Strona 101 z 242
					
				Weselnik :>
				: pt paź 27, 2006 8:48 pm
				autor: Sileas
				A ja się raduję z banalnego powodu - przypomniało mi się pewne anime, wyszukałam obrazki i tak oto dorobiłam się nowego avatarka :> Może kiedyś zmuszę siebie do narysowania własnego, ale póki co to mi starcza 

 
			 
			
					
				Weselnik :>
				: pt paź 27, 2006 10:12 pm
				autor: mazoq
				moja różowa gromka kupiona ledwo tydzień temu w sklepie właśnie przechodzi wylinkę  :lol2: dzielne maleństwo! już się nie mogę doczekać aż pancerzyk stwardnieje, taki duzi pającek bedzie, ło taki! :lol2: 
przynajmniej jedna dobra wiadomość w tym dobijającym dniu....
			 
			
					
				Weselnik :>
				: pt paź 27, 2006 10:32 pm
				autor: Cordel
				Gratuluje mazoq, ale za cholere sie z tym do mnie nie zbliżaj 

 
			 
			
					
				Weselnik :>
				: pt paź 27, 2006 10:59 pm
				autor: limba
				Moj brat sie zareczyl.... raz  :shock: 
dwa  :roll: 
trzy  
 
cztery :hihi: 
piec  :lol2: (nareszcie moj "maly" braciszek dorosl
szesc (przejmuje jego pokoj  :nuci:  :klask:  :lol2: ) :twisted:
(tylko musze go odnopwic, i przemalowac dla siebie  uhhhh)
dodane/
siedem: mam prace. Co prawda tylko na tymczas, ale zawsze. Nie wiem ile dostane, ale jest pod samym moim domem. Moze w koncu odloze na wymarzona klate dla Kluch, Fryta i Bee- Bee. (wymarzona dla mnie. One chyba lubia ten swoj lacznik, ale czysc to czlowieku  

  ) ...
 
			 
			
					
				Weselnik :>
				: sob paź 28, 2006 12:42 pm
				autor: an
				jestem wielka!
konfrontacja z moim Bylym wypada dosc pomyslnie 

 nawet calkiem dobrze mu sie opieram 

 mam tylko nadzieje, ze mu sie wieczorem nie wlacza jakies czulosci, bo nie wiem, czy dam rade to wytrzymac o.O ale na razie jest ok 
rozmowa ze wsp[ollokatorem tez wypadla ok. on mnie rozumie i ciesze sie. w ciagu tygodnia dogramy sprawe i mam nadzieje, ze od tego czasu juz wszystko bedzie w porzadku.
a na targu staroci kupilam sobie sliczny ceramiczny czajniczek do parzenia herbaty za 5 zlotych^^
 
			 
			
					
				Weselnik :>
				: sob paź 28, 2006 1:56 pm
				autor: helen.ch
				
 i jak? ładnego mam siostrzeńca? ...
jak dla mnie boooooski  :zakochany:
 
			 
			
					
				Weselnik :>
				: sob paź 28, 2006 1:58 pm
				autor: sauatka
				oj boziu  :zakochany:  dzidziuuus 
a ja zrobilam Pucculcowi nowy zimowy hamaczek ze starego grubego koca 

 
			 
			
					
				Weselnik :>
				: sob paź 28, 2006 1:59 pm
				autor: Lulu
				helen.ch, extra bobas  :zakochany:  :zakochany:  :zakochany:
			 
			
					
				Weselnik :>
				: sob paź 28, 2006 2:04 pm
				autor: Sileas
				Urocze maleństwo.. 

 
			 
			
					
				Weselnik :>
				: sob paź 28, 2006 2:27 pm
				autor: marchewa
				helen.ch, nooooormalnie  :zakochany:  :zakochany:  :zakochany: 
Tfu, tfu, zeby nie zauroczyć 

 
			 
			
					
				Weselnik :>
				: sob paź 28, 2006 3:43 pm
				autor: helen.ch
				Ale sie usmiałam: wczoraj kazałam dziecku pochować gdzieś powycinane zdjęcia z gazet, naklejki z psami i inne "pierdoły", tak też powiedziałam "schowaj wreszcie w jedno miejsce te pierdoły"... i schowała, poprosiła mnie o teczkę na gumkę (nie pytałam wtedy po co ) wsadziła tam to wszystko i podpisała "pierdoły Natalii.Ch"... właśnie znalazłam sprzatając...
			 
			
					
				Weselnik :>
				: sob paź 28, 2006 4:20 pm
				autor: zona
				Mój buc wreszcie się zmusił i przykręca w łazience mydelniczkę, wieszaki i inne pierdoły. Wreszcie, bo obiecuje mi od lutego;]
			 
			
					
				Weselnik :>
				: sob paź 28, 2006 5:07 pm
				autor: Maugosia
				A moj brat wział sie wreszcie na uszczelnianie okien w moim pokoju :flex: yeah, juz mi nie wieje z tych szczelin okiennych, jest cieplutko : )
			 
			
					
				Weselnik :>
				: sob paź 28, 2006 5:22 pm
				autor: marchewa
				helen.ch, mega rotfl  :haha: Spłynęłam na podłogę 

 
			 
			
					
				Weselnik :>
				: sob paź 28, 2006 9:13 pm
				autor: Fatty
				Po serii dołków , nareszcie górka! I to nie jakis tam pagóreczek a istny Mont Everest.
Nio, czuję,że góry mogę przenosić,że wszystko mogę i wszystko zależy tylko i wyłącznie ode mnie. Ach, tak,tak 
edit
aaa i jutro transportuję się do Rzeszowa, aby w kinie zasiąść by oglądnąć "sezon na misia" -czyli wyrywam się tym samym ze schematu nudnych niedziel jakie spędzam uprawiając pasibrzuchostwo i marudząc,że jutro poniedziałek, a ja poniedziałków niecierpię 
