Strona 11 z 29
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: sob lis 26, 2011 3:36 pm
autor: zyberka
Całe smrodkowo dostało Ivomec, do tego baytril dla Boba- świstaka i Bazyla.
Po zastrzyku szczury tak źle się poczuły, że wpadłam w poranną histerię

uciekały przede mną, chowały się w zakamarkach- jak nigdy mnie unikały

na szczęście z czasem zaczęły wracać powoli do siebie, apetyt również, teraz śpią i odpoczywają...
Cała klatka wyszorowana w domestosie, pokój zdezynfekowany, kupiony nowy żwirek; pozostaje obserwować czy strupki będą znikać.
Z istotnych (dla mnie) rzeczy "poza stadnych" to w nocy dziadek zmarł...

Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: ndz lis 27, 2011 11:52 am
autor: unipaks
Przykro mi z powodu śmierci dziadka, współczuję zyberko...
Ogonkom życzę dojścia do pełni zdrowia jak najszybciej i ślę głaski
Gdzieś doczytałam, że zastrzyki z Ivomektryny czasem mogą się dla ogonka źle skończyć i z tego względu bezpieczniejsze jest stosowanie jej w kropelkach na kark
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: ndz lis 27, 2011 12:14 pm
autor: ol.
współczuję śmierci dziadka
Oby ivomec okazał się trafionym lekiem i strupki poszły sobie precz. Po ostatnich przeprawach też już będę w przyszłości wszelkie tajemnicze strupy w pierwszej kolejności przeciwpasożytniczymi lekami traktować, ile niepotrzebnej chemii zaoszczędziłyby Humbakowi
Co do młodzieży, to podobnie obecnie mają u nas aguty, Horpyna wczoraj dostała przeciwzapalne i niespodziewanie dobrze nawet podziałały, teraz tylko kwestia czy poprawa będzie trwała ...
Zdrowia i energii Bazylowi i Bobkowi życzę, żeby sami skorzystali i po drodze pańcię na duchu podnieśli
Trzymajcie się chłopaki, nie ma siły trzeba jakoś przetrwać tą zimę !
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: ndz lis 27, 2011 1:24 pm
autor: zyberka
unipaks pisze:Gdzieś doczytałam, że zastrzyki z Ivomektryny czasem mogą się dla ogonka źle skończyć i z tego względu bezpieczniejsze jest stosowanie jej w kropelkach na kark
Dokładnie tak. Wet mnie uprzedził właśnie, że producent nie umieszcza na opakowaniu informacji, że można to podać szczurom, więc właściwie dał im lek na moją odpowiedzialność. Nie wiem co bym zrobiła gdyby rzeczywiście stała się im od tego to krzywda

Z tym że szczury otrzymały o połowę mniejszą dawkę niż by to wychodziło z przelicznika na ich wagę.
No i 10.12 mamy pójść się pokazać do kliniki i nie wiem co zrobię jeśli będzie chciał powtórzyć im ten zastrzyk
Dziękujemy dziewczyny za wsparcie

Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: ndz lis 27, 2011 6:45 pm
autor: ol.
jeśli będzie chciał powtarzać to po prostu powiedz, że pierwsze podanie źle zniosły i żeby tym razem zakroplił
inna sprawa, że ostatnio spotkałam się z teorią (dr Lisieckiej), że iwermektyna słabo przenika przez skórę i że lepiej stosować preparaty spot-on advocate czy frontline (który ponoć wbrew forumowej opinii jest bezpieczny dla szczurów - tak usłyszałam, tak powtarzam
), ewentualnie przed zakropleniem iwermektynę wymieszać z parafiną, która ułatwia jej wchłanianie; jak widać co doktor to teoria, choć niektóre bałabym się weryfikować na swoich szczurach
tak z ciekawości do kogo w Pozaniu chodzicie ?
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: ndz lis 27, 2011 7:23 pm
autor: Maszka
Zyberko, zdrowia maluchom, a Tobie sił życzę

