liza moja reke tak,ze potem mam cala mokra :D .

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 06, 2010 7:32 pm
autor: Blanny
Rękę mogą lizać, bo brak im witamin. Kup im jakieś wapienko z witaminkami, solami mineralnymi. ;)

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 06, 2010 7:49 pm
autor: Paul_Julian
I liża , bo Cię lubią :D

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 06, 2010 9:07 pm
autor: Axen97
Wapienko kupie w najblizszym czasie ;) .Ale Beata wyczaila juz jak sie otwiera dzwicznki od klatki :-\ .Ide sobie zjesc kolacje,wracam patrze:Beata sobie biega w zewnetrznej klatce.Mysle:Jak to?!Przeciez zamknalem dzwiczki?!Okazalo sie,ze sie nauczyla otwierac,i musze teraz zamykac mocniej :P .

PS:Co do witamin:Ta kaszka ktora im dalem wczoraj to byla dla dzieci z duza iloscia witamin ;) .Zdecydowalismy z mama,ze ta kaszke bedziemy im dawac 1 na tydzien.1,5 lyzeczki na tydzien to nie tak duzo ;D .

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 06, 2010 9:19 pm
autor: Blanny
1,5 łyżeczki? Moje nosem by to wciągnęły i zapytały: To była przystawka? ;D No, ale moje są dużo większe niż Twoje..
Co do drzwiczek - polecam zamykanie karabińczykiem. (Takie co są na końcu smyczy do kluczy.)

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 06, 2010 9:22 pm
autor: Axen97
A i jescze cos... pare dni temu jak wsadzilem twarz do klatki(zeby powachaly ;D)to Beata(Zupelnie nie chcacy)ugryzla mnie w oko.Naszczescie zdazylem je zamknac.Ala,jak bolalo :P .Nos polizala i nawet chciala wejsc do dziurki :D :D (co jej sie nie udalo ::) )Teraz szaleja w wiekszej klatce i co najlepsze-nawet nie maja zamiaru z niej wychodzic :) .Tylko czasami na dach wejda ^-^ .

PS:Karabinczykiem nie musze.Po prostu zamykam o jeden precik dalej ;) .

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 06, 2010 10:46 pm
autor: zalbi
nie rób kaszek na mleku tylko na przegotowanej wodzie. lub mleku - ale sojowym. nie podajemy szczurom mleka krowiego.