Strona 101 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: śr sty 05, 2011 8:19 pm
autor: ol.
alken pisze:pewnie można, tylko czy to nie za dużo szwów- szwy po guzach w różnych miejscach, szew zewnętrzny i wewnętrzny po kastracji...same szwy. może spytaj się Niny, albo zajrzyj do niej do tematu bo ona miała jakiegoś szczura chyba z 4 guzami- czy były usuwane w jednym czasie
u psów i kotów, jak mi powiedział nasz wet, w takiej sytuacji wykonuje się i sterylizację i usuwa obie listwy mleczne, ale to już chyba w ogóle niewykonalne u szczura :-[
tylko tak: usunąć guzy i odczekać aż będzie moża podejść do drugiego zaieku - to ryzyko, że potworzą się nowe,
a jeśli najpierw sterylka, to co z guzami ???
może chociaż ten największy pod prawą łapką i sterylka ? tylko to drugie ...

Re: moje szczupaki kochane

: czw sty 06, 2011 10:43 am
autor: ol.
zamierzałam wczoraj napisać też o prawdziwym życiu szczuparzydeł, wydarzeniach i nastrojach które oni kształtują zgodnie ze swoją wolą i zamierzeniem, a negatyw znów wziął górę :-[

To dzisiaj:

Czarne Słońce
Hermaństwo – Hermaniątko - Hermańskie źdźbło - Hermańska rzecz - Hermańczyk
Czub – Grzmot
Manu - Manuch - Maniątko
Dubeltówka
Cudnica – Cudak
Totus

i pewnie to ani nie połowa jego imion ::)

Ostatnio zyskał jeszcze jedno – Cykada. Usiądzie na najwyższym miejscu w okolicy i zaczyna koncert. Na łóżku - szczycie pościelowej góry, na najwyższym - dżumowym - hamaku, na klatce – ale niekoniecznie w domku, który niedawno przyjechał - ( „nie po to światło by pod korcem stało” :P ) - na dachu i zamienia się w cykadę :-*

Obrazek

Wczoraj wlazł mi na kark kiedy czytałam, udeptał sobie wgłębienie i zaczął. Cudnica najmileńsza !
Aparatura tego nie „łapie” - za każdą próbą uchwycenia „pulsu”- obraz się rozmazuje - cud się szkiełku wymyka !
http://www.youtube.com/watch?v=1qGuMEERO6M – dziwadło :)

Kilka razy w ciągu wieczora zabieram grzmota na wyprawę łupieską. Na kocie terytorium - do kuchni, ale nie wiem czy czub kotów wcale nie dostrzega czy w tym momencie skupia się na priorytecie – w każdym razie sam się na ramię ładuje, nosem kierunek wyznacza i trzeba iść :D
Wybieram smakołyk, cudak kłapie z aprobatą albo dalej ramię udeptuje, że nie miało być to ...
Jak już się zdecydujemy, smakołyk mam trzymać ja – Herman go nie weźmie w zęby dopóki nie przekroczymy progu pokoju, ale w drodze powrotnej upewnia się czy aby naprawdę nie wracamy z pustymi rękami. Ledwo próg przestąpimy bezceremonialnie swą własność wyrywa (i tu trzeba uważać, żeby nie porwał też części przeznaczonej pozostałym szczupakom ;) ) , ponieważ z cosiem w zębach kłapać już nie może (Herman nie jak ten kruk z bajki Krasickiego :P ) więc kiwaniem całej przedniej połowy ciała (tutaj wyobraźnia znających totusa powinna się uruchomić ;) ) daje znak żeby czym prędzej go zesadzić iżby mógł do przystąpić spożycia. Tak to z nim jest :)

Hermanckie źdźbło:

Obrazek - jestem piękny i uroczy 8)

Obrazek - bywam dostojny ( ;) )

Obrazek - oryginalny ;)


i inne Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Misiaczek trochę przystopował z tresowaniem Lisa, a ten nadal jeśli tylko może – lubi spędzić dzień gdzieś w szufladach raczej niż w klatce. Wit jest takim wypłoszkiem jak Dżum niegdyś, tylko bez Dżuma ufności do mnie - za to z zezem, który nadaje mu wygląd wiecznego prześladowanego ::) . Korzysta dosyć chętnie z rękawów (woli je niż być branym na ręce), a kiedy już w bluzie jest, zawsze w niej trochę pokręci, co rzecz jasna próbuję przedłużyć przekupstwem ;)

Witalis: Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Miś i Urczyk, to dwójka okupująca norkę większego hamaka. Leniwce nad leniwcami, z tą różnicą, że Urczyk, kiedy nadchodzi czas sam z siebie wyrusza pobiegać i naczerpać jadła i przestrzeni z większego świata. Udaje mu się raz po raz wybrać z Hermanem na łowy do kuchni. Operatywny jest wybitnie - sokole oko, charci węch, echolokacja i te sprawy – gdybyście widzieli te maleńkie rączki i zaspany pyszczek kiedy w zasięgu pojawia się kąsek – metamorfoza na ułamek sekundy - małe białe w małe szponiaste ! a jak już wyrwie i przysiądzie aby schrupać – na powrót – ojej ! - istotka ^-^

