Strona 11 z 17

Re: Dolby-surrounded by rats...

: ndz wrz 11, 2011 9:23 pm
autor: dolby_surround
mini, proszę mi tu nie rozkazywać :D
Zdjęcia będą, jak te szczurze dupki przestaną biegać jak szalone.
Dziś filmik nagrałam, ale moja kamera kiepsko nagrywa wieczorem przy świetle żarówki i nie mogła złapać ostrości w pewnych momentach. Nie wiem, czy jest sens wrzucać, bo mało widać :-\

Re: Dolby-surrounded by rats...

: pn wrz 12, 2011 8:56 am
autor: IHime
Jak nie zdjęcia, to może chociaż napisz, gdzie one tak biegają jak szalone i jakie nowe psoty wymyśliły. No, i jak zdrówko u śliczności ogoniastych.

Zabawy pod narzutą

: pn wrz 12, 2011 4:09 pm
autor: dolby_surround
Hopsa coraz lepiej czuje się w nowym miejscu. Od kilku dni śpią wszystkie razem, przytulone. Na noc też już ich nie rozdzielam, bo Mini już się uspokoiła. Udało mi się dziś w końcu nagrać filmik i zamieszczam go poniżej. Krótki, bo krótki, ale to bardziej na próbę, bo dopiero co założyłam konto na youtube. Hopsa nauczyła się kupkać mi na kanapę, więc kładę teraz narzutę. Ale jak widać bardziej podobało im się pod nią niż na niej... ;)

http://www.youtube.com/watch?v=O5DbGhMocPw

Niespodziewana agresja

: śr wrz 14, 2011 4:38 pm
autor: dolby_surround
Przyzwyczajanie Hopsy do nowego otoczenia szło bardzo ładnie. Do teraz... :(

Przed chwilą wróciłam do domu i jak zwykle chciałam na przywitanie wymiziać wszystkie panny. Mini wybiegła do mnie z klatki pierwsza, potem Gryzia, a Hopsa tylko nieśmiało wyjrzała z klatki. Żeby ją zachęcić, spróbowałam pogłaskać ją po boczku, ale niestety - użarła mnie do krwi. Nie byłoby w tym nic dziwnego (reszcie też zdarza się ugryźć mnie mocniej, ale zazwyczaj przypadkiem, jak łapię drzwiczki przy otwieraniu klatki), ale Hopsa zrobiła to w pełni świadomie. Na dodatek nie chciała puścić. Zaznaczam, że miałam świeżo umyte ręce, więc nie pachniały niczym smakowitym. Krew tryskała na boki, a ja nie mogłam jej wyczepić! Darłam się tylko i próbowałam wyrwać, ale miałam wrażenie, że zaciska coraz bardziej. Trwało to dobrą chwilę. Wreszcie puściła i szybko zamknęłam klatkę. Przed pójściem do łazienki spojrzałam jeszcze na klatkę i zauważyłam krew na górnej półce. Nie była moja, bo Hopsa wciąż siedziała na dnie. Popędziłam do łazienki założyć plaster i obejrzałam dziewczyny. Mini miała sporą, ale zaschniętą już rankę na grzbiecie.

Powiem szczerze, że załamałam się. Mam wrażenie, że poniosłam jakąś porażkę. Nie mam już pojęcia co zrobić, żeby Hopsa przekonała się do mnie i do nowych koleżanek. Dziś mija tydzień odkąd trafiła do mnie, ale to co zrobiła sprawia, że zaczynam się jej bać. Teraz dziewczyny są na wybiegu, ale Hopsa siedzi wciąż w klatce. Jak próbowałam raz jeszcze zbliżyć do niej rękę, tym razem powoli, to złapała mnie lekko zębami za palec, jakby mówiła "jeszcze kawałek, a cię ugryzę". Przecież nie mogę jej trzymać tam w nieskończoność. Czuję się beznadziejnie :-[

Hopsa i jej humory

: pt wrz 16, 2011 3:39 pm
autor: dolby_surround
Czego nie rozumiem - Hopsa okazuje się być taka agresywna tylko w klatce. Gdy już jest na wybiegu, biega wesoło jak gdyby nigdy nic, a jak jej podtykam palec pod pyszczek, to tylko obwąchuje zaciekawiona. W klatce od razu próbuje pogryzać, gdy głaszczę dwie pozostałe panny, ale gdy tylko skieruję rękę w jej stronę gryzie do krwi. Dziwne rzeczy.

U nas powolutku, spokojnie leci czas. Robi się zimno, więc niewiele jest nowych atrakcji. W sobotę idę do Obi po dywan. Przy okazji pokupuję zabezpieczenia na kable i deseczki do zabicia szpar pod szafami. Chcę je bez zmartwień puszczać na podłogę. Teraz są niezbyt chętne do zwiedzania pokoju, bo mam goły parkiet od kilku lat. Toki i Buba nie miały z tym nigdy problemów, a te robią się całe sztywne i wolą przesiadywać na kanapie lub biurku. Mam nadzieję, że dywan coś zmieni.

