Strona 11 z 11
					
				Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?
				: czw lip 02, 2009 6:49 pm
				autor: Izold
				alken pisze:Ja bym wsadziła tak żeby nikt nie widział trzeciego do klatki
Ha,tak zrobiliśmy z siostrą kiedy miałyśmy szczurka Kube.Dokupiłyśmy białego Albina z czerwonymi oczkami,i kiedy tata chciał dać im jeść (naturalnie zaprotestowałam 'tata! daj,ja mu włoże!' ale on się uparł. 

 ) i kiedy zbliżał ręke do klatki,do prętow doskoczył Albin i zaświecił tymi rubinowymi gałami a Tata myślał że przefarbowałyśmy Kubusia.Ale nie gniewał się kiedy dowiedział się o nowym nabytku,bo tata,to w końcu tata i też serce posiada 

 
			
					
				Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?
				: śr sie 26, 2009 1:19 pm
				autor: ksyksy
				mame juz namówiłam na drugiego szczurka, tata nie zauważy ALE może usłyszeć.. martwie sie że szczurki będą ćwierkały i hałasowały w klatce. można z tym coś zrobić? jakie macie doświadczenia?
[miałam dwa szczuraski (samiczki) ale jeden juz nie zyje v.v. moja obecna Helenka ma ponad rok. będę ją łączyła z małym chłystkiem - Bzdurką]
			 
			
					
				Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?
				: śr sie 26, 2009 3:53 pm
				autor: Izold
				Być może będą sie biły gdyż będą ustalać hierarchie.
Ja bym kupiła drugiego, poczekała aż będą już życ w zgodzie, i zrobić im zdjęcie jak śpią w kłębku,wydrukować, i włożyć do koperty,podpisać "Miłej pracy  życzą (i podpisać imieniami szczurków)" 

 
			
					
				Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?
				: śr sie 26, 2009 4:13 pm
				autor: zalbi
				rodzice nie zawsze zauważają, racja. ale nie znaczy to, że można sobie na za dużo pozwalać.
tak samo możesz porozmawiać z tatą. 
nie wiem  jak rozumieć Twoja wypowiedź. masz juz drugiego szczurka? jeżeli nie, to zaadoptuj z forum.
była też taka sytuacja, gdy jedna forumowiczka miała chyba trzy labinki i tak się zmieniały, że wychodzily z domku tylko po dwie i rodzice nic nie zauważyli.
jeżeli reakcja taty nie będzie wygladała w ten sposób, że każe Ci oddać drugiego ogonka itd to nie widzę zastrzeżeń. ja niestety mam innych rodziców i nie chodzi mi akurat o szczury, ale nie o tym tu mowa.
zdjęcia z przytulonymi szczurkami możesz znaleźć w internecie. jest dużo bardzo ładnych galerii.
			 
			
					
				Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?
				: śr sie 26, 2009 10:11 pm
				autor: Minoo
				Moi rodzice mają kompletnie dość moich facetów i nie mogę ich wypuszczać z klatki  bo "one brudzą i niszczą!" (oczywiści szczury biegają cały dzień po pokoju- starsi długo pracują 

). Co dzień groża mi że je oddadzą/wypuszczą/wyrzucą, a na hasło, że chce kolejnego zaczynają się drzeć. Nie mówiąc już o tym że nienawidzą jak o nich gadam, a robie to cały czas i każda wolna chwile poswięcam zabawie ze szczurami/karmieniu szczurów/uczeniu szczurów/czyszczeniu klatki szczurów/ mówieniu o szczurach/ kupowaniu głupot szczurom/ fotografowaniu szczurów. Cóż, jeszcze tylko 7 lat i się może wyprowadzę  
 
  
 
			
					
				Re: Jeden jest, ale dwa nie przejdą - co robić ?
				: śr sie 26, 2009 11:11 pm
				autor: smeg
				Moja mama też zaczyna mieć dość i po raz kolejny grozi, że zabroni ich wypuszczać, bo odgryzły już mikrofon, głośnik, kabel od resetu w komputerze, a dziś poszła myszka 

 Nie mówiąc już o moich słuchawkach - jakoś przebolałam - i rozprutych poduszkach - zaszyłam. Od października wracam na studia, ale obawiam się, że moja współlokatorka w akademiku może nie być zachwycona, zwłaszcza że jeszcze się nie znamy. Słyszałam, że kierownik jak się dowie o szczurach, to mnie stamtąd wywali, więc lepiej żeby nikt na mnie nie doniósł 

 
			
					
				Re: Mam taki problem, ze nie wiem juz co mam zrobic...
				: wt lut 09, 2010 5:03 pm
				autor: Izold
				U mnie natomiast jest inaczej- im coś droższego popsują, mój tata bardziej się śmieje. w sumie ma z czego - za wszystko płacę z własnej kieszeni. No, w sumie, kiedy pogryzły myszkę- przepadła mi tygodniówka. Kiedy kabel od TV-musiałam zabulić na nową wtyczkę. no ale nauczyło mnie to dokładniejszego obserwowania ich na wybiegu, i dokładności co do zagospodarowania biurka, parapetu i łóżka na ich harce. 
