szczury.org

Nic si nie bój, tu chodzi o głębokie rany.
Pewnie chodzi Ci o aloes? Ja jak byłam mała mama mi tym smarowała ranki (mam alergię i potrafiłam się rozdrapać tak, że nie było miejsca ze zdrową skórą na ręce) jednak zlizanie aloesu dla szczura może skończyć się niemiło (roślina ta jest na liście roślin dla szczurów - trujących). Jeśli to nie aloes to nie mam pjęcia o czym możesz pisać ))

W zamian za dotykanie możesz szczurka podrapać rączkami posmarowanymi płynem, na pewno będzie Cię lizał, naiwniak - wdzięczny, że go dopieszczasz A o manusan jeszcze raz powtarzam - nie martw się. Napisali o uszkodzonym naskórku dlatego, że wybija wszelkie bakterie a wylany na ŚWIEŻE rany może szczypać jednak niczym złym to nie grozi. Posmarowane strupki na zaschniętej rance - na pewno przestaną swędzieć i nie będzie szczypać.

Nie,to nie aoles .Jest to lek na wrzody zoladka.Ma konsystencje prawie zywicy i ludzie jesli dadza rade to pija to .Przez wiele lat przetestowalysmy to z mama zewnetrznie ,jest rewelacyjny. Wszelkie rany goja sie o wiele szybciej ,a po oparzeniach nawet glebokich nie zostaly blizny .Tyle ze zapaszek ma to nieciekawy.Dodatkowy plus to ,ze jak sie zwierzak tego nalize to z pewnoscia mu nie zaszkodzi:)Niestety jest to tluste ,bleeee.... Mam jeszcze jedna rewele na rany,naozonowana oliwa .To wynalazek wspolczesnej medycyny .Uzywaja tego min hospicja na odlezyny i niegojace sie rany .Jest wlasnie bakteriobojczy ale tez jest to tluste.Pozostaje wiec manusan:)
Ania, czy napewno nic nie bedzie jak sie tego nie splucze? Ten szaleniec zamienia sie w wannie w zabe.Tzn.nie tak ladnie plywa tylko tak ladnie wyskakuje z wanny:))))) Pozdrawiam

Nie, nic nie będzie, moje szczurasy nawet próbowały zlizywać każde tylko raz bo jak się zaczęło pienić w pysku - rezygnowały). Poza tym czyściły sobie namiętnie futerko z manusanu - nigdy nie było problemów ani z kupkami ani z jedzeniem (ogólnie układem pokarmowym).

moze to streptokokoza?pisalam o tym jakos wczesniej,niezbyt dawno

rece mi opadaja! Znowu to samo! Znowu wsciekle drapanie i trzasanie glowa! Bialka wlasciwie nie dostaje wcale ,nie ma siana,nie ma wiorow..Wiec co ? Dlaczego znowu sie drapie?????:(((((((((

Wyeliminuj z pokarmu wszystko - pozotaw malca na suchym ziarnie i chlebie. Nic kolorowanego (a często kolorowane znajdują się w karmie). Nie karm orzechami, dynią ani słonecznikiem - często są alergizujące dla ludzi.
Możesz dawać np:
- zairno
- suchy lub zwykły chlebek
- ryż prażony
- paluszki bez soli albo z minimalną ilością

zero szynek, ziemniaków, makaronów ani innych takich... Niech dieta potrwa tydzień.

Cześć jestem tu nowa i mam problem z moim Zygfrydem(ma 3,5 miesiąca).
To mój pierwszy szczur i niebardzo się orientuje.
Zygfryd ciągle się drapie za uszami i na łopatkach ma strupki a wzdłuż kręgosłupa łuszczy mu sie skóra (ta łuszcząca się skóra jest pomarańczowa a z pod niej widać już normalną).W miejscu gdzie ma ranki nie widać żadnych zmian skóry nie ma zgrubień przebarwień.
Byłam już 2 razy u weterynarza pierwszy powiedział że to alergia i kazał zmienić trociny na pocięty papier i dał mu zastrzyk ze sterydów.Zmieniłam trociny na papier nie pomogło. Drugi weterynarz powiedział że w sumie sie na szczurach mało się zna i że to taki juego urok i kazał dawać wode z wapnem - to tez nie pomogło.
Co robic?? Pomóżcie!!
Karolcia

Różne rzeczy można robić
Można pomóc szczurkowi bardzo szybko, można bardzo wolno. Można robić to z przejęciem a można zwyczajnie się tym nie przejąć. Pomagać można na wiele sposobów.
Każdy potrafi odpowiadać, a mało kto umie zadawać pytania.... Kto zaś szuka, nie błądzi, a jeśli ktoś pyta a nie szuka, pyta na marno obrażając pytango, który z kolei wtedy traci szacunek do pytającgo...
Użyj magicznej opcji szukaj.

