Strona 102 z 153

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: śr lut 13, 2013 4:43 pm
autor: odmienna
właśnie: Słasiczka??? Co ze Słasiczem?

Co do genialnej łapki, to.... pewnie jestem ciemnogród, ale prześwietlenie niezbyt wiele moim zdaniem wnosi, bo praktycznie nie spotkałam się z możliwością stosownego w wypadku złamania usztywnienia szczurzej łapki.
Cokolwiek jest, boli i zamiast większej ilości klasycznych leków przeciwbólowych, ja bym podawała ibum malinowy (dla dzieci); smaczny, przeciwzapalny, przeciwbólowy i stanowczo mniej toksyczny.Troszkę boleć nawet może, bo szczur bez względu na przyczynę powinien łapinę oszczędzać (a jak nie boli całkiem- to skąd ma wiedzieć?).

To Ty Eve, nie masz dwudziestu lat? To może i osiemnastu, a i dowodu osobistego nie masz? ;) :D I takie spore dzieci?! No, to powiem Ci, że robisz na mnie wrażenie „rozwiniętej nad wiek” :P – skoro już tak daleko zabrnęłaś, to współczuję, ale odwrotu nie ma.... O0

I ja czekam z utęsknieniem, kiedy Placówka u Charakternych zmieni kwalifikację na wczasowisko.... czego Wszystkim Stworzeniom Dużym i Małym tam przebywającym życzę.

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: śr lut 13, 2013 9:24 pm
autor: Eve
Zakwitły storczyki na parapecie, zauważyłam wczoraj dopiero ale zakwitły :)
Luśka łapka wczoraj przestała puchnąć a dziś przywitał mnie w drzwiach jak otwierałam chałupę bo Luś .. Pan Luś w chorobówce nie chciał mieszkać i przez cały czas rekonwalescencji zaanektował ... sami zobaczcie

Obrazek

no i .. sen .. sen jest najlepszy na zmartwienia !

Obrazek

A dziś Luś postanowił wyzdrowieć ;) Widocznie stęsknił się za dziewczynami i lepszym jedzeniem ;D Pobiegł w podskokach do klatki i normalnie wytulił wszystkie laski jakby z wakacji wracał !

Słasiczka zareagowała na enro i jest lepiej - widać ze również dobrze sie czuje, zaczęła ładnie jeść i wróciła do biegania w trzeciej nadświetlnej.

Obrazek

Obrazek

Tak czy siak robimy jej sterylkę, najpierw podtuczę trochę i ustabilizuje a potem do Magika.
A zdjęcie to przy kontuzjach staram się robić zeby wiedzieć jak bardzo ograniczyć teren, wiem ze w leczeniu to prawie nic nie zmienia .. ale lepiej mieć świadomość czy to jakieś stłuczenie czy złamanie.

Odmienna .. emocjonalnie to ja gdzieś na etapie gimnazjum ..

Chmura dziś przechodzi na dostinex bo w końcu mogłam go kupić ..po wypłacie ale te tabletesie są malutkie ..

Dziękujemy za wszystkie dobre myśli, w "szpitalu charakternych" to jeszcze tylko ja na głowę i niedobre myślenie ..zostałam ::)

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: śr lut 13, 2013 9:48 pm
autor: Nietoperrr...
A widzisz??Wszyscy wiedzieli,że będzie lepiej,tylko Ty jakieś czarne,chmurne nastroje,myśli jesienne... ;)
Eve pisze:Dziękujemy za wszystkie dobre myśli, w "szpitalu charakternych" to jeszcze tylko ja na głowę i niedobre myślenie ..zostałam ::)
To może :
Eve pisze:
no i .. sen .. sen jest najlepszy na zmartwienia !
Kobieto,Matko Polko,mi dziś 15 minut komara w ciągu dnia starczyło (zdarza się raz na dwa lata) ,żeby akumulatory naładować na kolejny rok,nawet do ksiundzowego pognałam po popiół na łeb,jak się tylko obudziłam,a w ciągu dnia to ja padrapać się po tyłku nie mam kiedy :D Tak mi ten sen pożyteczny był!
Odpuść sobie na JEDEN dzień wszystko i się wyśpij porządnie,bo tam przyjadę i młotkiem w łeb - zaśniesz,jak dziecko ;D

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw lut 14, 2013 10:48 am
autor: valhalla
Eve, na takie wieści czekaliśmy :) Nawet chłop mój, podpatrując mi zawsze Twój temat zza ramienia, pytał, co u Luśka i spółki ;)

Dostinex jest fajny, łatwiej się podaje od Galastopu, chociaż też nie jest smaczny. Ale szczur się przyzwyczaja, Trzpiot obecnie bardzo szybko i bez grymaszenia zjada, chociaż muszę podawać z palca do pysia specjalną techniką ;)

