Szczurek schudł

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: Sonia13 »

Charlie Schudł do 280g, ma powiekszona trzustke co moze wskazywac na stan zapalny, powiedziala mojej mamie, że siadają mu biodra i kregoslup. Podniosla mu dawke insuliny do 2j i dodala dopisek 'Nadal ściśle przestrzegać diety' czy coś takiego. W domu zrobie zdjecie. Powiedziala też że już bardziej insuliny mu nie bedzie podnosić, że to już jest ta ostateczna dawka. Dzisiaj dr Rzepka W KOŃCU ma mnie wpisaną w grafik i będziemy rozmawiać po 19.00. Co się z nim dzieje.... :'(
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: Sonia13 »

Charlie Schudł do 280g, ma powiekszona trzustke co moze wskazywac na stan zapalny, powiedziala mojej mamie, że siadają mu biodra i kregoslup. Podniosla mu dawke insuliny do 2j i dodala dopisek 'Nadal ściśle przestrzegać diety' czy coś takiego. W domu zrobie zdjecie. Powiedziala też że już bardziej insuliny mu nie bedzie podnosić, że to już jest ta ostateczna dawka. Dzisiaj dr Rzepka W KOŃCU ma mnie wpisaną w grafik i będziemy rozmawiać po 19.00. Co się z nim dzieje.... :'(
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: Sonia13 »

"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: Sonia13 »

Dzwoniła do mnie pani z Pulsvetu i przekazała informację od dr Rzepki, że nie będzie mogła skonsultować się ze mną. Nie ma czasu i ma teraz pacjentów w stanie zagrożenia życia, i powiedziała żebym umówiła się osobiście(chyba na skrzydłach przefrunę te 500km). Powiedziałam, że sytuacja jest poważna i bardzo mi zależy na pomocy dr Rzepki, bo z dr Kacprzak już się moja wet konsultuje i stan szczura ciągle się pogarsza. Kazała mi próbować jeszcze we wtorek dzwonić. Jak ona mi nie chce/nie może pomóc to co ja mam zrobić, czekać na jego śmierć w męczarniach? Bo już głupieję, jestem po prostu załamana. Tutaj się dowiaduję takich rzeczy od mojej wet, szczur chudnie w kosmicznym tempie, a dr Rzepka nie jest w stanie mi pomóc. Nic tylko iść i płakać. Przepraszam, że tutaj tak się żalę ale jestem bezradna co jest strasznie przytłaczające :'( Nie odbierz tego jako jakieś oskarżenia czy wyrzuty :'(
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: ol. »

Przykro mi, że tak wyszło z PV;( czasami naprawdę tam mają zabieganie, a czasami może nie chcą wypowiadać się w sytuacjach niejednoznacznych, gdzie nie mają możliwości sami wykonać badań, ocenić stan pacjenta ?...
Nie chcę ich tłumaczyć, ani najeżdżać, ale przykro mi za całą sytuację, za nadzieję na pomoc, której nie uzyskałaś :-[
Ja będę w przyszłm tyg. w PV, ale nie będę się widziała z dr Rzepką niestety, i obawiam się że kardiolog do której jadę też może nie być bliski temat cukrzycy;( ale mogę ją zapytać o tę trzustkę...
Jak piszą zwiększona echogenicznosć moge być wynikiem zapalenia/ stłuszczenia/zmian w strukturze organu, nie muszą być czymś bardzo złym.. Na ew. zapalenie dostajecie enro, i ok, i tak Charlie dostaje je na pęcherz. Zmiany w strukturze - cukrzyca jest wynikiem złej pracy komórek trzustki, więc może i zmiany w strukturze mogą jej naturalnie towarzyszyć ??? Niestety sama w tym temacie niewiele Ci pomogę, nie miałam nigdy szczura z zapaleniem trzustki, ale zapytam tamtej lekarki.

Wiesz, nie daje mi spokoju czy to chudnięcie nie ma związku z brakiem posiłku po insulinie... Jak Charlie się zachowuje po podaniu, nie ma wilczego apetytu, nie jest osłabiony, ciała ketonowe powtarzały się jeszcze ?
Przy 2j. naprawdę bym się zastanowiła nad zostawieniem jednak rano czegoś więcej do zjedzenia... Ostatnia glukoza nie jest najwyższa, ale znów - nie wiadomo kiedy była zmierzona;/
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: Sonia13 »

