Strona 11 z 103
Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 1:44 pm
autor: Camellia
Po maluchy też jedzie wycieczka, dwie osoby, więc będziemy je mieli na kolanach pod stałą obserwacją. Nie ma się czym martwić

W razie potrzeby mogę im nawet trochę uchylić całą pokrywkę. Zresztą w tym pojemniczku maluchy będą jechały "tylko" trochę mniej niż 3 godziny. Chłopaczki jadący do Warszawy (czyli jeszcze drugie tyle) będą w "kocim" transporterze, oczywiście z zabezpieczoną przednią kratką, bo dziury tam są/były spore

Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 1:45 pm
autor: spinka2430
Nawet nie wiecie jak ja się cieszę że moje ogonki znalazły tak fajne dziewczyny

) bardzo się ciesze i choć mi smutno że muszę się z nimi rozstać

to wiem że im będzie z Wami dobrze

Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 1:50 pm
autor: wiewi
Po moje szczurki na dworzec wychodzi mąż

Już przeżywa

Dawno go nie widziałam czymś tak podekscytowanego, On jest z tych ludzi którzy wszystko traktują ze stoickim spokojem i takim "noo ok"... a tu? Kilka razy dziennie słyszę

I o której musi wyjść i czy im nie będzie za zimno/ za ciepło/ za głośno/ za cicho/ za...
Nadmienię, że jak jechaliśmy na porodówkę to nie mogłam go z łóżka wyciągnąć
Dzieci w domu będą spały a ja będę obgryzała paznokcie w oczekiwaniu aż W. z ogonkami dojedzie

ahhh

Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 2:01 pm
autor: gosja1
Strasznie lubię ten temat

Jest taki pełen optymizmu, radosnego wyczekiwania, w ogóle strasznie pozytywny

Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 2:09 pm
autor: Camellia
wiewi, dobry jest ten Twój mąż

Hahaha nie chciał jechać na jedną z ważniejszych chwil, a tu "zwykłe" szczurki wzbudziły tyle emocji
gosja1, widzisz, czasem zbierze się grupka ludzi pozytywnych

Jak już wiesz, serdecznie zapraszam do naszego grona! I wszystkie maluchy miałyby takie fajne pozytywne domki

Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 2:36 pm
autor: dorloc
"żwirek sypnę do narożnej kuwety i postaram się nauczyć małe żeby chociaż po części tam robiły"
Masz na to jakiś patent ? Bo ja próbowałam moje panny oduczyć laniai kupkania byle gdzie, zbierałam mokrą od sików ściółkę
i bobki (w rękawiczce) i wrzucałam do kuwety, żeby się pokapowały, ale się nie pokapowały.
Lały pod siebie z samej góry na sam dół, rurę musiałam zdemontować, bo waliło, jak nie powiem, skąd i trudno było ją wyczyścić, bo był taka harmonijkowa. Mało tego, lały tam, gdzie spały
Ale może są inne sposoby ?
Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 2:49 pm
autor: spinka2430
no własnie z tym sikaniem to jest koszmar ale jak już nie będzie maluszków poświęcę wiecej czasu dziewczynom i może cos zdziałamy

Tak wracając do moich starszych klusek to po obserwacjach musze stwierdzić że mamuśka jakoś przestała rosnąć. Jej siostra a są z tego samego miotu jest o wiele od niej większa i cięższa, a czytałam gdzieś że jak właśnie młoda samica ma szybko 1 miot to zaczyna karłowacieć

wiecie coś na ten temat?? Faktycznie ona ma dopiero ok 3 miesięcy więc była totalną gó*** jak zaszła.
Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 3:14 pm
autor: gosja1
dorloc sikanie pod siebie jest chyba irytującym nawykiem wszystkich szczurów. Ja się z tym w końcu pogodziłam i szczurom wymieniałam 2-3 razy dziennie spod tyłków ręczniki papierowe. Najlepsze to jest to, że Marcelek sikał zawsze pod siebie, mimo tego, że go bardzo wkurzało spanie na mokrym i jak ręcznik był mokry, a nie wymieniłam, to go zwijał