Nowy dywan

: wt wrz 20, 2011 9:30 pm
autor: dolby_surround
Wreszcie mam zdjęcia! ;D Wczoraj wieczorem odebrałam nowy dywan, ale że już było po wybiegu, to dopiero dziś dziewczyny mogły się zapoznać z nową, nieznaną powierzchnią. Okazało się, że to było To. Wszystkie były swobodniejsze i bardziej ruchliwe na podłodze. Nie muszę też ich tak bardzo pilnować, bo założyłam osłonki na kable. Na dodatek każdy musiał być w osobnej, bo każdy leci w inną stronę (a nie jestem zwolenniczką laptopów), więc trochę mi to zajęło, ale spełnia swoją rolę. A wygląda p-a-s-k-u-d-n-i-e - będę musiała to jakoś uporządkować, jak będę miała czas ^^"

Hopsa też już mnie nie gryzie i biega razem z młodymi, chociaż to wciąż nie jest szczur idealny. Ale robimy postępy. Trzeba ją sporo ponamawiać, żeby wyszła na wybieg, ale tutaj najskuteczniejsza jest Mini. W pewnym momencie wbiega do klatki z wybiegu, chwilę pokręci przy Hopsie wąsami i nagle razem wychodzą. Coś tam se gadają, nieważne co, ważne, że skuteczne :D

ObrazekObrazekObrazekObrazek ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Re: Nowy dywan

: wt wrz 20, 2011 9:53 pm
autor: aneczkaa
Ooo jakie osłonki ;D Gdzie coś takiego można sobie sprawić? :D

http://imageshack.us/photo/my-images/97/p9208829.jpg/ omnomnom, a co to?
Zaczynają mi się aguty coraz bardziej podobać ;D

Re: Dolby-surrounded by rats...

: wt wrz 20, 2011 10:56 pm
autor: mini

Re: Dolby-surrounded by rats...

: wt wrz 20, 2011 11:08 pm
autor: Gadom
http://imageshack.us/photo/my-images/641/p9208849.jpg/ ah ta szczurza ciekawość :)
http://imageshack.us/photo/my-images/845/p9208855.jpg/ jaki on rudy, przyzwyczaiłem sie ze kapturki sa czarno biale a nie rudo białe ;)

Śliczni są, wymiziaj je ;)

Re: Dolby-surrounded by rats...

: śr wrz 21, 2011 8:01 am
autor: dolby_surround
Gadom pisze:jaki on rudy, przyzwyczaiłem sie ze kapturki sa czarno biale a nie rudo białe ;)
Hopsa jest agutem, tylko tutaj wyszła taka rudawa. I w ogóle ma bardzo duży kaptur jak na kaptura ;)

Re: Nowy dywan

: śr wrz 21, 2011 8:02 am
autor: dolby_surround
Ech, klikłam za wcześnie, a jeszcze miałam reszcie odpisać ::)
aneczkaa pisze:Ooo jakie osłonki ;D Gdzie coś takiego można sobie sprawić? :D
W Obi takie mają. Ale są tylko na sztuki, a nie na metry, więc musiałam od razu kupić 10 m i mi zostało dużo, dużo :-X
mini pisze:Jaki długaśny chudzielec! :o
Faktycznie długa i chuda wyszła. Normalnie jest dużo grubsza, tylko była zbyt wystraszona nowym dywanem, więc szła cała sztywna i tylko przednimi łapkami. Tylne zostawały w miejscu i stąd taki jamnik wyszedł :D

Re: Dolby-surrounded by rats...

: śr wrz 21, 2011 9:59 am
autor: mini
Aaaaaa... bo wygląda serio - nieziemsko :D

Tak, to jest agouti :) Przyznam, że mój Hajduczek też ma spory kaptur, szczególnie mocno nachodzi jej na lewą stronę.

Oficjalne ogłoszenie

: pt wrz 23, 2011 9:00 pm
autor: dolby_surround
Oficjalnie ogłaszam wszem i wobec, że Hopsa została ujarzmiona! Pokierowałam się poradami xxx i zmiana zaszła już pierwszego dnia. Dziś Hopsa sama się do mnie garnie, włazi na kolana i chętnie wyjada mi z dłoni nasiona słonecznika. Jest bardzo ekspansywna i włazi dosłownie wszędzie, łącznie z powierzchniami pionowymi :D

Bardzo się cieszę i dziękuję xxx za pomoc :)

Re: Dolby-surrounded by rats...

: pt wrz 23, 2011 9:14 pm
autor: aneczkaa
Ooo gratulacje ;D
Co takiego zrobiłaś? :D

Re: Dolby-surrounded by rats...

: pt wrz 23, 2011 9:16 pm
autor: mini
No to nic innego jak tylko się cieszyć! :) No bo nie ma co ukrywać - taka otwartość ze strony pupila cieszy :)