Za żadne skarby świata go nie oddam

jest cudowny
Tylko troszkę osowiały, ale mam nadzieję, że niedługo przyzwyczai się do nowego otoczenia i będzie tak samo brykał, jak u siebie gdy go wczoraj zobaczyłam
Po dzisiejszym zapoznaniu na kanapie bez pościeli, gdzie baby nie mogły się nigdzie schować, Aria już lepiej reaguje. Troszkę razem leżeli, a nawet Albert zaczął ją iskać

Iskierka z Gabi to jakby diabła widziały... ze strachem do niego podchodzą, cały czas piszczą, nawet jak ja je dotknę, panikary jakich mało

mam nadzieję, że niedługo im przejdzie.
Niepokoi mnie to, że Albert strasznie się drapie, dosyć często. Czy to może być reakcja na stres?
Ogólnie wszyscy ze stresu się dziś rozkichali, dziewczyny z powodu faceta, a Albert z powodu...hm... chyba wszystkiego nowego
Tak więc podajemy vibovit i wieczorem zrobimy kolejną serię na łóżku
Może zdjęcia także dodam wieczorkiem
