![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Teraz muszę się skoncentrować na Lili. To humorzasta panna, nie lubi gdy się ją dotyka, syczy i ostrzegawczo wystawia zęby (na szczęście nie kąsa tak jak Krochmal
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Tongue :P](./images/smilies/tongue.gif)
Moderator: Junior Moderator
Zdrowe też by długo nie pożyły... Uważam syna właściciela za kompletnego kretyna, ale paradoksalnie dobrze się stało, że postanowił "pozbyć się" dziewczyn... Jak pisała Arau, dostały szansę.saszenka pisze:Z tego co mówiła Margot, one miały trafić do lasu... nie przeżyłyby ani dnia w takim stanie, w jakim je odebrałam, umarłyby z głodu i od robali![]()
Moja siostra dzwoniła do właściciela, jak tylko dostałyśmy dziewczyny. To miły starszy pan. Był zmartwiony i szczerze zaskoczony, że coś jest z nimi nie takArau pisze:I o powieszenie za jaja/jajniki każdego kto tak skrzywdzi zwierzę...
No tak, chodziło mi o to, że ... a zresztą, nie ma co bić piany, bo normalnie szlag człowiekiem rzuca o ścianę...margot1408 pisze:Zdrowe też by długo nie pożyły... Uważam syna właściciela za kompletnego kretyna, ale paradoksalnie dobrze się stało, że postanowił "pozbyć się" dziewczyn... Jak pisała Arau, dostały szansę.
To może chociaż wyjaśnijcie mu parę kwestii odnośnie opiekimargot1408 pisze:Moja siostra dzwoniła do właściciela, jak tylko dostałyśmy dziewczyny. To miły starszy pan. Był zmartwiony i szczerze zaskoczony, że coś jest z nimi nie tak. Nie zdziwiłoby mnie gdyby za jakiś czas przygarnął nowe szczury.
Teraz jest już w Kanadzie, zresztą trudno się z nim dogadać. Chciałam się dowiedzieć paru rzeczy, skąd je ma, czy był z nimi kiedykolwiek u weta (u którego) itp. ale wdg mojej siostry słabo kontaktował...saszenka pisze:To może chociaż wyjaśnijcie mu parę kwestii odnośnie opieki