Pawłowe szczursieny

[Paul_Julian]

Ze smarka z nosa wyhodowaliśmy bakterie proteeaa.
Tak ogólnie to zwykle są odpowiedzialne są zakażenia moczowe, ale równiez za zapalenia ucha i opon mózgowych.
http://www.phmd.pl/fulltxthtml.php?ICID=478513
Pewnie od razu bedzie warto sprawdzić mocz.

I było mnie słuchać jak mówiłem, że mi te smarki z nosa capią i nie pasują :< Dobrze, że dr Bielska dała mi wymazówkę, mam nadzieję, że tez sie zgodzi ze mną , że to dobry trop.

Z opisu wymazu :

"Saprofityczna flora przedsionka nosa
wzrost miernie obfity (++)

Wyhodowano bakterie proteeaa.

Komentarz :
Grupa proteeea obejmuje rodzaje : Proteus, Providentia, Morganella"


Wprawdzie za zapalenie opon mżógowych bardziej odpowiedzialny jest proteus mirabilis( którego tu nie mam wpisanego), ale w artykulach znalazlem, ze kiedys były 3 rodzaje tych bakterii, a obecnie 5.

[ol.]

Proteus ? - witaj w klubie
Antybiogram też już macie ?

[Paul_Julian]

Hm, no to niby miał byc antybiogram, ale tylko to dostalem... Jedna kartka. Może dr Hania zapomniała dopisać , ze chcę też antybiogram.
Ale skoro wiadomo co to za bakteria, to już jest najmniejszy problem spóbować z listą leków.

A u Ciebie, Ol., w stadku też był Proteus ? Czym tępiliście i co sie działo ?

Ech, jeszcze się okazało, ze dr Bielska na urlopie do 28mego lipca :/ Jest jeszcze dr Marcela, zajmuje się szczurkami, to chyba w sobotę do niej pójdę, zeby nie czekać.


Edit. Dokopałem się do takiego info:
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... WpGdfXJcFg

Proteus, Providencia, Morganella -
Pałeczki proteus sp. są z reguly wrażliwe na działanie antybiotyków, takich jak :
ampicylina, karbenicylina, cefalotyna, amikacyna czy gentamycyna,
są natomiast oporne na tetracykliny i polimyksyny.

[ol.]

u nas wyszedł jako bakteria towarzysząca (mierny wzrost) w drogach moczowych chłopców, wrażliwy na amoksycylinę, cefuroksym, ciprofloksacynę, marbofloksacynę i pradofloksacynę; ze względu na wrażliwość naszego głównego problemu również na amoksycylinę leczymy nią właśnie;

w sumie szkoda, że jak już był posiew to antybiogramu nie zrobiono, bo można i ogólnie leczyć, ale i pomiędzy szczepami zdarzają się różnice we wrażliwości na poszczególne antybiotyki;/ no chyba, że się jeszcze odnajdzie u weta

[Paul_Julian]

Jutro zadzwonię w dzien do Lecznicy i zapytam. Ale jak czytam, to świństwo jest oporne, i może być tak, że nie podziałają antybiotyki. A mam wyhodowane bakterie ogólnie. Te 3 z listy.
Te 2 dodatkowe ( nie z listy) mirabilis i vulgaris to już inne są i mają inną opornośc.

[Paul_Julian]

Dzwonilem o antybiogram. I faktycznie zostal zlecony, ale w laboratorium uznano, ze to co wyhodowano nie jest patogenne i dlatego nie zrobiono antybiogramu.
Kto chętny wytlumaczyc mi to zjawisko ? Moze tych bakterii bylo za malo i są grozne dopiero w przypadku namnozenia? Skoro te bakterie wywoluja rozne wredne choròbska, to chyba lepiej je wytłuc wg mnie....
Dr Bielska bedzie w lecznicy 29tego. Czyli w przyszly poniedzialek. Poczekam i zobaczymy co dr powie.

[ol.]

