Strona 11 z 41
[PASOZYTY] temat glowny
: czw wrz 09, 2004 9:36 pm
autor: GoHa
dzieki... bede zdawala relacje... mam nadzieje ze bedzie lepiej... bo ma tez spore rany otwarte juz.. i strupki sie robic nie chca... za tydzien doczepie do zastrzykow reszte bandy... beda mialy koniec kuracji tydzien pozniej... Martwi mnie tylko to ze swierzb sie gdzies ukryje i zaatakuje z nienacka pozniej... Jak dlugo dziala ten lek? jaki jest okres ochronny?
[PASOZYTY] temat glowny
: pt wrz 10, 2004 1:27 pm
autor: GoHa
I jeszcze jedno... W jaki sposob zabiezpieczyc otoczenie zeby nie bylo ryzyka ze sie zaraza znowu? Klatke moge czyscic czesto... ale zwirek tez moze miec w sobie jakies larwy... nie moge go wymieniac co chwile bo bym zbankrutowala.. zreszta mija sie to z celem bo larwy moga byc w dywanie.... czy mozna spryskac pokoj np. virkonem? Macie jakies pomysly?
[PASOZYTY] temat glowny
: pt wrz 10, 2004 8:38 pm
autor: bazik
Ja cała klatę myję manusanem, ale co do dywanu? Moze go poprostu pożadnie wyprac?Są takie specjalne środki. Myślę, że piana, która z tego płynu powstaje( np. Vanish chyba jest do dywanu) wybije wszystkie świństwa. No nie wiem.JA tylko próbuję. Pamiętaj, żeby pazurki szczuraski miały obcięte, bo rozwalaja ranki jeszcze bardziej.Wiem to niestety z doświadczenia.
[PASOZYTY] temat glowny
: pt wrz 10, 2004 10:02 pm
autor: olka
Virkon z założenia słuzy do dezynfekcji np. chlewu - więc umycia gładkich powierzchni...nie wiem czy spryskanie dywanu da oczekiwany skutek...spróbować mozna

[PASOZYTY] temat glowny
: wt wrz 14, 2004 7:19 pm
autor: GoHa
No ... dzis mija 5-ty dzien po zastrzyku i juz dozo lepiej... strupki sie goja, odpadaja, leos sie prawie nie drapie...;] reszta towarzycha tez... ;] Superrrr.... ja sie zabieram za systematyczne odkazanie powierzchni domestosem i Virkonem dywan pryskam... ;]
[PASOZYTY] temat glowny
: czw paź 14, 2004 2:56 pm
autor: oliwi@
odświeżam stary temat, bo nowego nie ma sensu tworzyć.
Kupiłam już zawszołowanego szczurka... nie ma jeszcze tego aż tak źle ale już widać jajeczka na futerku po tym robactwie

maluch ma około 7-8 tygodni... proszek na pasozyty nie pomaga... czy frontline nie bedzie dla małego za silny ? no i jeszcze jedno... czy małemu nic sie nie stanie jak to zliże ?
[PASOZYTY] temat glowny
: czw paź 14, 2004 4:22 pm
autor: Ania
Dla takiego malca może być zbyt silny.
[PASOZYTY] temat glowny
: czw paź 14, 2004 7:58 pm
autor: Sandrex
Zaraz zaraz; wypiekac w piekarniku trociny :?: 200 st na 5 minut tak po prostu moze byc w formie do ciasta :?:
No dobrze ale w takim razie co z siankiem. Zaopatruje sie w sianko w dobrym sklepie a gdybym chciala je "wypiec" to chyba by same wiory zostaly :?: Pptrzebna odpowiedz :!:
[PASOZYTY] temat glowny
: czw paź 14, 2004 10:03 pm
autor: Ania
Lepiej, żeby były na blasze - wtedy jest gwarancja, że temperaturza wszędzie dotrze. Co do siana - obawiam się, że mogłoby się w tym czasie zapalić.
[PASOZYTY] temat glowny
: pt paź 15, 2004 3:07 pm
autor: oliwi@
to co w końcu mam zrobić... jak nie frontline to co ? proszek na pchly nie działa...
[PASOZYTY] temat glowny
: pt paź 15, 2004 3:42 pm
autor: Beeata
osobiscie uwazam za najskuteczniejszy zastrzyk ivermectinu (podskorny).Zabija zarowno pasozyty zewnetrzne w tym swierzb jak i wewnetrzne
[PASOZYTY] temat glowny
: pt paź 15, 2004 3:45 pm
autor: oliwi@
ale to mały szczuras - 7 tygodni, a poza tym nie chcę go kłuć... jak narazie to skórka i kosteczki... nawet nie ma gdzie wbić igły... czy moglabym wziąć frontline'u od weta i zama w domu małeho lekko natrzeć tym nanosząc wpierw na szmatke, a potem na futerko ?
[PASOZYTY] temat glowny
: pt paź 15, 2004 4:50 pm
autor: krwiopij
frontiline dziala, kiedy wniknie w skore - wiec nacieranie przez szmatke niewiele da... zreszta jest dosc niebezpieczny...
[PASOZYTY] temat glowny
: sob paź 16, 2004 4:01 pm
autor: oliwi@
ok... ale mowicie mi co jest niebezpieczne tylko... a ja nadal nie wiem czy jest inne wyjscie niż zastrzyk ? a pasozyty dalej sie nie ruszają z miejsca :/
[PASOZYTY] temat glowny
: sob paź 16, 2004 8:25 pm
autor: Beeata
Igly dla gryzoni sa krociutkie i chudziutkie a zastrzyk podskorny w zasadzie bezbolesny .Gdzie mialby sie wet wkluc? Pod skore na karku .Ja tam nie wiem,ale moim zdaniem to najbezpieczniejsze,niczego sie nie nalize i nie zatruje . trzeba tylko zadadac zeby wet dokladnie(!) obliczyl dawke leku a o bol zwierzaczka sie nie martw,byc moze nawet nie zauwazy ze mial zastrzyk.