Strona 101 z 106
Re: futrzaste momenty
: sob maja 18, 2013 5:41 pm
autor: saszenka
W tej chwili już przytyły ok 60 g odkąd są u mnie. Jeszcze trochę brakuje do normy. Najprawdopodobniej łapki przestały działać właśnie ze względu na niedożywienie i osłabienie, nie ma żadnych innych objawów neurologicznych czy coś. Teraz poza normowaniem wagi prowadzimy szczurzą rehabilitację i staramy się stworzyć jakieś mięśnie w nóżkach. Jeśli nie będzie żadnej poprawy w tym zakresie, to będziemy kombinować dalej. Ale póki co, ich udka to same kości i skóra (naprawdę koszmar, wizualnie może nie, bo futerko sprawia wrażenie pełności, ale w dotyku... aż strach dotknąć), więc nie ma co oczekiwać, że będą na tym biegać. Dziewczyny się starają, chcą się przemieszczać, wspinają się po klatce - wszystko za pomocą rączek, ale są chęci

Dlatego nie tracę wiary, że i nóżki któregoś dnia poniosą

Re: futrzaste momenty
: ndz maja 19, 2013 7:54 am
autor: dorloc
Ojej, biedactwa

Jak można doprowadzić zwierzaka do takiego stanu... Mam nadzieję, że staną na nogi pod twoją opieką. Trzymam kciuki

Re: futrzaste momenty
: ndz maja 19, 2013 10:40 pm
autor: saszenka
Z Lusią gorzej

Straciła 20g, leży, nie trzyma pionu, przelewa się przez palce, apetyt słaby, wróciła porfiryna

Re: futrzaste momenty
: pn maja 20, 2013 8:20 am
autor: unipaks
Oj, biedactwo... Saszeńko, trzymam kciuki za małą, żeby jej się polepszyło! Pogłaszcz delikatnie ode mnie Lusię

Re: futrzaste momenty
: pn maja 20, 2013 2:00 pm
autor: saszenka
Lusia się zalała

Dostałyśmy furosemid, witaminy dodupnie i coś jeszcze na wzmocnienie i już olewając resztki wszołów (wczoraj druga dawka) - steryd. W tym momencie robale są naszym najmniejszym zmartwieniem. Jestem na gorącej linii telefonicznej z lecznicą. Walczymy, damy radę, jesteśmy silni i dzielni!!!
Re: futrzaste momenty
: pn maja 20, 2013 2:02 pm
autor: Arau
Ojoj :/ Trzymajcie się!
Re: futrzaste momenty
: pn maja 20, 2013 7:02 pm
autor: dorloc
Ojej. Trzymam kciuki za maludę.
Re: futrzaste momenty
: wt maja 21, 2013 12:04 am
autor: unipaks
Trzymaj sie, Lusiu!

Re: futrzaste momenty
: wt maja 21, 2013 3:30 pm
autor: saszenka
Lusiowy kryzys wydaje się być zażegnany! Odrabiamy straty
Tymczasem nocą doszło do jakiejś sprzeczki, w wyniku której Gretka straciła kawałek skóry na piersiach. Standardowa sytuacja: pogoń za szczurem, przewalenie szczura na plecy celem oględzin strat, pogoń za szczurem, zdejmowanie szczura wbitego pazurami w plecy, pogoń za szczurem, lanie riwanolem na oślep, zdejmowanie szczura z sufitu, pogoń za szczurem, wyjmowanie tony stres kupek zza kołnierza, pogoń za szczurem, lanie riwanolem na oślep, wyciąganie szczura spod fotela, odczepianie wczepionego w kark szczura, lot szczura na dwa metry, pogoń za szczurem celem sprawdzenia, czy nic nie złamał plackając z hukiem na sofę (...dwie godziny później...) obmywanie rozoranych rąk z krwi i riwanolu, obmywanie rozoranego karku, dekoltu i brzucha ze streskupek, sprawdzenie czy Greta nie krwawi...
Re: futrzaste momenty
: wt maja 21, 2013 4:12 pm
autor: dorloc
Re: futrzaste momenty
: wt maja 21, 2013 5:05 pm
autor: margot1408
saszenka pisze:Lusiowy kryzys wydaje się być zażegnany! Odrabiamy straty

Widać Lusia tak łatwo się nie poddaje
Tymczasem nocą doszło do jakiejś sprzeczki, w wyniku której Gretka straciła kawałek skóry na piersiach. Standardowa sytuacja: pogoń za szczurem, przewalenie szczura na plecy celem oględzin strat, pogoń za szczurem, zdejmowanie szczura wbitego pazurami w plecy, pogoń za szczurem, lanie riwanolem na oślep, zdejmowanie szczura z sufitu, pogoń za szczurem, wyjmowanie tony stres kupek zza kołnierza, pogoń za szczurem, lanie riwanolem na oślep, wyciąganie szczura spod fotela, odczepianie wczepionego w kark szczura, lot szczura na dwa metry, pogoń za szczurem celem sprawdzenia, czy nic nie złamał plackając z hukiem na sofę (...dwie godziny później...) obmywanie rozoranych rąk z krwi i riwanolu, obmywanie rozoranego karku, dekoltu i brzucha ze streskupek, sprawdzenie czy Greta nie krwawi...

Re: futrzaste momenty
: wt maja 21, 2013 9:47 pm
autor: Arau
Taaa... Wystarczyło poczekać, nie ganiany szczur nie ucieka

Re: futrzaste momenty
: wt maja 21, 2013 9:50 pm
autor: saszenka
Greta zaszyła się w najdalszym kącie klatki. Musiałam ją wyjąć, żeby zobaczyć dokładnie co się stało. U mnie przynajmniej, każda próba dotknięcia skrzywdzonego szczura kończy się ucieczką. Na szczęście więcej krzyku niż szkody

Re: futrzaste momenty
: wt maja 21, 2013 9:56 pm
autor: Arau
Więcej Twojej szkody

Ja jestem cała porysowana przez Alka przy wizycie u weta - to już nie zima, żeby się wspinać po grubym sweterku...
Re: futrzaste momenty
: śr maja 22, 2013 9:53 pm
autor: saszenka
Z Lusią wciąż źle

Kur........!!!!!!!!!!!!!!