Paul_Julian, może tak być. Jak macie oznaczoną ilość bakterii ? Jeśli jeden "+", albo mierny wzrost to znaczy, że bakterie były w ilości która nie wywołuje patologii. Sporo bakterii w pewnych okolicznościach chorobotwórczych na co dzień jest składnikiem powszechnej flory bakteryjnej (środowiska albo organizmu). Mikrobiolodzy potrafią to rozróżnić i stykając się z tym drugim przypadkiem mogą założyć, że nie warto robić antybiogramu, a co za tym idzie i leczyć;
Dwa: tutaj http://www.grabieniec.pl/pokaz_artykul. ... tykulu=944 piszą, że proteus jest często bakterią drugiego rzutu, rzadziej główną przyczyną choroby (u nas właśnie występuje w takim charakterze), choć pewnie i tak się zdarzyć może.
Oraz jeszcze i to, że mi na przykład większość lekarzy z którymi miałam styczność -od dr Lewandowskiej, która niegdyś doradzała na forum SPS, po zwykłych miejscowych wetów, zawsze mówili, że aby mieć gwarancję czystej próbki trzeba ją pobrać w warunkach sterylnych, a na pobieranych ot tak zewnętrznie wymazach różnych wydzielin należy się opierać z narawdę dużą dawką rezerwy.

[Paul_Julian]

Mamy dwa plusy :
wzrost miernie obfity (++)

Masz rację, ze trzeba pobierać w jak najbardziej sterylnych warunkach, aż dziw , że mi nie wyszedł jakiś gronkowiec czy paciorkowiec.

Tylko, ze to nas w ogóle nie ratuje, bo Mysza zasmarkana :/ Poszukam chyba tego "prawdziwego" betaglukanu i zobaczymy, bo normalnie ręce opadają.
Łebek trzyma róznie. Raz bardziej prosto, raz mniej, ale ogólnie jest lepiej. Nie ma już takiego jakby ciągłego skręcenia ( np. jak ją odkładałem na półkę). Włazi sobie po drabince na półkę, ale w sputniku czy hamaku jej nie było jeszcze. Chociaż ona zwykle wolała siedzieć na dole w gniazdku. Apetyt dopisuje. Chociaż najbardziej dopisuje Malwinie :/

[unipaks]

Nam kiedyś też doktor mówił, że większość z tych bakterii występuje normalnie w składzie flory bakteryjnej, natomiast przerost może mieć znamiona chorobowe i wtedy należy zareagować, zwłaszcza jeśli jest duży.

Fajnie, że lepiej trochę z tą główką; dobrze by było, jakby udało się jeszcze ulżyć Myszce z tym zasmarkaniem.
Głaski dla dziewczynek!

[Paul_Julian]

Wszystkie ogonki obgryzają jabłonki !

Mam w klatce solidarny 4ro szczurkowy tartak Przyniosłem ze spaceru kilka gałązek dzikiej jabłoni (najpierw miałem wierzbę, ale zdania na temat wierzby sa podzielone) i jak tylko dalem do klatki, to sie zaczeło pastwienie

[Paul_Julian]

hura! Myszka wlasnie siedzi w sputniku!

[ol.]

Oj tak, bobrowanie to oni lubią ! nic dziwnego, że Myszkę z tego entuzjazmu wyniosło aż do sputnika
(a czemu wierzbowe nie polecane ? drewno jest b. miękkie, moje jak im daję gałązki przerabiają je na chipsi )

[Paul_Julian]

Na forum znalazłem, że wierzbowe gorzkie, i że ma aspirynę:

raczej nie podawalabym gałazek wierzbowych. Kora wierzby zawiera salicylany, co prawda w dużo mniejszej ilosci niz zwykla tabletka aspiryny, ale po co narazać szczurka na podraznienie żoładka. POza tym wierzba jest gorzka (choć podobno niektóre szczurki lubia gorzkie)

http://www.szczury.org/viewtopic.php?p=175221#p175221
Moja mama tez potwierdzila, ze ma aspirynę. Nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi tak czy nie. Wiadomo, ze można dawać owocowe ( oprócz śliwy i wiśni itd.), więc stwierdziłem, ze lepiej nie ryzykować.

Dziś po gałązkach sam bajzel zostal :< Suche już tak bardzo nie smakują ( wcale się nie dziwię).

Dziś Mysza kimała sobie w hamako-domku. Nisko nad ziemią, ale zawsze. Nie wiem, czy Nivalin dużo pomógł, być może by wystarczył sam Lucetam+B1, ale na pewno nie zaszkodził. Ale najważniejsze, ze jesteśmy dużo do przodu

[nienazwana]

A ja jeszcze dopytam w kwestii gałązek drzew owocowych: podawać same gałązki (łyse ) czy można z listkami/ kwiatami/ zalążkami owoców?

[Paul_Julian]

Hmm.. Ja nie daję listków, ale na pewno młode pędy mozna dawać. Nie wiem jak z załążkami owoców, czy tam np. nie będzie robalków jakiś.