Ja podejrzewam Lusia o symulowanie :P Wyjechał do sanatorium, żeby odpocząć od krzykliwych lasek ;D Teraz mu się wyzdrowiało, naładował akumulatory i wraca pełen sił do stadka ;)

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw lut 14, 2013 2:51 pm
autor: odmienna
No proszę, a nie mówiłam, że to genialny Stwór?: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/285 ... aa3fe.html jak Ci Eve nie do końca przemawia do przekonania pisanie Nietoperrr’a, to jeszcze raz obejrzyj zamieszczone przez Ciebie osobiście dwa ostatnie zdjęcia Luigiego i.... wyśpij się Słońce!

Brawo Słasiczka! (ależ ten szczur jest ładny! to podwozie! :P )

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw lut 14, 2013 3:55 pm
autor: pyla
valhalla pisze: Ja podejrzewam Lusia o symulowanie :P Wyjechał do sanatorium, żeby odpocząć od krzykliwych lasek ;D Teraz mu się wyzdrowiało, naładował akumulatory i wraca pełen sił do stadka ;)
;D
bo gdyby był człowiekiem, to pojechałby na ryby ;)

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw lut 14, 2013 4:53 pm
autor: valhalla
pyla pisze:
valhalla pisze: Ja podejrzewam Lusia o symulowanie :P Wyjechał do sanatorium, żeby odpocząć od krzykliwych lasek ;D Teraz mu się wyzdrowiało, naładował akumulatory i wraca pełen sił do stadka ;)
;D
bo gdyby był człowiekiem, to pojechałby na ryby ;)
Albo z kumplami na piwo ;)

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw lut 14, 2013 5:09 pm
autor: IHime
Mogę tylko przyklasnąć radzie Nietoperka! :D Buziaki, Eve.

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw lut 14, 2013 10:28 pm
autor: Zuzolka
Eve cudowne zdjęcia ! Nie mogłam się napatrzyć. Miło jest znów czytać to wszystko :)
Trzymam kciuki za całą grupkę schorowanych i tych zdrowych też.

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw lut 14, 2013 10:39 pm
autor: Eve
Zuzolko ! Wróciłaś ! :-*
No nam się ten ..straszny oj straszny ! nóżkowy ból wydał podejrzany ::) .. niemniej .. Lusiak nauczył się przez te dni kilka bardzo ważnych domowych umiejętności.. że pod kołdrą śpi się .. najlepiej ..na pleckach ;D i systemem dziecięcym .. mówiąc prosto rozwalał się na całym łóżku.. że jak się poczłapie z bolącą miną do kuchni to zawsze coś się wyżuli ..
Ale było ważenie
Lusiek schudł i waży 670 g ( - 60g)
Buka 480 ( - 20 g)
Słasiczka 315 g ( - 5g)

TOSIA !! 530 g ( +30g ) Żarłok !!

Podwawelska 500 ( - 15 g)
Chmuracy 450 g ( + 20 g) i prawe waży tak jak przed kłopotami !!
Owca 380 g ( - 10 g)
Jestem zadowolona z tej diety, no może po za tym co się stało z Tosiakiem .. ja nie wiem .. Ona kradnie?? ::)

Dostinex .. czy ja wiem czy podaje sie lepiej? Pierwszy raz widziałam że szczur umie pluć, trzymać w gębie i nie połykać a potem skutecznie się wytrzeć o dywan ..

Mogę się też oficjalnie pochwalić ( zdjęcie oczywiście Heniokowe ) Ósmy pasażer Nostromo u Charakternych o imieniu ...

Harpia !

Obrazek


Obrazek

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw lut 14, 2013 10:47 pm
autor: emi2410
Ech, idę płakać w kącik... Harpia, dziewczynka nieziemskiej urody, marzenie moje szczurkowe... ::)
Owcol 380 mówisz... No to ja idę Oliśkę zważyć, ona na pewno od siostry mniej waży. :P Bo Jagoda no to z racji choroby uwzględniana nie będzie, ją trzeba utuczyć. :D

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw lut 14, 2013 11:39 pm
autor: Entreen
Ja myślę, że Speedy jej to wysłał telepatycznie - on tak witaminką B robił. I wszystko przez małpę było pomarańczowe. I nieważne, ile nalałam - najwyżej wyciekało...

