Strona 104 z 126

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 06, 2012 6:08 am
autor: odmienna
Eve pisze: ... i jakie tam straty "wizerunkowe" .. nie przyznam się i nie odpowiadam za inne mózgi niż mój a i to nie zawsze ;D
Łatwo tak pisać, jak się nie słyszało komentarzy do : „ Podwawelska tylko do głaskania” :D ;D 8) :P ;D
a KTO, przepraszam, tak szczurzynkę nazwał? co tu nie przyznawanie się pomoże ? O0 :P

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 06, 2012 2:39 pm
autor: unipaks
Wyczesywanie szczurka jak widać może być całkiem fajne... i szczuras jeszcze potem z sympatii palce wyliże :D
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... Asan51.jpg Wspinaczka hehe..W górę mebli też? ::)
http://img100.imageshack.us/img100/8198 ... 8di.th.jpg Takie durszlaki mi się bardzo, ale to bardzo podobają. ;D Wymiziaj te czyste i wymuskane stwory, a za łapinkę nadal kciukamy :-*

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: wt lip 10, 2012 7:12 pm
autor: odmienna
...jassssssssssssssssny! popielatyyyyyyyyyyy!
BoozSercobrzuchy straszy! :'(
nie ma apetytu od wczoraj, nosek w porfirynie i "paskudnie" oddycha.... wczoraj, miałam jeszcze nadzieję, że to upały, dzisiaj nawet nie umył brzuszka...
-jedziemy na enro :-\
Czub ma dokładnie 27 miesięcy i Pani Praktykantka u weta zdziwiła się, że tak długo żyje -wrrrrrrrr! ...... my Jej pokażemy, ILE szczur może w dobrej kondycji żyć- dobrze Bobo? :-*

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: wt lip 10, 2012 7:47 pm
autor: unipaks
Shenzi też ma tyle... DOPIERO tyle :) ; to dojrzała jesień życia, nie pora jeszcze na zimę! :P

Enro z pewnością pomoże; Shenzi zaliczyła najpierw ją, potem jeszcze Clarytromycynę, i jest dobrze, biorąc pod uwagę tę ciężką pogodę... ::) Byle nie dać im się przegrzać w te upały, żeby dały radę, i gdzieś nie przewiać na przeciągu :-\
Trzymaj się Booz, i zdrowiej szybko! :-*

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: wt lip 10, 2012 8:11 pm
autor: odmienna
Dzięki Uni... leżę i głaszczę rozpłaszczonych, moich ”starszych chłopaczków”- oni mrużą ślepka, niespiesznie pogryzając arbuza.... ja wiem, że TO właśnie jest tzw „sens” i nic tu nie zmiena prawda, że jutro, o 4:30 zaatakuję Bobo strzykawką- zaraz potem przecież, zanim wyjdę do pracy- utulę ich obu.
I zacznę odliczać minuty do powrotu.... wiem że TO znasz :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: wt lip 10, 2012 8:25 pm
autor: unipaks
Znam :) I nigdy nie żałowałam ani jednego z przekładanych czy odwołanych wyjazdów, spotkań, wypraw - warto było:)

Dziś ja też kłułam Shenzi, po raz pierwszy; taka pacjentka to prawdziwy skarb :)
Dacie radę :) W oknie zawieś grubą zasłonę, by słońce nie przegrzało pokoju, a hamaczki wymień na jak najbardziej przepuszczalne dla powietrza. Buziaczki dla Sercobrzuchego :-*

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: wt lip 10, 2012 9:05 pm
autor: Nietoperrr...
Nie no,moje serco-brzuszysko uwodzące??E...to jeszcze nie czas,ot zwykłe przeziębienie,a że jeść się nie chce - ja bym sama w te temperatury tylko do arbuza prosto z lodówki się uśmiechała i tuliła ;) Jeść się nie chce,prawda Boo?

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: śr lip 11, 2012 9:59 am
autor: ol.
hejże, Boozie...

owocowe ochłody i ciepło przyjaciół - niech Cię natchną rzeźkością i apetytem na więcej !
Sercobrzuchy :-*

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: śr lip 11, 2012 4:19 pm
autor: unipaks
Pisz jak tam Sercobrzuchy? Lepiej, mam nadzieję? :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: śr lip 11, 2012 4:22 pm
autor: odmienna
unipaks pisze:Pisz jak tam Sercobrzuchy? Lepiej, mam nadzieję? :)
wiem to???
Jest taki jak wczoraj: grzeczny do obrzydliwości... ale, troszkę jakby lepiej je :)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: śr lip 11, 2012 4:42 pm
autor: unipaks
No, to wierzę że idzie ku lepszemu :) Pogoda też trochę dziś daje wytchnąć
Będziemy wyczekiwać coraz lepszych wieści :-*

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: czw lip 12, 2012 4:48 pm
autor: odmienna
To jest nie do wytrzymania.
Wczoraj jeszcze paluszki lewej tylnej łapki Arielka, były różowe i ciepłe- dzisiaj rano – sine i spowrotem opuchnięte.... po powrocie z pracy- prawie czarne- martwe!
Rano wstrzyknęłam dawkę tolfedyny i wrąbałam antybiotyk... o 15 tej, szczur spałaszował michę jedzenia, ożłopał się soczku...
Rokowania są mniej niż marne.
Na jutro na 15:15 umówieni jesteśmy.
Doktor delikatnie sugerowała uśpienie, tymbardziej, że w naszym gabinecie nie ma narkozy wziewnej (co nieco zwiększałoby szansę) – wiem, że by zwiększało, ale po pierwsze tylko „nieco” , po wtóre- trudno się dostać i daleko.
Stres jazdy, obcego miejsca, długiego czekania, obcych (kto wie, czy czułych) rąk;
Czy mogę go na to narażać?
Różnica, czy zdecyduję się na uśpienie, czy na zabieg z którego się nie wybudzi, jest w zasadzie tylko w cenie przecież.... Nawet jeśli się wybudzi- mogą nie wytrzymać nerki, Doktor uprzedziła mnie lojalnie, że to może być kwestia dwóch dni.
Moja wątpliwość była tylko taka: czy przez te dwa dni narażę go na cierpienie?
Odpowiedź: przecież będzie to pani widziała-jakby co, leki pomogą.
Arielu: zrobisz, co uznasz za stosowne, a ja.... gdyby nie to, że jestem wam obu dzisiaj potrzebna- poszłabym się upić.

Ale przecież żal każdej sekundy...

Bobo nadal niestety grzeczny, ale je dosyć przyzwoicie.

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: czw lip 12, 2012 5:31 pm
autor: odmienna
ps.: tak mi się skojarzyło: ostatnio tu naskarżyłam, że Bobo "pyskuje"....
Booz; jeśli byś nie do końca wiedział; to twoje dobre prawo i za to też cię kocham- pyskuj kochanie! bo jak jesteś taki grzczny, to się po kątach rozglądam: no dobra- grzeczny szczurek- cudny :-* ale, gdzie moje SercobrzucheZuo???
Mysior! nie pogrywaj z odmienną.....

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: czw lip 12, 2012 5:38 pm
autor: odmienna
ps 2.: czy ja już "gonię w piętkę": jeszcze trochę i zacznę się z moimi szczurami przez FB kontaktować.... może jednak powinnam się upić? ;)

Re: kwarki- szczury niebieskookie

: pt lip 13, 2012 10:05 am
autor: ol.
Ariel chce, a wola takiego Stwora niejednego już dokonała
niech co musi zostanie w lecznicy, a Wy kochani wracajcie tutaj na celebrację jeszcze wielu wielu cennych sekund
:-*