szczury.org

Nie, tego nie da się opisać. Wrażenia z głaskania ciepłego Zgredka- bezcenne!

Oj ja też chciałabym pogłaskać kiedyś takiego Zgredka

Zgredek ma czoło wielkie jak ja! KOCHAM GO!

Ojej, Sysa, a to dobrze dla niego czy dla Ciebie?

Chyba ani dla niego ani dla mnie!
Hahahaha!

Hop, hop, jest ta kto? Stęskniliśmy się już za opowieściami rodem z Oleśnicy, zawsze było tak, że dzień bez Ośmiu Wspaniałych to był dzień stracony a teraz od tylu dni posucha. Protestujemy!

Zgadzam się z przedmówczynią Chcemy nowości!

Jejju,jejju!!!a jak ja się stęskniłam za moją ulubioną stronką!!!Dwa tygodnie bez internetu,to katorga jakaś dla Nietoperka
Dopiero przed chwilą dostałam zrobionego na cacy laptopa.Tak ze do przeczytania za rok!

Miałam tu już dawno coś wreszcie napisać,ale nagła śmierć Merch całkowicie wybiła mnie z normalności na kilka dni...
Długo nie miałam internetu i nic nie wiedziałam.A jeszcze przez święta robiłam szydełkowego szczurka właśnie dla niej...
Gdy się dowiedziałam,brakowało mu jeszcze ostatniej łapki.Miał być drugą częścią mojej zapłaty za maluszka z Merchowego Pola w przyszłości...Śmiałam się z jej słów,że mi zrobi "szczurzy przelew"...
Nie będzie już maluszka od Merch.Nie ma już Merch.Strasznie smutne to wszystko.
Szczurka i tak wysłałam,no bo w końcu miał być jej.Wysłałam Izabeli z pomysłem,że by może do trumny jej włożyć,ale to później wydał mi się pomysł może trochę nie na miejscu z punktu widzenia rodziny...Ale myślę,że Izabela będzie wiedziała,co z nim w końcu zrobić.
Merch,to dla Ciebie.Szkoda,że się spóźniłam.



A co u nas?Napiszę wieczorem.Teraz dzieci,pranie,obiad itp. inne "przyjemności"

No dobra,obiecałam,to i jestem.Pozbierałam też parę fotek z Nietoperkowego niebytu na forum...

W sumie zmian żadnych,oprócz zwiększenia rozmiarów maluszków karlikowych
W stadzie spokój,sielanka i pełna zgoda,nawet niebieściak nie fisiuje na żaden sposób,co u niego dosyć dziwne...Chyba rozłąka ze stadem na czas jego choroby podziałała na jego ukryte dotąd pokłady dobroci dla innych...A może to już ten wiek,że zakłada się mocherowy beret i czyni się jedynie dobro,modli gorliwie,różańce odmawia,ścieląc sobie przyszłą,dobrą miejscówkę za Tęczowym Mostem...
W sumie taki spokój,że aż nudno...
Widać już też,jak mi się stadko starzeje...Bazyl,Zgredek,Pudzian...Już takie stetryczałe dziadki się robią,że tylko by spały i spały,jadły i spały...
Za to młoda gwardia,jak to młodziaki - szaleją,brykają,namiętnie iskają i nie dają spać "panom w podeszłym wieku",kangurkowymi skokami po głowach zakłócając ich spokój...

A pod choinkę dostały prezent,żeby nie było,że szewc w dziurawych butach chodzi...



Aczkolwiek czasem zdarzają się nietrafione prezenty w przypadku niektórych...
Próbował,gramolił się...Ale nie wyszło... Wysokość kilku centymetrów staje się czasami przeszkodą nie do pokonania...Nietoperek zapomniał o drabince w zestawie dla Pudziana...



FOKA!!!FOKA!!!JA MAM W DOMU FOKĘ!!!



Apsik i jego kosmiczne oczy...Na zdjęciach jedynie "punkcik" wychodzi czerwony,reszta czarna...



"Brzydzę się władzą!!!"



Zgredek słynie już tu chyba ze swojego stoickiego spokoju i zadumy...Ostatnio był mnichem,tym razem stał się filozofem...



No i niech mi ktoś powie,że to nie jest najpiękniejszy szczur na świecie!!!BAZYYYL!!! 8)Mój misio polarny...



Teraz sesja meliskowa i kilka luźnych fotek

"chleba naszego,powszedniego" i meliski daj nam dzisiaj...



"Ja ci mrugnę,ty mi mrugniesz i jakby co,to ona nic nie widzi,a meliska nasza!"



A tu widać wadę zgryzu niebieściaczka,która mu została po złamaniu szczęki...Tyłozgryz.I przez to co 2 tygodnie muszę mu robić traumę i zęby obcinać...Czas chyba pomyśleć o ich trwałym usunięciu u Piaseckiego.



Zdjęciowy miks.












"Będę brał cię...melisko w aucie!"



I jeden mini kawałek,który pozostał przypadkiem na Bazylkowym futerku...Jakaż wojna była o ten ociupinek!!!A biedny Bazylek przerażony uciekał,nie wiedząc o co chodzi...



No i jak mogłabym pominąć Szelmę,kociszcze moje,utrapienie mego życia,ale jakże nocnym mruczeniem pod kołdrą nadrabiające... Szczury przez nią nawet z klatki nie chcą wychodzić,choć ona bardziej boi się ich,niż one jej...sika mi to po kątach...Po co ja to coś w ogóle trzymam???Gupi Nietoper,gupi...Ale jak tak wciśnie się wieczorem pod kołdrę i zaczyna trzeszczeć...



"Jeszcze trochę,a któregoś dnia pójdziemy razem na piwo pod rękę!"...



A tego Nietoperowego stwora to aż mi szkoda,że ma pójść jako domek dla szczurów... Zasikają,zasrają,pogryzą i zeszmacą...Weźcie szczurzycę przegłosujcie,żeby wolała pluszowego przerobionego na przytulankę...

lo rety, ile fotek ! Zgredek, jaki spokój Az mi trudno pokazać , które fotki najfajniejsze, bo na wszytskich coś się dzieje, i sliczne foczko-szczuraki!

Szczurzyca, nie chcesz tego szczura jako domku, tylko jako pluszaka !!

A moja mama stwierdziła, ze rózowy zestaw dla moich ogoniastych jest przepiękny! Ogony siedzą po 2 w norce , gzreją zadki, coś tam podgryzaja i ani myslą sie stamtąd ruszać

ehh, no jaki piękny! ja już obiecałam szczurom, że jedno ugryzienie zobaczę to powieszę je za oknem, a w ich klatce zamieszka nietoperkowy dumbol! ale one np. mają pudełko po butach jako domek (taak, czego to się nie wymyśli) i stoi! w całości i nie zasikany! bo jak szmatek napchałam to wsiąka, a one tak bardzo nie leją do domków, bo najfajniej na półeczkę, którą trudno mi przetrzeć.

nie gryźcie, że ppp, ale muszę! zapomniałam:
cudna sesja!
i prawie spadłam z krzesła przez Ciebie i Zgredzia! - http://img830.imageshack.us/i/dscn1364p.jpg/ - no nie mogę!!!

a moj przystojny alejandro vel bazyl

czekałam, żeby ktoś napisał i nie było 3 postów z kolei. nie dam zabić dumbola, szczury dostaną plagiat domku jordana, a ja szczurka.