szczury.org

:sad2:
Problem jest tego typu, ze mój szczurek [Shila] ma zaczerwienienia za uszkami wygladające na pojawienia sie krwi na naskórku. Pomożcie mi rozwiązać ten problem. Możliwe że jest to efektem podgryzania przez jej braciszka [Reksio] czasami Rex łapie Shilę łapką i delikatnie wgryza się właśnie w te miesjca.

Pozdrowionka

[ Komentarz dodany przez: ESTI: Pon Sie 28, 2006 8:53 am ]
Tenat polaczony z istniejacym.
Prosze przed zalozeniem nowego tematu zapoznac sie juz z istniejacymi.
ESTI adm.

Problem póki co nie wgląda na specjalnie poważny. Moim zdaniem najbardziej prawdopodobną przyczyną jest drapanie się spowodowane pasożytami. To dość częsty problem. Zabierz małą do weterynarza (adresy dobrych lecznic w Twoim mieście znajdziesz w dziale "Weterynarze"), a on dobierze odpowiedni sposób leczenia.

Kochas319, czy ja dobrze zrozumiałam, że trzymasz samca i samiczkę razem? Jeśli samczyk nie jest kastratem, koniecznie je rozdziel! Samiczka może zajść w ciążę już w piątym tygodniu życia, a to nie dość, że byłoby ogromną szkodą dla jej zdrowia, to miałoby poważne konsekwencje dla młodych (ich rodzicami byłoby rodzeństwo - to chów wsobny).

Trace nadzieje... czy jest może ktos kto miał szczurka , który nie miał nigdy żadnych strupków?? :-(

[quote="*ONA*"]czy jest może ktos kto miał szczurka , który nie miał nigdy żadnych strupków??[/quote]

moje nigdy nie miały, strupki nie są żadną regułą

Ej pomóżcie bo mojej szczurci najpierw jak ja kupiła miała takie strupki na uszkach białe i wet kazał to sparować witaminą A+E, a teraz (już od jakiegoś czas) ma stupki z krwi i cały czas je sobie rozdrapuje... Pani wetrynarz dała mu zastrzyk przeciw świerzbu... I jakby to trochę ustąpiło, ale jako nie za bardzo... Co zrobić ?

doris_rat, podawanie leku przeciw pasozytom powinno byc przeprowadzane 2-3 razy. Jesli jest lekka poprawa to udaj sie na kolejny zastrzk. (oczywiscie jesli juz minela odpowiednia ilosc czasu od podania pierwszej dawki).

W poniedziałek byłam na kolejnej wizycie... Wet oglądną szczurzyczke i dał jej 2 zastrzyki jedne na świerbc, a drugi na drapanie, bo sobie na takie dość duże ranki porobiła i to dłubie... :| I mam nadzieję, że to coś da

Na świerzba i pozostałe robactwo polecam Dectomax w ilości 0,02 na szczura, jest bezpieczniejszy i ma szersze spektrum działania (z pasożytami wewnętrznymi włącznie), podaje się go co prawda iniekcyjnie ale efekt gwarantowany jeśli to pasożyt

Nie czytałem całego tematu więc nie wiem czy było, przepraszam. Ale polecam CETRISCABIN. Uciążliwy w stosowaniu, ale bardzo skuteczny na wszelkie paskudztwa skóry

pomóżcie!
Mój Amperek od dłuższego czasu ma strupki...
Ale dziś zauważyłam coś dużo bardziej niepokojącego...
Na sierści miał takie małe czerwone drobinki
przy bliższych ogledzinach okazało się że to się rusza!! Czyli to jakieś pasozyty są!
Co ja mam z tym zrobić??
I czy to może przejść na mnie?
Cholera teraz to się wystraszyłam naprawde mocno!
Wizyta u weterynarza odpada bo po pierwsze nie znajde u mnie w mieście znającego się na szczurach
poza tym Mój Pan jest dość swobodnie wychowywany i głaskać się daje ale złapać w ręke już nie bardzo

Proszę pomóżcie mi szybko!

Termitka, czytaj forum. Opcja szukaj się kłania. Hasła: Ivomectrim, Biomectin, Pularyl... Jak dobrze poszukasz znajdziesz też dawkowanie. Wypisujesz sobie lub drukujesz, bierzesz kartkę i idziesz do weta. Byle jakiego. Takie środki lecznicze posiada każda lecznica.

Nisia, dziękuję!
Kurde..teraz to mnie wszystko swedzi jak tylko pomyślę że jakieś paskudztwo łazi po moim maluszku:(

te małe czerwone drobinki to wszoły. nie wiem co to był za specyfik którym zwalczyłam to u Melki ale dała mi go wet w strzykawce do rozrobienia z ciepłą wodą. dwie kąpiele wyparzenie klatki wyrzucenie wszystkich szmatek i po wszołach. teraz tylko raz na jakiś czas lustruję jej futerko w poszukiwaniu strupków. zostały po nich małe łysinki i sierść nigdy nie odzyskała dawnej puszystości i blasku.

Termitka, jesli zastosujesz terapie opisana na forum, bedzies dezynfekowal klatke regularnie, to powinno szybko pomoc. Nie uzywaj na razie sciolki, przerzuc sie na lignine lub papier. Mysle, ze 3-4 dawki co 10 dni i powinno byc po sprawie.

ESTI ja caly czas używam papieru
Dopiero w poniedziałek będę mogła do weterynarza iść