A ta konsultacja telefoniczna z dr Rzepką jest bezpłatna? Bo myślę sobie, że jeśli jest bezpłatna to może zapytam czy się umówić na telefoniczną płatną 'wizytę'... Bo do W-wy mogłabym pojechać dopiero na ferie, czyli pod koniec lutego... A pod koniec marca to już w ogóle nawet i chyba pojadę, bo taki zespół gra koncert i koleżanka z Zielonej Góry samochodem jedzie, więc bym się z nią zabrała :) Mam tylko nadzieję, że zdążę...
No i jakbyś się mogła spytać ja tam będziesz, a mi się jednak nie uda dodzwonić to będę wdzięczna :)

Mi też to chudnięcie nie daje spokoju i niepokoi mnie chyba najbardziej z tego wszystkiego... Za każdym razem, gdy z nią rozmawiam męczę ją o to jedzenie... Nie pamiętam czy Ci pisałam, ale rozmawiałam z wet we wt przez telefon i jej zaproponowałam, żeby przy robieniu krzywej Charliemu zbadać cukier we krwi po posiłku i do tego poziomu cukru dostosowywać dawkę insuliny. Ale jak widzisz ona wciąż upiera się przy przestrzeganiu tej tylko i wyłącznie karmowej diety... Moja mama jest jutro w domu cały dzień, więc będzie go obserwować, a jak coś będzie nie tak to już wie co ma robić :)
Apetyt ma chyba normalny po insulinie. Tzn do karmy się nie rzuca, chociaż po insulinie zawsze je. Ale jak dam mu leki z zarodkami to wtedy się rzuca :D Jedyna przyjemność... Osłabiony jest cały czas, tak uważam. Chociaż przyznam, że dzisiaj więcej się ruszał, odkąd wróciliśmy cały czas biegał po pokoju :) Pewnie dlatego, że cały dzień siedział w transporterku. A ciał ketonowych już nie było więcej. Dzisiaj podałam mu jeszcze 1.5j, bo pole na pasku było to z dwoma plusami, a wolałabym podać tą wyższą dawkę, kiedy i cukru będzie więcej, żeby nie ryzykować :/ Jutro będę w aptece po krople do oczu to nabędę też te paski do glukometru i jak zawiozę Charliego na krzywą to kupię też ten Zentonil.

Ostatnia glukoza... Zostawiłam szczurka o 15:00 u weta. Moja mama odebrała go tak przed 17:00. Przede mną było też kilku pacjentów, więc stawiam, że Charliem zajęła się w okolicach godziny 16:00. A rano dostał 1.5j o godz. 6:20
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: Sonia13 »

Coś jest z nim nie tak... Dostał insulinę 2j i od razu po tym przestał się ruszać.. Siedział w miejscu, jeśli już chodził to się trząsł lub prawie czołgał. Nie możliwe, że to hipoglikemia, bo zachowywał się tak od razu po podaniu insuliny. Przed podaniem też był jakiś osowiały, ale nie aż tak. Nie chce jeść zarodków, które uwielbia... Nie chce pić. Może zadławił się w klatce, czego nie zauważyłam :( Ale teraz się kurcze boję, że dostał 2j insuliny i nie chce jeść! Boże co ja narobiłam... Jeśli wpadnie mi w hipoglikemię i nie będzie jadł nie będę miała co zrobić, bo w nocy u mnie autobusy nie jeżdżą, a samochodu nie mamy... Cukru miał te przedostatnie pole, no ale nigdy nic nie wiadomo... Ciężko oddycha i chyba się trochę ślini. Ciągle zmienia pozycję leżenia, ale nic poza tym. Wygląda fatalnie, a do wet nawet zadzwonić nie zadzwonię, bo nie ma jej o tej godzinie już :/
https://www.youtube.com/watch?v=dDtJhCkA-to Tak się zachowuje teraz
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: ol. »

Spróbuj podać mu osłodzoną wodę ze strzykawki do pyszczka, albo może będzie chciał zlizać sinlac z palca, musi coś zjeść po insulinie, cokolwiek.
Zaraz napiszę resztę.
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: Sonia13 »

Dałam mu na łyżeczce wody z miodem - 'zwymiotował' karmę. Jak się uspokoi dam mu więcej. Zwykłej nie chciał pić, ale z miodem na szczęście pije
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: ol. »

Możesz mu też dać półpłynny sinlac, sinlac z holle, albo diasip, jeśli masz, tam jest więcej substancji odżywczych, zwłaszcza jeśli niewiele już dzisiaj zje, no chyba że będzie chciał coś miękkiego. I daj mu na później, żeby mógł sam po nie sięgnąć.
Można też karmę rozmiękczyć w wodzie i mu podać, nie będzie wymagała gryzienia i nie podrażni przełyku.
Na tym filmiku widać takie delikatne odruchy wykrztuśne... Bo normalnie nie oddycha tak ciężko, tak ? I nie ma takiego chodu ? (tylko się upewniam)
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: Sonia13 »