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

z Misiem Obrazek

Misiaczek, jak pisałam, jeśli uda się go rozruszać poprzechadza się niespiesznie, ustaje i się porozgląda, w pościeli prześpi czas oczekiwania na spodek z lekarstwem.
Ponad Wyścigiem.
Moja chmurka:

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek - syn Ammona ;)

pogadanki z Hermanem Obrazek
a potem miało miejsce iskanie Hermana - aż do tego stopnia Obrazek O0

i Dżum.. ach, Dżum :-[
gdy go dotykam nie wydaje się bolesny, ale kto wie czy mu te zmiany nie dokuczają, sporo czasu z wybiegu spędza na swoim hamaku, melancholijny, smutny :-[
bardzo się o niego niepokoję
żeby nie podjąć złej decyzji

z Hermanem Obrazek

Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: czw sty 06, 2011 11:30 am
autor: Paul_Julian
Ale jaki domek fajny! Gdzie takie daja ? Fotka cykady na tle zieleni :D Mój kropek (nazywany przez weta Kaliszem ze względu na swoje zapasy zimowe ) , jak Twój Miś , tyłka nie ruszy , tylko paszczę wysuwa z hamaka i podawać smakołyki prosto do dzioba.

Re: moje szczupaki kochane

: czw sty 06, 2011 1:55 pm
autor: manianera
Herman już dawno skradł moje serce, a kolejne fotki i opisy tylko pogłębiają ciepłe uczucie. I jeszcze na deser to filmowe chrupanie z pulsowaniem, rozpływam się...I sama bym chętnie tak poiskała, żeby czub Czuba wymykał się z hamaczka ( http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02211.jpg )! Wieloimienność jest w jej wypadku w pełni zasadna - jak inaczej ogarnąć tyle zalet :) !

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02611.jpg - Misiaczek to dla mnie esencja zimowości, taka arktyczna piękność dobrze zaznajomiona z podstawowym prawem natury: skoro warunki sprzyjają to trzeba się wyspać ;) !

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C01966.jpg - to zdjęcie obrazuje moje wyobrażenie o charakterach tych dwóch szczupaków - Herman w głową rzucający się w życie, odważny konsument wszelkiego dobra i Wit - na drugim planie, zaciekawiony, ale bardziej ceniący bezpieczny cień za szafką niż udane polowanie na orzeszka.

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C01993.jpg - Ur i pazerność?! Nieeee, to radość życia i nieposkromiona energia (przezornie zachowywane na ciekawsze, czyli jedzeniowe sytuacje).
ol. pisze:syn Ammona ;)
;D

http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C00395.jpg - chciałoby się Dżumika przytulić, bo nie ma smutniejszej minki niż smuteczek u aguta... Ślę ciepłe myśli dla niej i dla Misiaczka, gdyby tak miały one siłę sprawczą - jak cudownie zdrowe byłyby nasze stadka...

Re: moje szczupaki kochane

: czw sty 06, 2011 4:51 pm
autor: zocha
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02719.jpg uroczo wygląda w tym domku
nochale zawsze moje ulubione http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02711.jpg :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C01937.jpg pozycja do spania idealna :D
Herman jest przecudny, ta uroda i charakter :) uwielbiam po prostu :-*
O Witalisie to nawet nie muszę pisać, zakochałam się od pierwszego spojrzenia :) sentyment i tyle
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C00375.jpg ach te oczy po prostu czarują :-*
No i Misiaczek cudny, gdy widzę to zdjęcie http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02611.jpg rozpływam się, chciałoby się delikatnie w główkę buziaka dać ::)
Co tu dużo pisać szczupaczki są wszystkie cudne i każdy ma w sobie to coś co przyciąga... buziaki dla wszystkich i zdrówka życzę szczególnie dla Dżuma i Misiaczka ślę :-* :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw sty 06, 2011 5:01 pm
autor: IHime
Prawdziwa uczta dla oczu, tyle fotek. Aż nie mogę zdecydować, które najbardziej mi się podobają!
Herman śpiący, węszący, pałaszujący, Wit... myszkujący, Ur szponiasty :-* , Misiu puchaty... Dżum melancholijny...
Ach, Dżumku, zdrówka Ci życzę!