Współczuję straty dziadka
Jeśli chodzi o frontline i dr Lisiecką - przy Lamji mającej strupki (powodem jednak były zbyt ostre pazurki) również pierwsze co to mówiła właśnie o nim. Na mój sprzeciw i podpytywanie "czy aby na pewno?", stwierdziła, że stosowała już u wielu gryzoni, również szczurów i nic nikomu nie było, ze jest bezpieczne. Odnośnie iwermektyny jeszcze dodam - dr Niklewicz z Homeo stwierdził, że bardzo "wali po wątrobie" i dużo lepszy jest pod tym względem insectin w proszku - podziałał b. dobrze.
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: ndz lis 27, 2011 9:53 pm
autor: zyberka
ol. pisze:lepiej stosować preparaty spot-on advocate czy frontline
Jaaaaaaaaaaaa, dobrze wiedzieć

bo miałam do dzisiejszego popołudnia advocate w domu

ale głupiemu na myśl nie przyszło

;]
No więc klamka zapadła- żadnych więcej brzydkich zastrzyków dla moich smrodów!!
ol. tak się wiecznie składa, że jak szczury chorują to zawsze akurat jestem w Krotoszynie; więc chodzę tutaj do kliniki, bo do tej pory jeszcze nic nie spieprzyli.
Tak więc moje szczury wybierają sobie takie terminy zachorowań, że nie pozwalają mi poznać poznańskich weterynarzy

Raz mi się zdarzyło być (z tym dzikim szczurkiem ze sklepu) u weta na Sołtysiej, który sam o sobie powiedział, że na szczurach się zna(tam jest ich dwóch, ja mam na myśli tego starszego). Ale u niego z tego co zauważyłam np. żadnego sprzętu do "konkretnych" badań nie ma chyba...
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: wt lis 29, 2011 10:45 pm
autor: Flaumel
Jeszcze do antypasożytniczych bezpiecznych: Stronghold na kark dorzucić do listy

Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: pt gru 02, 2011 11:08 pm
autor: zyberka
Chyba jest gorzej

z Bazyluszkiem... Mniej strupków ale pojawiło się
COŚ . Dzisiaj dokonałam tego odkrycia i o mało z krzesła nie spadłam. Owe COŚ wygląda tak

, jest znacznie większe niż na zdjęciu (z Bazyla kiepski model, wiercił się jak owsik

), czarne i jak gdyby podskórne

Nie mam żadnego pomysłu co to może być

wygląda jak jakiś czerniak, dość przerażająco...
mam nadzieję, że jutro rano usłyszę jakiś konkret u weta
Bobo świszczy a baytril się kończy...
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: sob gru 03, 2011 2:48 pm
autor: zyberka
COŚ zostało zidentyfikowane. Wielki plac kruczoczarnych włosów, które pani doktor wyrwała i to bez większego problemu

dlatego dziś z czarnego placa zrobił się łysy plac

ale wet wymacał jakieś podskórne zgrubienie w tym miejscu, więc od dziś będziemy obserwować czy coś się zmienia.
Namawiała mnie też żeby jednak powtórzyć za tydzień Bazylowi zastrzyk z ivermektyny skoro mu to pomogło...
Dużo zmartwień

Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: sob gru 03, 2011 10:57 pm
autor: Jay-Jay
trzymam kciuki
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: ndz gru 04, 2011 11:35 am
autor: ol.
zyberko, czy Bazyl nie miał właśnie w tym miejscu podanego zastrzyku ? bo to wygląda na niewielką martwicę, a zgrubienie które powstało po jej zdarciu to pewnie nowa tkanka/blizna;
ewentualnie mógłby być to strupek po drapankach i utworzony na nim taki "pędzelek" ze sklejonej sierści (Humbak takie miał), ale wtedy byłoby to raczej czerwono-brunatne od zaschłej krwi, a skoro u Bazyla było czarne to stawiam na martwicę;
tym bardziej nie powtarzałabym zastrzyku - super że zadziałało, ale uważam, że efekt byłby ten sam po podaniu naskórnym,
a bez efektów ubocznych i bez takich niepokojów
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: ndz gru 04, 2011 1:52 pm
autor: zyberka
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: ndz gru 04, 2011 4:43 pm
autor: zocha
Re: Szczurołakomaki >:D czyli smrody w każdym wymiarze
: ndz gru 04, 2011 5:22 pm
autor: ol.