On w ogóle od jakiegoś czasu ma ten ciężki oddech i często, praktycznie zawsze taką jakby 'czkawkę'? nie wiem jak to określić, po prostu takie regularne delikatne skurcze żołądka ??? Myślałam, że widzę je dlatego , że tak bardzo schudł i widzę po prostu jego puls. Ale teraz to ja już nie wiem i w kropce jestem. Tak jak na filmiku nie zachowuje się cały czas, tylko dzisiaj no i wcześniej jak zwracał. A ogólnie to jest osowiały, ma podobny 'wyraz' i zachowanie jak na filmiku, aczkolwiek nie jest aż tak ospały i wgl. Rusza się żywiej i w ogóle. Przez chwilę myślałam po podaniu insuliny jak się tak zaczął zachowywać, że mu może wstrzyknęłam insulinę do płuc :o Bo mi wet powiedziała któregoś razu żebym dawała w kark, bo w łopatkę jest takie ryzyko. No ale bym chyba poczuła, poza tym igłę kierowałam poziomo. Dam mu sinlac, bo to tylko mam. A miałam kupić diasip... :(

Znowu dałam mu wody z miodem - znowu zwymiotował, tylko teraz już gładką pomarańczową maź, a nie z grudkami... To nie jest normalne, czemu on tak wymiotuje... Jutro jedziemy do weta, a nie pojutrze tak jak było planowane... No i nie ma szans, żeby dzisiaj dostał jakiekolwiek leki...
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: Sonia13 »

Tzn od jakiegoś czasu ma ciężki oddech, ale nie aż taki, jaki na filmiku widać
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: Sonia13 »

Cholera, nie dam mu sinlacu, bo mimo że był zamknięty(myślałam, że szczelnie) dostały się tam jakoś mole, bo pajęczynki widzę... A jeszcze tydzień temu z niego korzystałam.... Wszystko jak na złość, jak nie jeden problem to drugi...
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
Awatar użytkownika
Sonia13
Posty: 328
Rejestracja: wt lut 05, 2013 6:32 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: Sonia13 »

A co uważasz o rozciapcianym bananie? (Nienawidzę tego, że nie można tu edytować postów i piszę ich po tysiąc, więc przepraszam za to)
"Słowo które nie jest wypowiedziane
jest słowem którego nie można powtórzyć
nie można się go nauczyć ani imitować
póki więc nie otworzą się usta, nie otworzą się rzeki
nie otworzą się rany, nie otworzą się umysły
nie otworzy się raj"
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Szczurek schudł

Post autor: ol. »

Może musi pozbyć się tego śluzu i resztek pokarmu, które mu stanęły (pomaraczowe to nie od karmy ?)
A dlaczego tak często ciężko powiedzieć. Może je zbyt łapczywie, może ma ten przełyk już podrażniony i to takie błędne koło, zdarza się też zachłystywanie przy chorobach serca, jak i pewnie od wielu innych rzeczy. Może spróbuj mu dawać więcej miękkich rzeczy, jeśli już nawet tylko tę karmę, to rozmoczoną w wodzie, zwłaszcza po insulinach, gdzie może głód go badziej dopada i próbując jeść szybciej, gryzie mniej dokładnie ?..

Ale w ogóle z tą karmą nie wiem czy bym nie próbowała wrócić do posiłków po insuinie, teraz przy 2 j., chociaż jakichś mniejszych. Wiem, że wet... ale :-\

Nie jestem pewna czy na filmiku Charlie nie oddycha bardziej, tj. oddycha widocznie, tylko teraz nie wiem czy to przez zakrztuszenie czy niezależnie od niego. Możesz nakręcić mu filmik jutro jak wypocznie po tym dzisiejszym, gdzie widać jego oddech ? Może coś tam jednak z serduszkiem się dzieje. Niech go jeszcze też wet osłucha dokładnie pod tym kątem.
I nie wiem czy zapalenie trzustki nie boli, bo znowu gdyby nie zakrztuszenie, to zachowanie Charliego mogłoby wskazywać na jakiś ból. Możesz zapytać wet czy jakieś przeciwbólowe/przeciwzapalne nie byłyby wskazane (na zapalenie śledziony my dostawaliśmy, ale fakt, to nie to samo;/)

Szczerze, nie sądzę, że konsultacja przez telefon w PV to kwestia pieniędzy, bardziej prawdopodobne to co Ci pisałam wcześniej, na serio nie proponowałabym tego, chyba że tylko po to, żeby dać im do zrozumienia jak bardzo Ci zależy na rozmowie;)
Ja zapytam o tę trzustkę, będę u nich w czwartek, ale wracam późno, więc napiszę Ci w piątek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”