Niestety mokrości nie wiązał ze swoim sikaniem, więc pomimo moich najszczerszych chęci pokazania mu, w czym problem, nadal sikał i zwijał
Rzadko co prawda sikali na półkach. Tylko podczas snu pod siebie, a tak to raczej biegali obaj do kuwety, więc to nie było całkiem failed. Ale jakoś nie wydaje mi się, aby można było z sikaniem wygrać
Przez Wasze namawiania chyba szczurzy Panowie ostatni znaleźli już dom

Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 3:30 pm
autor: Camellia
Też tak czytałam, że co najwyżej można przenieść kupcianie do kuwety. Chociaż może są jakieś wyjątkowe szczurasy które chodzą tam ze wszystkim... fajnie by było

Widocznie taki już urok tych smrodków
gosja1, suuuuuper! Haha! A które maluchy wybierzesz? Do wyboru są: 2, 3, 4, 7. Do oddania są co prawda tylko dwa, ale inni nowi właściciele nie zaklepywali sobie konkretnych ogonków, stąd takie możliwości wyboru.
Spinko, jesteś "na tak"?

Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 3:33 pm
autor: wiewi
gosja1 pisze:
Przez Wasze namawiania chyba szczurzy Panowie ostatni znaleźli już dom

Gosia, serio??
SUPER!!! BAAARDZO, BAAARDZOO! się cieszę!!

:D
Dziewczyny, zakładamy wspólny wątek miotu naszym chłopakom?

I Spinka będzie miała wtedy wszystkich "na oku" na bieżąco
Co do sikania, z tym chyba u szczurów się nie wygra

O ile spotkałam się z załatwianiem "grubszej sprawy"

do kuwety, o tyle sikają zwykle gdzie im się akurat zachce...
Spinka, nic nie poradzę niestety, bo nie wiem nic na ten temat

Faktycznie była młodziutka jak zaszła

Mam nadzieję, że jak przestanie karmić maluszki to trochę odetchnie i jeszcze podrośnie.
A może przejdź się z nią do weta, tak na wszelki wypadek?
Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 3:40 pm
autor: spinka2430
Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 3:43 pm
autor: dorloc
No ja już potem też przestawałam zwracać uwagę na to sikanie, ale panny mogłyby się przykładniej zachowywać. Co innego faceci, ale baby

Moja Fryta dopiero pod koniec życia zaczęła chodzić na stronę, żeby zrobić pipi, ale nie znaczy to, że schodziła na dół,
o nie nie. Po prostu wyłaziła ze swojego spanka i wystawiało tyłek kawałek dalej, po czym lała pod siebie. Z grubszą sprawą tak samo. Dopóki były we dwie wszystko było zalane, włącznie ze mną, jeśli akurat na mnie się znajdowały. Poza tym Fibi chyba musiała zaznaczyć, że w całości należę do niej, bo koszulkę miałam zawsze do wymiany...
Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 3:45 pm
autor: wiewi
Gosja, napisz koniecznie na które się zdecydowałaś
To ja proponuję założyć na naszych pupilach wątek dla naszych łaciatych braci

Ale myślę, że warto to zrobić wtedy kiedy już będą w swoich domkach co? Czyli wtorek bodajże tak?

Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 3:47 pm
autor: wiewi
dorloc pisze:No ja już potem też przestawałam zwracać uwagę na to sikanie, ale panny mogłyby się przykładniej zachowywać. Co innego faceci, ale baby

Moja Fryta dopiero pod koniec życia zaczęła chodzić na stronę, żeby zrobić pipi, ale nie znaczy to, że schodziła na dół,
o nie nie. Po prostu wyłaziła ze swojego spanka i wystawiało tyłek kawałek dalej, po czym lała pod siebie. Z grubszą sprawą tak samo. Dopóki były we dwie wszystko było zalane, włącznie ze mną, jeśli akurat na mnie się znajdowały. Poza tym Fibi chyba musiała zaznaczyć, że w całości należę do niej, bo koszulkę miałam zawsze do wymiany...
Dorloc widzisz a moje chłopaki nigdy na mnie nie narobiły chyba.
Za to miałam jednego kumpla który zawsze przez mojego ogona był obsikany. Każdorazowo!

Zresztą czasem nie tylko obsikany...

Re: 7 ogonków szuka nowego domu
: czw wrz 13, 2012 3:50 pm
autor: dorloc
Miałam kiedyś samca, dawno temu i ten na mnie nigdy nie narobił. Kurturarny był... A niby to samce wszystko zalewają