Harpia!
A jakie toto ma futerko? :o
Jestem strasznie ciekawa, jak będzie wyglądać jako "dorosła".
(chociaż, czy ona ma dumbo uszki? Jeśli tak, to jakoś powątpiewam w jej "dorosłość"... ;D )

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: czw lut 14, 2013 11:53 pm
autor: valhalla
Harpia? Czy to takie dumbo-rozczochrane, takie agutowe? To nigdy ani dojrzałe, ani normalne nie będzie... będzie natomiast cudowne, kochane i wymagające regularnego miętoszenia :D

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: pt lut 15, 2013 12:27 am
autor: Eve
Tak .. nie będzie poważne ani dorosłe tym bardziej ! ;D dumbo rex aguti irish ... samo to mówi za siebie O0

Ale póki co ... malusie pitu pitu



"Alert"

Syk Bukolskiej było słychać w całym domu. Suchy, gardłowy dźwięk, który mógł by być skutecznym budzikiem wkradającym się podprogowo w najczulsze mięciutkie wnętrze mózgu. W klatce zapanował chaos. Wszyscy wiedzieli co oznacza ów dźwięk. Nawet Słasiczka, choć jeszcze Buki w takim wydaniu nie słyszała.
Owca biegła co tchu, pomijając co niektóre hamaki .. byle na dół, byle szybciej ..
Z prawej flanki Buki ustawiła się Podwawelska - to było zawsze jej miejsce, a teraz stała wyprostowana, gotowa przyjąć to, co zobaczyła Buka. Z lewej instynktownie stanęła Tosiakówna. Ona i Podwawelska - dwie przyboczne istniejącej Władzy. Spojrzały po sobie, kiwnięciem dały znak, że są gotowe .. Buka postawiła wszystkie włoski, stan był wyjątkowy .. stan był WOJENNY !
Lusiek był akurat w kibelku .. Alarm był wyjątkowy...
" Kod Czerwony" - analizował Lu - " .. kod czerwony !! To intruz! Obcy! !! OBCY W DOMU !! " - Szybko się zebrał, machnął łapą jeszcze po chrupka i zaczął się wspinać do góry gdzie było źródło ostrzeżenia..

Chmurka poprawiła kocyk.. coś nie dawało jej spać. Wiedziała ze powinna się obudzić ale przecież jeszcze jej wewnętrzne COŚ mówiło to pora lulania.. Po chwili jednak odrzuciła kocyk i wypełzła nieuczesana. Od razu odebrała sygnał zagrożenia wiszący w eterze. Zebrała się i biegiem pognała.

Owca dotarła na dół klatki, rzuciła Luśkowy wymowne spojrzenie. Była poważna jak nigdy dotąd. Miała zadanie, zadanie godne Owcy - znaleźć i doprowadzić wszystkie szczury. Wiedziała że musi być poważna. Zaczęła przeszukiwanie hamaków. Sprawdzała domki i tylne wyjścia. Robiła to szybko, Taki był rozkaz. .

Pod dachem klatki stała Buka wzywając swoje stado. Obok były przyboczne tworząc klin. Dotarła też Słasiczka, Chmurka i Lusiek. Czekali na Owcę.
Za oknem był OBCY. Spoglądał natrętnie, wyłupiastymi oczni. Nijakiego koloru i ewidentnie zdenerwowany.
"Szpieg" - szepnęła Podwawelska.
Buka przeniosła ciężar na tylne łapy i przestała syczeć. Napięta i gotowa do ataku. Chwilę popatrzyła, przekręcając lekko głowę.
Zmachany Lusiek zajął pozycję bojową jak dziewczyny. Wyciągnął szyję i zerknął ze strachem. Nie był pewien ..
Słasiczka schowała się za Chmurką, Łapkami zasłaniała oczy bojąc się spojrzeć. Podwawelskiej coś się kojarzyło.
Buka się rozluźniła, popatrzyła na Lu - pokiwała głową ..
Intruz odleciał ..
" Odleciał, ale bądźcie czujni - to gołąb " - powiedziała Bukolska kierując się do hamaka " Tosiak - pierwsza warta, potem Lusiek, Podwawelska, Owca.."

"Gołomby ? " zdziwiona zapytała Chmura " Takie co Pani swojemu stadu dawała na obiadek? .. Pachniały .. ale tamte tak nie krzyczały.."

.................

Na trawniku przed blokiem.

Gołąb przyleciał do reszty gromady ..
" Ten budynek jest stracony, przekażcie gołębicom .. tu nie wolno zakładać gniazda .. szukajcie dalej .." - stwierdził posłaniec.
" Ale jak ? Dlaczego? Co się stało" - dopytywali pozostali..
" Szczury, wszędzie szczury .. aż po sam dach !"

Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)

: pt lut 15, 2013 12:30 am
autor: valhalla
Eve, kocham Cię - dałaś mi uśmiech z rana i uśmiech przed pójściem spać :D