szczury.org

handzia, spokojnie, takie wypadki się zdarzają. Z autopsji wiem, że to straszne przeżycie, ale na pewno wszystko ze szczurką będzie dobrze! Kiedyś przez przypadek przytrzasnęłam ogonek mojej śp. Dylemce, krzyczała chwilę, ja omal nie wyrwałam sobie wszystkich włosów z głowy, pojechaliśmy do weterynarza - amputował kawałek ogona, posmarował maścią i odesłał do domu. Ogonek bardzo ładnie się zagoił (już po kilku dniach), nie było powikłań.

Mała na pewno wytrzyma do rana, trzymam kciuki

Handzia, bardzo mi przykro i współczuję Ci bardzo. Prawda jednak taka, że Twoje wyrzuty sumienia w niczym teraz nie pomogą, więc nie myśl o tym. Ukochaj to małe stworzenie i opatul, żeby nie wymarzło samo w łóżeczku. Biedactwo pewnie jest tak samo obolałe jak i przerażone. Ale to tylko "chwilka", jutro dostanie leki i nawet nie zauważycie, jak wszystko się zagoi i będzie cacy. Niestety w sprawie leków Ci nie pomogę. Teraz powinnaś to rivanolem przemyć (może jest jakaś apteka 24 w pobliżu?), powinno to ograniczyć trochę krwawienie. Trzymam kciuki i wycałuj stadko

ok będę na pewno pisać co z nią ale na chwilę obecną chce a raczej muszę wiedzieć jaki lek można jej podać na bakterie antybiotyku bo nie wiem czy ta wetka się orientuje. albo podajcie mi jakąś lecznice sprawdzona ja jutro zadzwonie z rana. nie mam wyboru gdybym miała samochód pojechalabym do apteki ;( apteka niestety jakieś 4-5 km stąd

Zadzwoń rano do Medicavetu w Warszawie i zapytaj o dr Rzepkę lub Kacprzak.

tel. 22 403 22 55
"Emergency Call" 531 22 55 33

dzięki Sylwia sorry że nie napisałam na czacieale nie chce wysylac mi wiadomości. ;/ kurde mam nadzieję że wytrwa do jutra biedna ;/

krwawienie ustało?

jestale minimalne zostawia jeszcze ślad za sobą na ręcznik. liże to ciągle na bierzaco więc ciężko ocenić dokładnie. ale ten ślad to niewielki

Przykro mi bardzo Handzia ale nie zadręczaj się, bo każdemu mogło się zdarzyć Musisz się uspokoić bo zwierzątka wyczuwają zdenerwowanie jak napisała marryjuana. A malutka na pewno jest silną szczurcią i wytrzyma, a jutro już na pewno będzie lepiej musi być dobrze

Oj, biedactwo. Musiało boleć. Jak przetrzymałyście noc ? Mam nadzieję, że mała trochę się uspokoiła...
Pewnie jesteś teraz u weta. Pisz zaraz, co powiedział. Na pewno będzie dobrze.
Buziaki dla malutkiej i miziaki dla całej reszty

Ojej Handzia tak mi przykro. Nie obwiniaj się to był po prostu wypadek. Daj znać jak tylko wrócisz od weta. Będzie dobrze, musi być. Trzymaj się. Miziaki dla dziewczynek.

hej dziewczyny dziękuje za wsparcie
mała przetrwała noc chociaż na ciągłych piskach ;/ a ogonek... prawie już nie ma tej połamanej końcówki nie wiem jak postępuje martwica ale ale z tej części została już tylko cienka nitka... nie wiem może tak wylizała to .
o 11 będzie moja pani doktor przyjmować to jedziemy niedlugo a mamy do niej kawałek drogi. ciągle dzwonię do lecznicw warszawie i nikt nie odbiera eh a nie wiem czy tą amoxycyline można podać i dawkowanie nie wiem jakie. będę dzwonić i się dogadywać.

Pewnie większość otwarta od 10, albo mają pacjentów i nie odbierają...
Trzymam kciuki za malutką. Powodzenia. Wszystko będzie dobrze

a ten "emergency call" też nie odbiera?

Czekam na jakieś wiadomości