szczury.org

Aaaa to ty przeprowadzkę miałaś, to trzeba było mówić, że ci ta klatka zawadza, tu zawsze ktoś jest, żeby ją odebrać (i jakby co ja też już jestem )

Emil szczęśliwy i wyraża to poprzez intensywną konsumpcję karmy

Hahahah, no wiadomo, a czego facetowi do szczęścia potrzeba, jak nie żarcia i wygodnego hamaka?

Zdrowia jak najwięcej dla Kaszanki, niech się już nie wygłupia (będzie trzeba zrobić kiedyś wrocławskie spotkanie szczurzych seniorów )

Emil ma własny harem (cóż, że niedościgniony), a najbardziej interesuje go żarełko... Jakie to typowe! Wymiziaj wszystkie mordziawki ode mnie, a Kaszankę podwójnie, na zdrowie!

dziury małpa porobiła ? nie dziwota że teraz Emil intensywnie pracuje nad podreperowaniem wizerunku

jednak super, że Kaszanka może już czerpać z fluidów płynących ze zgranego stadka
niech się trzyma dziewczyna !

Fajnie, że stadko gotowe I że Kaszanka się trzyma! Niech przybywa jej zdrowia i sił, buziaczki ślemy

nie za dobrze u nas...Kaszanka wczoraj przestała jeść. do tej pory cały czas na lekach radziła sobie nieźle, choć od 15 czerwca schudła 100 gramów, wygląda jak szkielecik
dostała kroplówkę, steryd i dawkę galastopu, który będzie dostawać co 3 dni jeśli w ogóle zacznie jeść...bo jak nie to wiadomo jak to się skończy. nie wiem czemu nie chce jeść, nic ją nie kusi, nawet parówy czy majonez, trochę tylko pije z własnej woli, nie jest też aż taka słaba bo wchodzi do najwyższych hamaków i dobrze się trzyma na nogach.

No co ty, Kaszanko..? Zdrowiej prędziutko i wracaj do dobrej formy, kciukamy!

Kaszanka, nie wygłupiamy się !

Biedna Kaszanka, pogoda jej jeszcze nie pomaga przy takich upałach musi jej być podwójnie cięzko. Trzymamy kciuki aby ta niechęć do jedzenia była spowodowana jedynie pogodą.

Kaszanko, nie może być
wiem, że ciężko ostatnio tym, którzy nie tylko z pogodą ale i z własnym ciałem się zmagają
tym mocniej trzymam kciuki, żebyście wszyscy trzymali się tej wielkiej Waszej woli - i przemogli cokolwiek między Wami
a zdrowiem i spokojem staje

Kaszanka odeszła, poszłam dziś ją uśpić. W dodatku pani doktor Zalesińska zgotowała nam piekło, podając od razu zastrzyk w otrzewną, co podobno nie miało boleć, ale widocznie bolało bo strasznie mnie pogryzła, w życiu czegoś takiego nie przeżyłam. Jak sobie pomyślę że ostatnio gdy Fifioła usypiali wyszłam z gabinetu i być może zrobili jej tak samo to mi się słabo robi.

Bardzo mi przykro, Alken... To nie tak powinno być...
Biegnij lekko, dziewczynko [*] Merch się Tobą zaopiekuje i inne ogonki też...
Trzymaj się kochana, ściskamy

Ech, przykre strasznie, i jeszcze dodatkowo taka okropna sytuacja z tą wetką.

Leć, Kaszanko, do lepszego świata ....

Trzymaj się, Alken. Kaszanka ma już lepiej.

[*] [/size][/b]
do widzenia Kaszanko

....................
w temacie wetki: pi, pi, pi, pi, piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!! że też tacy nazywają się lekarzami.

[*]

brak mi słów

Kaszanko leć do nieba ! tam orzechy w czekoladzie mozna jeść do woli.
maleńka Kaszaneczka [*]



Alken trzymaj się !