Strona 11 z 19

Re: Niko-Szczury :)

: pn sie 06, 2012 4:26 pm
autor: xiao-he
BlackRat pisze:Nika zaNIKła? :P
Hahaha :D
Chyba znikła :P No, pokazuj man te Twoje piękności! :)

Re: Niko-Szczury :)

: pn sie 06, 2012 5:59 pm
autor: ol.
i ja się dołączam do nawoływań - hop hop !
:)

Re: Niko-Szczury :)

: ndz sie 12, 2012 2:51 pm
autor: Cheruby
Niko jak tam maluszki ?? :)

Re: Niko-Szczury :)

: pt sie 24, 2012 11:02 pm
autor: bini
A ja witam na profilu jako nowa zaglądająca do Twoich ogonków :))
miziam za uszkiem :D

Re: Niko-Szczury :)

: sob sie 25, 2012 11:45 am
autor: xiao-he
Nikuś, pobudka, gdzie nam się podziałaś?! :D

Re: Niko-Szczury :)

: wt wrz 04, 2012 7:58 am
autor: Nika...
BARDZO wszystkich przepraszam za tak długa nieobecność, ale po prostu nie byłam wstanie wszystkiego ogarnąć na tyle, żeby jeszcze mieć czas na siedzenie przed kompem na forum. Wakacje, dzieci, stadko szczurków i cala masa innych rzeczy...
No więc żyję ;) Szczurki też i mają się całkiem nieźle ;)
Od czego by tu zacząć po takim czasie...
Maluszki od Cheruby są przekochanymi dzikusami z ADHD :D Latają po klatce jak szalone, wszędzie ich pełno i nawet starsze towarzystwo daje się zaciągnąć w te harce :)
Piorunek miał zostać Piorunkiem, ale miłośnicy Pottera zadecydowali inaczej, no więc jest Potter, ja natomiast poszłam za ciosem i czarnego diabełka nazwałam Voldemort :D Czarny charakter być musi ;)
Chłopcy zostali obwąchani i dobrze przyjęci w gromadce, początkowo z racji swojej wielkości musiały zamieszkać oddzielnie, bo mi małe myszki przeciskały się u góry w miejscu łączenie boków klatki z górą. Troszkę podtuczeni (pochłaniają masakryczne ilości jedzenia :D )nabrali takich rozmiarów, że już się nie mieszczą, aczkolwiek nie można ich nazwać utuczonymi, bo to takie długie i szybkie glizdki :D
Po połączeniu z resztą towarzystwa nie obyło się bez kilkudniowych pisków przy każdej próbie obwąchiwania w klatce (na wybiegach się widziały a i tak były notorycznie w klatce sprawdzane :) ). Małe chyba miały dość tych kolejek do swoich jajec ;D Teraz jest spokój i prawie sielanka :)
Właśnie... Prawie... Czas płynie a Ogryzek i Shreder podrosły na tyle, by próbować swoich sił w ustawianiu kolegów w klatce i wywalczenia sobie jakiejś lepszej pozycji niż ostatnia. Potter i Voldemort są kompletnie przy tym ignorowane, jako najmłodsze chyba, no ale nie obyło się bez spięć, podrapań i małych obrażeń po stronie reszty. Te moje dwa wariaty rzucały się na wszystkich, choć w większości nie miały szans na nic poza bęckami po głowie. Zaczęło się od Lucifera i Czorta, ale te ich szybko usadziły we właściwym miejscu no to odpuściły. Potem Firefox miał z nimi do czynienia choć jest sporo od nich większy. Po kilku podchodach jeden z drugim oberwał i zmniejszyły swoją natarczywość, no ale został biedny Panecake. To kochany szczurek i można z nim robić co się chce, da się zagłaskać chyba na śmierć :D jest spokojny i nigdy z nikim nie zaczyna sprzeczek, ale chyba przez to najwięcej obrywa :( Jest większy od Shredera i Ogryzka a jednak wychodzi na to, że w drabince hierarchii spadł najniżej :( Oberwał trochę i właśnie jestem na etapie zaleczania małych skaleczeń na pleckach. Szkoda mi go, bo to takie kochane i bezkonfliktowe stworzonko a najpierw zbierał od Czorta a teraz od tych dwóch narwańców. Nie chciałabym go oddzielać od reszty, bo mimo, że zawsze troszeczkę na uboczu, ale dogaduje się z resztą, sypia sobie z maluszkami na zmianę, Lucifer i Czort też mu towarzyszą w drzemkach (Czort z Luciferem na ogół sypiają oddzielnie i jeden śpi z Firefoxem a drugi z Pancake, ale inne kombinacje też się zdarzają ;) ), a mimo to jak patrzę jaka z niego taka ciapa to go troszkę szkoda. Nie radzi sobie w grupie, bo od razu odpuszcza co reszta wykorzystuje. No ale mam nadzieję, że to się znów uspokoi jak z Czortem (który na powrót stal się grzeczny i potulny :) ) i w stadku zapanuje spokój :)
To takim skrótem... Jakieś zdjęcia wrzucę w najbliższych dniach, powoli wracam do normalnego trybu dnia :)
Raz jeszcze przepraszam, że tak zamilkłam, przypuszczam, że niektórzy mogli zacząć się trochę martwić, ale wszystko jest OK :)