Re: moje szczupaki kochane

: czw sty 06, 2011 6:53 pm
autor: unipaks
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02332.jpg Ehh, Dżumiś... Te łapciule złożone jedna na drugiej, ta minka... Jak się tu nie pochylić z roztkliwieniem, z sercem rozmaślonym.. :) .
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02546.jpg przepasany własnym ogonkiem i ufny w bezpieczeństwo tego przykrycia Słodki Misiaczek :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C01930.jpg Jak ładnie zajadają! U nas niestety kiełki nie cieszą się powodzeniem, za to duże wzięcie ma gotowana pszenica
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02895.jpg Czy jest tam coś warte skoku stulecia..? ;)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02211.jpg te błogo wyszczerzone ząbki w rozanielonym pyszczku..! :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02306.jpg tu widać, że razem mimo wszystko dużo raźniej :)
Sercem jesteśmy z Wami, kochane szczupaki, i wysyłamy dobre myśli, żeby słońce wreszcie zaświeciło nad Szczupakowem i żeby nie było już takich zmartwień! :-*

Re: moje szczupaki kochane

: pt sty 07, 2011 7:57 pm
autor: ol.
Oboje dostali to samo – Misiaczek jeszcze cztery theranecrony, Dżum – swoje pierwsze, żeby przed zabiegiem guzy się lepiej ukonstytuowały (największy jest jakby spiętrzony – jakby dwa nachodzące na siebie, a te mniejsze jeszcze zbyt słabo wyodrębnione).
Doktor odradza sterylizację. Wykonuje je tylko przy zagrożeniu życia, i choć podobno dotąd wszystkie z sukcesem, to ryzyko jest duże – konieczność głębokiej narkozy, czas trwania, cięcie powłok brzusznych... U tamtych szczurzyc nie było nic do stracenia (ropomacicza, komplikacje ciążowe), Dżum na szczęście nie jest w aż tak dramatycznej sytuacji; poza tym jego tusza...
Ustaliliśmy jednak, że usunięte zostaną wszystkie guzki za jednym razem. Jak tylko odzyskam auto - do końca miesiąca powinnam – wybierzemy się w którąś sobotę. Dziś masakra – siedem godzin w drodze, a dla szczurów - w transporterze – osiem i pół, bo szłam z nimi rano do pracy :-[
Wyszli po południu tylko skuszeni chrupkami serowymi, a i to na krótko - i zaraz z powrotem odsypiać stresy.

zamiast tamtego antybiotyku, którego nazwy zapomniałam – dostaliśmy enrobioflox, mogę go użyć równocześnie z theranecronem, albo po skończeniu zastrzyków, ale dr nie sądzi, żeby to coś dało;

też już dziś jestem zmęczona, a jutro nie wiem co nasz tutejszy weterynarz sobie pomyśli, bo będę u niego po raz trzeci w tym tygodniu ::) Trudź chodzi z półprzymkniętym i ropiejącym okiem – pewnie sprawka Gudrun

wszystko jest jedna ciupaga >:(

Re: moje szczupaki kochane

: sob sty 08, 2011 12:47 am
autor: unipaks
Trzymajcie się kochani mocno, jesteśmy z Wami! .

Re: moje szczupaki kochane

: sob sty 08, 2011 6:59 pm
autor: *Delilah*
Mam dużo do nadrobienia, ale przesyłam konkretną wiązkę pozytywnej mocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Buziaki dla Szczupakowa!

Re: moje szczupaki kochane

: sob sty 08, 2011 8:00 pm
autor: ol.
Trucizna dostała decortineff na 5 dni, damy radę :)
za pamięć i energię - dziękujemy !

dziś szczury poświątecznie

- a co to to to to to ? Obrazek
- warte bliższego zbadania Obrazek
- warte oj warte :P Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

wywijały trzy ogony - duży, średni, mały ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

bystrzak Obrazek

i koty zabawnie

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek uśmiech kota
prezesówna Obrazek Obrazek

:)

Re: moje szczupaki kochane

: sob sty 08, 2011 8:05 pm
autor: Paul_Julian
Ojaaa , szczury z pieniczkiem :D jak trzymaja łapkami i ząbkami i nie oddadzą :D

Re: moje szczupaki kochane

: sob sty 08, 2011 10:09 pm
autor: zocha
Tyle cudnych zdjęć, że aż ciężko wybrać te naj...
Kocie zdjęcia świetne
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02941.jpg ;D i z bliska jęzorek http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02940.jpg ::)
i te czarne łapki Trudź :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02986.jpg hehe coś tam ciekawego jest :)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C03061.jpg :-* :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C03003.jpg :D :)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C03057.jpg dawaj to ciacho ;)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C03012.jpg po prostu cud miód... :-* jaki słodziak
no ten pysio http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C03073.jpg też słodki :) :-*
a ten ogon http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C03130.jpg to rzeczywiście długaśny :)

Zdrówka dużo życzę i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia, buziaki dla szczupaczków.

Re: moje szczupaki kochane

: sob sty 08, 2011 10:17 pm
autor: szczurzyca.
idealne do kalendarza! ;D szkoda, że już za późno.. :(

Re: moje szczupaki kochane

: ndz sty 09, 2011 8:43 pm
autor: ol.
ojej, dzięki :D

w takim razie czuję się usprawiedliwiona, żeby jeszcze trochę filmikami pomęczyć w ten niedzielny wieczór :P

na gałązce choinkowej
na gałązce choinkowej cd.
ogony w torebce