Strona 101 z 302

Re: Dueciki dwa

: pn gru 20, 2010 10:35 pm
autor: manianera
Myślami jesteśmy z Wami i kciuki zaciśnięte. Tak smutno czytać o cierpiącym Dżumiku... :(

Re: Dueciki dwa

: pn gru 20, 2010 10:36 pm
autor: unipaks
Jestem Wam bardzo wdzięczna za obecność i dobre myśli, wiemy, że nie jesteśmy sami w zmartwieniu. :)
Chyba te zastrzyki trochę jej ulżyły, bo choć chwiejnie, ale dotarła na drugie piętro domku i tylko do koszyczka nie zdołała się już wdrapać. Dałam ją niedawno pod kołderkę na łóżku, idę sporządzić coś , czego choć troszkę z palca zje. Wygłaszczę chorutkę od Was bardzo cieplutko
Dzięki za wszystkie kciuki! :)

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 10:46 am
autor: IHime
Nadal kciukamy i myślami jesteśmy z Dżumką. :-*

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 2:49 pm
autor: unipaks
Jakoś udało mi się rano pomaleńku podać strzykaweczką z wenflonem ten lek, choć trochę to trwało. Delikatnie ją też odrobinkę napoiłam, ale szczura połyka z wyraźnym trudem i widać , że choć gerberek czy kaszka jej zapachnie, to po pierwszej chwili ożywienia i próbie pożywienia się czy napicia się rezygnuje , bo nie może , coś jej nie pozwala. W nocy próbowała sama z miseczki i z mojej dłoni , ale tylko zmoczył jej się przy tym nosek i musiała odkichać.
W pracy nie mogłam sobie znaleźć miejsca, bo w domu z Dżumą nikogo...Zostawiłam małą w chorobówce, bo chodzi bardzo chwiejnie , ale gramoli się gdzie zdoła i łatwo jej spaść z fotela, wersalki , oparcia. Jak wróciłam , już nie była jak na początku zakutana w szmatki, tylko siedziała na wierzchu skurczona; pierwsze co zrobiła po wyjęciu ze środka to siku. Niestety wygląda niedobrze i broni się przed podawaniem picia i jedzenia , choć staram się robić to najdelikatniej jak umiem; pewnie ją boli samo nawet połykanie jak tłumaczył wet...
Nosek ma dziś w porfirynie, z której usiłuje się umyć. Na ile będzie trzeba , będę jej pomagać w utrzymaniu higieny.
Smutno patrzeć na tę naszą biedulkę, cierpię widząc co się dzieje... :(

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 3:57 pm
autor: pariscope
Uni - wiem przez co przechodzisz. Mam to na świeżo w pamięci.
Najważniejsze, żeby temu maleństwu w miarę możliwości pomagać, by jak najmniej odczuło dyskomfort związany z chorobą. Świadomość, że robimy wszystko, co możliwe, że niczego nie zaniedbujemy, jest równie ważna dla nas, jak dla tego stworka.
Widzę, że Dżumka ma najlepszą z możliwych opiekę. Do tego liczne kciuki na forum.
Trzymajcie się obie - i Ty i Dżumka.

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 6:47 pm
autor: unipaks
Jest coraz gorzej :'( Mała broni się przed karmieniem i pojeniem, widocznie ból wtedy jest większy niż głód i chęć jedzenia; oczy wyglądają strasznie, całe w porfirynie, nosek też...
Poczuła teraz zapach jogurtu i wysunęła się cała ku niemu, ale znów nie udało jej się otworzyć pyszczka ani nabrać choćby odrobiny języczkiem. Karmię ją wbrew jej samej , bo ona biedna wtedy stara się unikać kontaktu z końcówką strzykawki, z ludzkim palcem... Już jest z niej szkielecik, czuję pod dłońmi chudr drobne kosteczki :-\
Bezradność jest straszna... :(

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 7:10 pm
autor: odmienna
...nawet nie bardzo jest co poradzić.... moim, przy ostrych problemach z serduszkiem- pomagał Nitrocard... ale, żaden nie miał stwierdzonego przerostu... mogę tylko myśleć o Was :( tak! ta bezsilność....

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 7:12 pm
autor: Sysa
Tak strasznie mi przykro...
Tak źle czytać tak złe wieści.. :'(
Ślę Wam ciepłe myśli... Oby jak najmniej bólu Wam towarzyszyło... :-*

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 7:57 pm
autor: zocha
Tak chciałoby się coś zrobić, poradzić, ale czasami człowiek jest po prostu bezsilny :(
Cały czas jestem myślami z Wami... ach tak okropnie smutno :'(
Dżumka walcz, nie poddawaj się... :-*

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 8:17 pm
autor: denewa
Uni tul ją mocno, trzymaj dużo na rękach i głasiaj!
Chciałabym bardzo bardzo bardzo, aby było inaczej niż u Diesel, ale jest tak samo... boję się bardzo :'(
Trzymam bardzo mocno kciuki za Dżumkę!!! Lek musi zacząć działać, no dalej!

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 9:18 pm
autor: odmienna
...a, że tak się o Was boję, idę tulić moje Lolaru; Opowiem mu o Dżumce- przecież w porównaniu z nim, ona jest smarkata... mamy nadzieję na dobry obrót sprawy :-*

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 9:40 pm
autor: denewa
Trzymaj się Uni
Napisz coś od czasu do czasu to postaramy się podnieść Cię na duchu
Dżuma walcz!

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 10:56 pm
autor: unipaks
Malutka leżała na boczku , spała i odpoczywała; była z nią nasza córka.
Czasem odchodzi na bok, żeby się wysikać . Coraz większe problemy z karmieniem. Jutro mamy jechać na zastrzyki, trzeba ją znowu nawodnić
Denewo, ona też tak jak Diesel podczas jedzenia i picia gmera łapkami przy pyszczku, jakby chciała z niego coś usunąć, wyczyścić... :(

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 11:22 pm
autor: tahtimittari
To tak smutne :-[
Spróbujcie może póki co kroplówek..?

Re: Dueciki dwa

: wt gru 21, 2010 11:28 pm
autor: Paul_Julian
Dżumko, trzymaj się ....