A tak na margineie to witamy na naszym przyjaznym forum, w którym możesz zapytać o co wszystko

Lekarz, który stwierdził, że "taki jego urok" - powinien stracić licencję wykonywania zawodu. To tak jakby powiedzieć, że psucie się zębów to taki urok po prostu.
To nie jest ani mnormalne ani naturalne. Proponuję zrobić zeskrobiny (zeskrobanie małej ilości martwego naskórka w celu jego zbadania i wykrycia choroby). To może być coś poważniejszego niż alergia (szczególnie, jesli próbowałaś zmieniać ściółkę czy dietę).
To mogą być poasozyty albo świerzb. Jedno i drugie trzeba leczyć.
Spróbuj frontline - nie piszesz w jakim wieku jest szczurek - jesli młody 2-3 miesiące - dajesz 1 kroplę frontline (lek w kroplach przeciw insektowm) na kark, jesli szczur starszy (od pół 8-9 miesięcy wzwyż) dajesz 2- 3 krople (kark, nasada ogona i środek grzbietu bodajże). Powtórzyć po 10 dniach a potem po kolejnych 10.
Jeśli to świerzb - trzeba leczyć antybiotykami. Najlepiej poproś weta (po uzyciu frontline, jesli nie rpzyniesie efektu) by sprzedał Ci środek do zwalczania świerzbu dla gryzonii i powiedział jak często i jak długo się go stosuje oraz w jakich dawkach.

Ps: Takich tematów było trochę - Mycha ma rację - ludzie... czytajcie tematy albo szukajcie przez wyszukiwarkę, bo na prawdę nie ma potrzeby pisać 100 razy o tym samym, kiedy wiadomości podane są na tacy - wystarczy tylko sięgnąć po nie ręką.

tematow o pomaranczowej skorze bylo juz kilka... u doroslych facetow dolegliwosc ta nie jest niczym niezwyklym, a ma zwiazek z testosteronem w organizmie szczurka... mozna starac sie to wyczesywac, mozna kapac w nizoralu, mozna nie robic nic... jesli zygfryd sie drapie (co w takim przypadku nie jest czeste, z tego co wiem), sprawa troche sie komplikuje i opcja 'nie robic nic' raczej odpada...

Z tego co ja wiem - pomarańczowa skórka ma związek z moczem - jesli szczuras śpi na zasiusianym miejscu dochodzi do podrażnienia skóry i drapania.
Strupy nie są normalne i wątpię, by akurat miały coś wspólnego z hormonem (hormony nie powodują przecież drapania) ale może ja po prostu nie zrozumiałam czegoś z ostatniej wypowiedzi.

Takie drapanie jak opisuje karolcia nie jest uroda szczurkowa.Do dzisiaj nie wiem co bylo przyczyna szalenczego drapania mojego szczura ,ale z dnia na dzien widzialam jak jego samopoczucie sie pogarsza .Zaczal sie robic nerwowy,bez humoru i zwieszyla sie ilosc porfiryny i to niby przez glupie drapanie. Po frontline zdecydowanie nastapila poprawa ,z mojej winy calkiem mu nie przeszlo bo dalam mu tylko jedna ,malenka kropelke leku .Mimo wszystko mam pewne obawy co do tego specyfiku,podobno u niektorych krolikow wystepowal wstrzas po nich.Nie wiem jak to jest ze szczurami .Teraz chyba zdecyduje sie na podobny ,ale podobno bezpieczniejszy lek o nazwie adventage . Podobne dawkowanie jak frontline 0,01ml/100gram .

chodzilo mi o problemy skorne doroslych samcow... skaven mial podobny pomaranczowy tlusty nalot na skorze... u nasady wlosow robily sie malutkie grudki przypominajace strupki... skora pod spodem byla zupelnie zdrowa... taki nalot mial wylacznie na grzbiecie - od karku po nasade ogona...

podam przyklady z roznych stron:

'Most male rats have an oily, orange discoloration on the skin on their
backs to varying degrees. This is completely normal and is due to
testosterone.'
(http://www.raisinrats.com/medical/orangeskin.html)

'It is normal for bucks to have a yellowy orange grease on their backs, commonly nicknamed buck-grease.'
(http://users.tpg.com.au/adslb5nx/ratcare.html)

'Male rats on the other hand, have an oily skin problem (some more than others) that is connected with their testosterone level and creates a thick, orange residue on their backs. Wiping with a washcloth will sometimes work for this problem if it is not too severe, but a good thorough bath is needed about once a month for more extreme cases.'
(http://www.rmca.org/Articles/qna6_96.htm)

sadze, ze ta 'pomaranczowa skora' spowodowana jest zwiekszonym wydzialniem loju - a to juz moze z testosteronem sie laczyc w jakis sposob... biologiem nie jestem, wiec nie moge tego profesjonalnie wytlumaczyc... przekazuje tylko to, co wyczytalam gdzie indziej i co wiem z wlasnego doswiadczenia...

jednak w opisywanych przypadkach nie ma mowy o drapaniu, wiec zapewne nie to (lub nie tylko to) dolega zygfrydowi...

Słuchajcie przeczytałam wcześniejsze posty na temat tych objawów i moge stwierdzić że nie widać u Zygfryda śladu jajeczek ani odchodów pasożytów. Mamy problem gdyż nie mamy gdzie dokładnie zbadać naszego pupila bo u nas weterynarze tylko psami i kotami sie zajmują więc ten wymaz raczej odpada.
Nie wiem co wybrać : kuracje Frontline, jakąs maść , nawet wyczytałam tu o balsamie Szostakowskiego czy też kuracja manusanem.
Nie wiem co wybrać??? :?
Karolcia i Zygfryd

hmm... nie dalabys rady zakiegos zdjecia tu wstawic? trudno jest tak na odleglosc trudno diagnozowac... :?