Strona 104 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 12:15 am
autor: Rhenata
I nie wiem czy tam nie ma jeszcze jakiejś zależności pomnmiędzy
Aniu trójkącik sugerujesz czy jak ;)

współczuje yss braku powierzchni, wiem jak to jest i nie jest to ciekawe, a z dzieckiem to już masakra :-\ ale jakos dasz rade, cos wymyślisz, dzielna i silna dziewka jesteś ;)

ja ostatnio mam znowu fazę obrzydzenia jak tylko słyszę dziecięce jęki i płacze, za to rozczulają mnie małe berbecie jak sa..grzeczne. W sklepie, na ulicy, gdziekolwiek jak tylko slysze te jęki i placz to mnie ściska od srodka i mam ochotę uciekac
czy jest jakaś formula żeby mieć tylko takie grzeczne, bez dźwięków.... :P

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 12:21 am
autor: Tili
I nie wiem czy tam nie ma jeszcze jakiejś zależności pomnmiędzy -tu chyba bardziej chodzi o to, ze byc moze jedni i drudzy maja jakies prawa to tego mieszkania/domu, ale ostatecznie to nie moja sprawa :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 8:55 am
autor: Ania
Rhenata pisze:Aniu trójkącik sugerujesz czy jak ;)
Haha aż musiałam przeczytać co napisałam :) Raczej myślałam o formalnościach związanych z własnością, ale nie chcę nic mieszać, coś mi dzwoni ale nie wiem gdzie ;)

Tili - a to przepraszam, magia słowa pisanego, zupełnie inaczej odebrałam co napisałaś :) Mimo wszystko i tak uważam, że za dziecko zawsze odpowiedzialni się oboje, poza przypadkiem gwałtu ;)))

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 9:53 am
autor: Tili
Hhehe no ofc, ze boje tyle, ze jedno jest po 30-tce i ma troche inny tok myslenia ;) i nawet smialo moge powiedziec, ze nie skakal z radosci jak mu zona oznajmila, ze ma dzidzie w brzuchu. Ucieszyl sie, ale widac bylo, ze troche mu sie plany pozmieniaja i nie jest tym zachwycony :D Teraz juz jest inaczej aczkolwiek przykro sluchac jak sie nieraz kloca o to, ze bratowej ciasno w "zwyklych" dzinach, a maz nie pozwala jej kupic okazyjnie kilku ciuszkow ciazowych.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 9:54 am
autor: Tili
Sory za zjadanie literek, ale maz wrocil z nocki i musze pisac tak cicho na klawerce jak to mozliwe i czasem paluszek nie nacisnie klawisz :D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 10:20 am
autor: Rhenata
a maz nie pozwala jej kupic okazyjnie kilku ciuszkow ciazowych.
to chore jest, jak to nie pozwala ??? ide i kupuje, to sa ubrania dla ciężarnej ::) a nie nowe porsche...

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 10:26 am
autor: Tili
On jest dziwny pod wzgledem wydawania kasy, wlasnie dlatego nie chcial teraz dziecka. Nie rozumie, ze jej jest nie wygodnie, bo przeciez i tak po domu chodzi w pizamie, albo dresie, ale dziewczyna tez by chciala wyjsc czasem, a tak ma spodnie zwiazane gumka recepturka, bo juz sie dopiac nie moze , ale ta gumka juz ja cisnie, ale ja zlaaaaaaa bratowa namowilam ja do "grzechu" i zamowilam na allegro zestaw za "fortune" w wysokosci AZ 158zl !!!!!!!!,a w sklad zestawu wchodza dlugie spodnie,rybaczki,2 spodnice i 2 pasy ciazowe, wiec dziewczynie latem bedzie wygodnie i przewiewnie.Jej maz mi niczego nie powie, bo jestem starsza od niego i sie wstydzi, wiec co tam hehe.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 10:34 am
autor: Rhenata
niegrzeczna Tili..niegrzeczna 8) i dobrze zrobiłaś, a dziewczynie powiedz zeby nie dala soba rządzić i jesli nie pracuje i jest na jego utrzymaniu to pewnie pranie gadzinie robi i obiadki,nie? wiec cos sie jej za to należy :P osobiście sadze ze takie układy mogą ( zaznaczam -nie musza ) być niezdrowe

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 10:39 am
autor: Tili
Delikatnie jej sugeruje,ze facet takich sparw nigdy nie zrozumie, ale jak sobie codziennie piwko kupuje i robi zaklady w STS-ie to jest ok, a ona sie meczy. Spoko narazie nie chce miedzy nich ingerowac, ale tak od zaplecza delikatnie ja prostuje >:D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 10:44 am
autor: Rhenata
współczuje jej, powinna do pracy isc jak tylko odchowa młode ;) i pokazać gadzinie na co ja stać, od razu by na oczy przejrzał, bo teraz taki pewny siebie ze jak ja utrzymuje to wszystko mu wolno, pan i władca sie znalazł..no przecież ona od niego jest uzależniona finansowo wiec nigdy nie odejdzie
takich związków i 'męskiego toku myślenia' od groma i ciut ciut ::)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 11:00 am
autor: Tili
Nom, ale co zrobic. Ona tez tak wiesz narzeka, ale nic nie robi. Tylko dziwne, bo charakterek ma i potrafi czlowieka do grobu wpedzic, ale do meza nie potrafi.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 11:10 am
autor: Rhenata
zdarza sie i tak :-\ jak sama w koncu nie dojdzie co i jak powinno byc to nic nie poradzisz,możesz tylko zasugerować delikatnie

konczym ten off top bo nas zgryza ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 11:13 am
autor: Tili
Hehe nie lubie takich tematow tez :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 5:09 pm
autor: yss
aha, żonka w dresiku ma ganiać całą ciążę??
mam ochotę mu przylać w łeb.
na usg też jej nie da iść? też kosztuje ;)
no i wyprawka dla dziecka swoją drogą, a może wystarczy mu owinięcie w prześcieradło?

czy ona nie dostaje w ogóle kasy od niego? ont ylko ma dostęp do konta itp? nie jest to aby turek?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt kwie 27, 2010 5:20 pm
autor: alken
i będzie kazał jej prać jednorazowe pampersy :P