Strona 11 z 39

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: ndz lis 28, 2004 9:46 pm
autor: krwiopij
[quote="Dixi"]Krwiopijka - a może tak mały zameczek w drzwi sobie wstaw :twisted: [/quote]
mam, Dixi, mam... ale raz zapomnialam zamknac... teraz zamykam i zabieram klucz... az mna trzesie, jak pomysle, ze te przebrzydle smarkacze byly w moim pokoju i dobieraly sie do moich szczurow... :evil:

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: ndz lis 28, 2004 10:04 pm
autor: Diablo
[quote="oliwi@"]
a jak będę w przyszłości miała do czynienia z niesfornym dzieciakiem to przywiążę do kaloryfera :evil:[/quote]

Radze do krzesła bo kaloryfer ci z ściany wyrwą (Mój kuzyn prubował niestety nie udało mu sie całego kaloryfera wyrwać :evil: , ale rure wyrwał szczęście , że to było lato i wody w kaloryferach nie było :twisted: )

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: pn lis 29, 2004 8:40 am
autor: lajla
[quote="krwiopijka"]ooo taaak... nienawidze dzieci... nie cierpie, nie znosze, brzydzi mnie i skreca... :evil:[/quote]

ja powiem tak:
KOCHAM DZIECI!!!
do pewnego wieku ;)
male, bezzebne, w pieluszkach smrody :) ten smord moge im wybaczyc, to ze placza, ale sa slodkie i niewinne tak jak zwierzeta... no wlansie do momentu kiedy umieja juz otwierac buzie, chodzic itd, itp robia sie z nim male potwory ktore potem wyrastaja na takie cos jak my... eeeeh



co do krzesla hmm zdaje mi sie ze jest za lekkie i latwo je przesunac :D trzyba miec w domu cos z tytanu ;) czy cus... choc wiecie mam pomysl taki wielki gruby hak nad drzwiami :lol:

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: pn lis 29, 2004 10:29 am
autor: Masterton
Jak ja mam dobrze, że nie mam w rodzinie żadnych małych dzieci :)
Nikt pod moją nieobecność nie wchodzi mi do mieszkania, nie karmi zwierząt, itp...

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: pn lis 29, 2004 6:35 pm
autor: Gosik
Powiem krótko. Po prostu dzieci są głupie! A ja tej cechy nie znoszę. Może to i nie ich wina..ale mnie to nie obchodzi. Spróbuj coś dzieciakowi wytłumaczyć...nie mam mowy. A jeszcze się wydzierać zacznie.
A rodzinka...ech mnie chyba kiedys znaleźli na chodniku, bo za cholerę żadnych wspólnych cech nie mamy. Nic! Są dla mnie stanowczo zbyt poukładani, konkretni, praktyczni, obwarowani żelaznymi zasadami....a ja nie potrafię i nie chcę być takim przykładnym członkiem społeczeństwa. Żygać się czasem chce...nawet mój brat..jest tylko 4 lata starszy...a czuje się jakbym miała trzeciego rodzica. Wrrrrrrrrrrrrr

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: wt lis 30, 2004 5:21 pm
autor: Paula_13
A zauważyliście wszyscy, że my lubimy szczury, ale dużo ludzi nienawidzi.
Ja kocham je bartdzo, a niektórzy reagują na niego jak na bakterię wąglika.

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: wt lis 30, 2004 5:29 pm
autor: Diablo
A ja bardzo...bardzo...bardzo...lubię...lubię...lubię... WAS!!!!

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: wt lis 30, 2004 5:33 pm
autor: Kaco
1.Ja nie nawidze seraaaa !!!! na pizzy i tych innych (stopiony) może byc ale taki normalny ?? bleh !!
2.Nie lubię mleka,za to lubię kakao :)
3.lubię jeździć FIATEM 126 p. (Maluch) prośze bez smiechów :)

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: pn gru 06, 2004 9:25 pm
autor: Paula_13
Kaco- ja też lubię jeździć maluchem. Nie jesteś niepowtarzalny/na(masz taką bezpłciową nazwę :) )
Diablo- czyżby nas nikt nie lubił ??? :)

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: wt gru 07, 2004 12:13 pm
autor: Angua
[quote="Gosik"]Powiem krótko. Po prostu dzieci są głupie! A ja tej cechy nie znoszę. Może to i nie ich wina..ale mnie to nie obchodzi. Spróbuj coś dzieciakowi wytłumaczyć...nie mam mowy. [/quote]
Oj, Gosik, uogólniasz ;) ja mialam do czynienia z bardzo roznymi dziecmi. Nie znosze rozwydrzonych bachorów, to chyba oczywiste, ale przeciez nie wszystkie dzieci są takie i to nie ich wina, ze najbardziej zapadają w pamiec te małe paskudy, które nam zalazły za skórę ;) A ze dzieci są głupie... do niektórych bardzo ciezko dotrzec, to prawda, ale znam też dzieci, które są naprawdę niesamowite ;) ja zakładam, ze dizecko to istota ludzka i można z nim rozmawiać jak z człowiekiem od momentu, kiedy jest w stanie wyartykułowac cos wiecej niz "mama". Nie znoszę szczebiotania do dzieci, po prostu wszystko sie we mnie wywraca, jak to słysze, ale normalnie rozmawiać z dzieckiem to zupełnie inan sprawa, czasem potrafia walnac taki tekst, ze szczęka ci opadnie z wrazenia.
Bardzo lubie dzieci, co prawda cudze :P do wlasnych mi sie nie spieszy, w przeciwienstwie do niektorych kolezanek, no coz, kazdy sobie uklada zycie, jak mu sie podoba
A tak z innej beczki: ja fiatem 126P musze jezdzic sluzbowo. zawdzieczam mu niezapomniane przezycia, ostatnie z tegorocznej zimyy, kiedy to trafilismy na grudkę (dosłownie grudkę) zmarznietego sniegu, obróciło nas o 180 stopni i pocałowaliśmy krawężnik :) bomba

