Strona 102 z 106

Re: futrzaste momenty

: czw maja 23, 2013 9:30 am
autor: IHime
Kciukamy za Lusię. Tak bardzo bym chciała, żeby się jej poprawiło i zaznała jeszcze szczęścia! :-*

Re: futrzaste momenty

: czw maja 23, 2013 12:25 pm
autor: saszenka
Dziękujemy :)
Lusia ma gorsze i lepsze chwile. Wczoraj prawie przez cały dzień nie chciała jeść. Dopiero wieczorem/nocą przyjęła trochę kaszki. No i wieczorem zaczęła trzepać główką :( W powiązaniu z tym stale porfirynującym okiem, Paul zasugerował zapalenie uszka (i jeśli faktycznie te grzyby rosną na antybiotykach, to by tłumaczyło nagłe pogorszenie u Lusi, bo wcześniejszy przegląd uszu nic nie wykazał). Po przegrzebaniu się przez pół internetu doszłam do wniosku, że faktycznie: albo ucho, albo przysadka (albo jedno i drugie). Tyle, że poza tym, że leży cały czas nic więcej na przysadkę nie wskazywało (nawet gdy jeszcze była na chodzie). Lusia od wtorku dostaje leki na serduszko i na urazy, od tygodnia antybiotyki, w poniedziałek był steryd. Dziś po południu sprawdzimy uszka. Może w końcu trafimy!

Re: futrzaste momenty

: czw maja 23, 2013 5:22 pm
autor: dorloc
:(

Re: futrzaste momenty

: czw maja 23, 2013 8:01 pm
autor: saszenka
No to tak:
Jedziemy na Enro i jakby powoli pewna poprawa była, nadal cholernie daleko od OK, ale dziś np Luśka podpełzła sama do poidła. Jako bonus stosujemy też Aurizon - to na wypadek, gdyby to ucho było. Dwie nasze wetki wykluczają problemy z przysadką, w gronie podejrzanych jest zapalenie rdzenia, zapalenie ucha (choć ogląd nic nie wykazał), wewnętrzny ropień albo krwiak gdzieś za okiem. Po południu paszcza została przemyta i od tego czasu nie ma nowej porfiryny - zbieramy każde najmniejsze plusiki. Poza tym paraliż ustąpił, przelewanie się również - konsystencja szczura jest w miarę w normie.

Re: futrzaste momenty

: pt maja 24, 2013 6:04 pm
autor: dorloc
No i oby się ta szczurza konsystencja nie zmieniła...

Re: futrzaste momenty

: pt maja 24, 2013 6:35 pm
autor: saszenka
Dziś Lusia dostała leki ostatniej szansy plus przeciwbólowe. Niestety 3 lekarzy szczurzych przychyla się do zapalenia rdzenia, z możliwością nowotworu rdzenia, do tego wystąpił obrzęk sercowy, wczoraj pojawił się guz na węzłach chłonnych, no i taka "drobnostka" - martwica po zastrzykach. Przez tydzień leczenia powyższych, jedyne co udało nam się osiągnąć to dwie-trzy chwile względnej poprawy - tzn podpełźnięcie do paśnika i próba samodzielnego jedzenia. Nie mam siły pisać więcej o tym w tej chwili.

Re: futrzaste momenty

: sob maja 25, 2013 12:25 am
autor: Arau
Jak można doprowadzić szczura do takiego stanu! Szczura.. jakiekolwiek zwierzę... Gdyby nie była tak skrajnie wyczerpana, to połowy tych dolegliwości by nie było, a jeśli organizm nie jest w stanie sam walczyć to...
Współczuję Wam bardzo... I jeśli nie będzie już cienia szansy, podejmijcie dobrą decyzję... bo takie życie to nie życie :(
Co z drugą małą? Z tego co pisałaś jest w lepszej kondycji?