Re: Niko-Szczury :)

: wt wrz 04, 2012 10:26 am
autor: BlackRat
Zdjęcia! ;D :P

Re: Niko-Szczury :)

: wt wrz 04, 2012 10:29 am
autor: Nika...
I tu przyszłaś mnie mnie krzyczeć? ;D
Toż już powiedziałam, że strzelę im sesję to wrzucę :)

Re: Niko-Szczury :)

: wt wrz 04, 2012 10:31 am
autor: ssylvusia
Ooooo proszę, kogóż to moje piękne oczęta widzą. Nika... stęskniliśmy się tu za Tobą!!!!

Re: Niko-Szczury :)

: wt wrz 04, 2012 10:34 am
autor: Nika...
Ja za Wami też :)
Mam teraz sporo do nadrabiania w czytaniu :)
Musze ogarnąć co i u kogo się dzieje ;)
No niestety w natłoku wszystkiego musiałam z czegoś zrezygnować, nie ma wakacyjnych przechowalni dla dzieci ;D to musiałam z forum i kompa zrezygnować, częściowo one go przejęły a częściowo korzystaliśmy z pogody :)

Re: Niko-Szczury :)

: wt wrz 04, 2012 10:55 am
autor: BlackRat
Nika... pisze:I tu przyszłaś mnie mnie krzyczeć? ;D
Toż już powiedziałam, że strzelę im sesję to wrzucę :)
A co! Nie ma tak łatwo po takiej nieobecności :P :P :P

Re: Niko-Szczury :)

: wt wrz 04, 2012 11:06 am
autor: Nika...
No tak, wiedziałam, że mi się oberwie, ale że aż tak ;D
Nie krzycz za bardzo, bo się zamknę w sobie i nie odnajdę już drogi powrotu ;D ;D ;D
Przyznaję... Dziś to mi się kompletnie NIC nie chce i delektuję się ciszą bez dzieci, ale ogarnę się na pewno, tylko dajcie mi wypocząć po wakacjach :D

Re: Niko-Szczury :)

: wt wrz 04, 2012 11:15 am
autor: BlackRat
No dobra dobra, poczekam...byle nie za długo :P ;)

Re: Niko-Szczury :)

: wt wrz 04, 2012 12:36 pm
autor: bini
Ohhh szkoda takiego ciapyy :) mi też Gabryśki w dzień szkoda, ale wiem, że w nocy to ona rządzi więc jest po równo ;)
Dobrze, że juz po wakacjach, dzieciaki do szkoły i więcej czasu dla siebie :)) Pozdrawiam i miziam szczuraski :)

Re: Niko-Szczury :)

: wt wrz 04, 2012 12:51 pm
autor: Nika...
Pancake to przekochany szczur, ale chyba zbyt łagodny, bo raz by strzelił łapą te małe Wredoty i miałby spokój :)
No cóż, obserwuję i pilnuję żeby go nie zamęczały zbytnio ;) To też nie tak, że go non stop leją, głównie nocą, bo najwięcej latają i przez to i ja miewam przerywany sen, więc jak ja się zirytuje i sama któregoś w złości pogryzę to się oduczą >:D ;D
Będzie dobrze, toż wyjścia innego nie ma :D