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: sob gru 18, 2004 10:39 pm
autor: Paula_13
Ja nie znoszę bachorów od czasu, gdy jedna Kaśka podajże zabiła mi królika. Wzięła go na ręce wlazła na łóżku i pi*** nim o ziemie. Myślałam, żer roztrzaskam tego bachora o ścianę, albo zrzucę z wieżowca.
Dzieci są różne. ja lubie takie dzieci, które wiedzą, że zwierzątko to braciszek, nie wolno mu robić krzywdy i wogóle. Znam takiego 1,5 rocznego Szymona. On mógłby głaskać zwierzaki dzień i noc. "Ma" dwa psy i rybki, a gdy wchodzę z nim do zoologicznego zawsze woła Rudego mi daj- i szujkam rudego króliczka, wyciągam i on go głaszcze, całuje. Nie wkłada rąk do oczu. Jest dobrze wychowany. Ale większość to pozabijhałabym jak leżą takie obsrane po pachy w pieluchach i Ty musisz to myć. Naprawdę wolę sprzątnąć kupkę jakiegoś zwierzaka niż myć bachora. Łeee...
Oliwia, radzę zastosować bardziej doraźne środki, bo kaloryfer nie dział nawet na owczarka niemickiego- już wiem-
Włóż do klatki pod prądem, np. 1200wolt ooo... pięknie... nawet by nie pisnęło. i Taka błoga cisza.

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: sob gru 18, 2004 10:47 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Moj cholerny sasiad jest juz teraz w gimnazjum,ale mieszkam nad nim juz 10 lat i w tym czasie widzialam niejedno (jako naprawde mala dziewczynka,w dodatku kochajaca zwierzeta,plakalam po nocach przez to,co sie tam dzialo,niestety,bylam za mala na interwencje tozu :? )-ten...(bede delikatna) debil bral kota za ogon i rzucal o sciane (nie widzialam osobiscie,ale jego rodzice sie tym chwalili :evil: :cry: )koty notorycznie od nich uciekaly-mieli juz chyba z 6 albo 7 :?

Kolezanka tez mi kiedys z wielka radoscia i rozbawieniem opowiadala jak jej brat bral koty (kilka naraz) za ogon i sie krecil w kolko - no kur**** bierze :?

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: ndz gru 19, 2004 4:21 pm
autor: Dixi
Takie zachowania u dzieci skądś się biorą....albo rodzice pozwalają im na to, albo dzieciaki uczą się z bajeczek rysunkowych (Tom i Jerry i inne - ktoś za kimś biega i go bije patelnią czy czymkolwiek innym)....
Do mnie do domu wpadli kiedyś znajomi z małym dzieciakiem. Dziecko niby grzeczniutkie, a tu nagle ciągnie mojego psa za ucho - poniewaz pies jest nauczony, że nie wolno gryźć, więc tylko zaskomlał i zwiał...ale ja nie czekałam długo - pociągnęłam dzieciaka za ucho - ten zaczął beczeć i się drzeć - i zapytałam się bachorka czy go to bołało. Dziecko odparło "tak". Pouczyłam dzieciaka, że psa też boli, jak ciągnie się go za ucho! I postępuje tak z każdym dzieckiem, które męczy zwierzęta. Może jestem brutalna, ale według mnie dzieciaki w pewnym wieku nie myślą jeszcze racjonalnie, więc jedynie zastosowanie bólu odnosi skutek (nie mówię o biciu kablem czy znęcaniu nię nad dziećmi, proszę mnie źle nie zrozumieć).

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: ndz gru 19, 2004 4:26 pm
autor: pomarańczowy jelcz
Eee tam brutalna ;]
Jak dla mnie to takie zachowanie jest jak najbardziej sluszne
(i nikt tu ci nie zarzuca znecania,ja jestem wrecz z ciebie dumna 0_o)

czy nie lubicie czegos co wszyscy lubia?

: ndz gru 19, 2004 4:34 pm
autor: Dixi
A poza tym, dziecko piwnno miec kontakt ze zwierzątkami od małego - tak jak ja :D i nauczy się, że nie wolno maltretować, bić, kopać i znęcać się nad zwierzątkami :)