Kochana, cierpliwości i stalowych nerwów Ci życzę, bo mając miękkie serce, trzeba mieć twardą dupę... Podziwiam Cię za wytrwałość i życzę Ci jej dalej. Ja się roztrząsam nad jednym najpewniej niegroźnym guzkiem, a Ty bierzesz na klatę wszystkie dolegliwości spowodowane przez nieodpowiedzialność jakiegoś kretyna...

Re: futrzaste momenty

: sob maja 25, 2013 9:26 am
autor: unipaks
Lusiu, śliczna biała kruszyno, przesyłamy dużo dobrej energii oraz pozytywne myśli, niech wszystkie siły sprzyjają wygranej w tej walce, kochanie! :-*

Re: futrzaste momenty

: sob maja 25, 2013 3:22 pm
autor: saszenka
Dziękuję Wam bardzo za dobre słowa, niestety... http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=40657

Re: futrzaste momenty

: sob maja 25, 2013 5:23 pm
autor: Arau
Bardzo mi przykro... robiłyście co się dało...

Re: futrzaste momenty

: sob maja 25, 2013 9:30 pm
autor: margot1408
Saszenko, tak mi przykro :(. Jak Lila się trzyma?

Re: futrzaste momenty

: sob maja 25, 2013 9:44 pm
autor: unipaks
Przykro mi, Saszenko... :(
Przytul ode mnie Lilę...

Re: futrzaste momenty

: sob maja 25, 2013 10:00 pm
autor: saszenka
Walczyłyśmy do ostatka. Ale nawet wczoraj podane przeciwbólowe nie ulżyły, nie mówiąc już o niedziałających sterydach i tysiącu innych. Miałam wątpliwości, bo widać było, że w oczkach jeszcze się tli, ale pani dr powiedziała, że w tym wypadku głowa "wysiądzie" na końcu, czyli że Lusia była świadoma swego cierpienia i niemocy. Teraz już wiem, że tak trzeba było. Może gdyby leczenie zaczęło się wcześniej...
Trzymam się, muszę się trzymać dla Lilki i dla stada. Niestety nadal są jajka robali, Lila musi odsiedzieć swoją kwarantannę zanim otrzyma nowe stado. Póki co trzyma formę, co jakiś czas krąży po klatce, jakby w poszukiwaniu siostry. Ale wydaje mi się, że coś czuły, bo wczoraj Lila przesiedziała cały dzień i całą noc przy Lusi (wcześniej Lilka zasiadała na hamaku), spała na niej i obok niej. Zresztą cały czas bardzo troskliwie się nią opiekowała, budowała gniazdo, okrywała, przewracała na drugi bok, a nawet broniła jej przede mną (dwa ostrzegawcze dziaby w palec).
Lilka już prawie przypomina szczura, nóżki też ma o niebo sprawniejsze niż 2 tygodnie temu, jeszcze trochę nimi powłóczy, ale już stara się podpierać nimi i nie ciągnie ich za sobą, nie pełza już. W tygodniu idziemy na trzecią dawkę na robale, poproszę jeszcze o dokładny przegląd jej stanu.
Ech, smutno bez Lusi i pusto...

Re: futrzaste momenty

: sob maja 25, 2013 11:09 pm
autor: unipaks
Trzymajcie się tam, dziewczyny... :-*

Re: futrzaste momenty

: sob maja 25, 2013 11:21 pm
autor: Arau
Patrz z drugiej strony... Gdyby zostały w takich warunkach, Lusia umarłaby w cierpieniach, bo nikt nie pomysłałby o ratowaniu jej, czy pomocy w odejściu, a Lila skończyłaby tak samo, umierając w samotności. Ona jest, ona ma szansę na zdrowie i normalny dom, stado, a G-stado uzyska nową towarzyszkę. Zrobiłaś co się dało.
Lepiej było pomóc Lusi w przejściu na tamtą stronę, niż patrzeć jak z dnia na dzień ta iskierka w oczach gaśnie, stłumiona przez ból i bezsilność. Jej już jest dobrze. A Wy musicie walczyć dalej o normalność.
I o powieszenie za jaja/jajniki każdego kto tak skrzywdzi zwierzę...