Strona 104 z 175
Re: Majaki Nocne
: czw lip 04, 2013 10:14 am
autor: Eve
O matko ! Ihime !! To już ?!
..to siedzę na szpilkach ..
Re: Majaki Nocne
: czw lip 04, 2013 10:33 am
autor: IHime
Mamy w tej chwili chyba 5!
Mam nadzieję, że Sardynki, jak odsapnie po przeżyciach porodu, ładnie zajmie się maluchami i będzie karmić. Na razie część umyła, dwa zgubiła w polarkach i miałam stresa, żeby jej je podsunąć. Wczoraj oboje z mężem zaliczyliśmy po dziabie, bo Sardynki miała hormonalne humorki. Nie zrobiła porządnego gniazda, widać, że jest bardzo młoda, jak na matkę dzieciom.
Re: Majaki Nocne
: czw lip 04, 2013 10:36 am
autor: Arau
Siedzę na forum i tylko f5, f5, f5...
Rany, prawie jak poród na żywo.
Rodzi jeszcze? Na piątce mogłaby skończyć...
Wstępnie rezerwuję dwóch chłopców

Trzymaj się malutka, nie daj się!
Re: Majaki Nocne
: czw lip 04, 2013 10:37 am
autor: IHime
Znalazłam kolejnego!
Re: Majaki Nocne
: czw lip 04, 2013 10:39 am
autor: IHime
Chyba skończyła, dałam jej kawałek serka, bo to bomba kaloryczna, troszkę poskubała, chwilami przysypiała, a teraz myje tego dzieciaka, którego jej przed chwilą podsunęłam.
Arau, lepszego domku nie moglibyśmy sobie wymarzyć!

Re: Majaki Nocne - Sardynki, czyli relacja z porodu!
: czw lip 04, 2013 10:55 am
autor: Nietoperrr...
O matulu!!!TO JUŻ???
A to Ci psikusa od życia dostałaś!!!
To życzymy,aby już więcej nie było małych sardynek,oby mamusia się nimi pięknie zajęła,a brzuszki były pełne mleczka!
Re: Majaki Nocne - Sardynki, czyli relacja z porodu!
: czw lip 04, 2013 10:56 am
autor: Arau
Czyli około szóstki jest? Uff, to nie ma tragedii. Poradzi sobie, co ma sobie nie poradzić

Pamiętaj, że póki co wstępnie

! Nie wiem jeszcze jak mój TŻ, z którym się ostatnio mocno pogryzłam, no i co na to moje starszaki ;P Myślę, że na razie obowiązuje plan "wpadasz z bandą dzieciaków, my pijemy kawę, a one zajmują się rozkochiwaniem w sobie paskudnego ludzia"
Bo ja już jestem zakochana :*
Dużo mleczka w brzusiolach!
Re: Majaki Nocne - Sardynki, czyli relacja z porodu!
: czw lip 04, 2013 10:57 am
autor: IHime
Arau pisze:Czyli około szóstki jest? Uff, to nie ma tragedii. Poradzi sobie, co ma sobie nie poradzić

Pamiętaj, że póki co wstępnie

! Nie wiem jeszcze jak mój TŻ, z którym się ostatnio mocno pogryzłam, no i co na to moje starszaki ;P Myślę, że na razie obowiązuje plan "wpadasz z bandą dzieciaków, my pijemy kawę, a one zajmują się rozkochiwaniem w sobie paskudnego ludzia"
Bo ja już jestem zakochana :*
Dużo mleczka w brzusiolach!
Plan ustalony, za 3 tygodnie wbijam z maluchami, bo wtedy będą najfajniejsze, już ofutrzone, otwarte oczka, a jeszcze takie sierotki nieporadne.

Re: Majaki Nocne - Sardynki, czyli relacja z porodu!
: czw lip 04, 2013 10:58 am
autor: Eve
Ihime - ja szukam maluchów ... i nic nigdzie nie mogłam znaleźć a tu .. dla mnie , dla mnie .. takie Morskie Opowieści się szykują ..
Czy nieśmiało mogę zaklepać IKS dziewczynek ?
emocje, eh emocje !

Re: Majaki Nocne - Sardynki, czyli relacja z porodu!
: czw lip 04, 2013 11:02 am
autor: Arau
No i zapomniałabym - gratulacje dla "babci"

I napisz mi coś o tym morskim stworzonku w liczbie mnogiej, skąd to niespodziankowe szczęście się w ogóle wzięło ^^?
Re: Majaki Nocne - Sardynki, czyli relacja z porodu!
: czw lip 04, 2013 11:26 am
autor: IHime
Evcia, kolejny domek marzeń! Zaklepane!
Arau, Sardynki adoptowałam tydzień temu
tutaj, podobno jest z wpadki. Ma około 3 miesięcy, chociaż maleńka - ostatniego dnia ciąży ważyła 230 gramów. Jest urocza, słodka i ufna, całkiem miziasta, hormony odezwały się dopiero wczoraj wieczorem, ale pewnie dołożył się do tego stres, bo kolejny raz przeniosłam ją do innej klatki (tym razem, żeby mogła spokojnie i bezpiecznie urodzić). Poprzedni opiekun zareagował na poziomie, przejął się, że nie dopilnował małej, chociaż nie ma pojęcia, jak do tego mogło dojść, ma powiadomić pozostałych adoptujących o ryzyku. No i mała przyniosła wszoły, niewiele i została już odrobaczona preparatem bezpiecznym dla ciężarnych, a moje paskudy dostały iwermektynę.
Imię pochodzi z książki Pratchetta, gdzie Sardynki jest mądrym, łagodnym szczurem, ponad wszystko kochającym taniec.
http://zelaznostopy.deviantart.com/art/ ... -213730148
Re: Majaki Nocne - Sardynki, czyli relacja z porodu!
: czw lip 04, 2013 11:28 am
autor: saszenka
O matko i scurko! Ja tu nic nawet nie wiedziałam o Sardynkach, wchodzę a tu proszę - cała ławica Sardynek
Gdybym mogła, to bym wzięła, ale nie mogę, to tylko się pozachwycam nad małymi pyszczkami, przekazuję ukłony szanownej położnicy i życzę dużo zdrowia i nerwów ze stali
No i żeby tego Arauowego TeŻeta się dało przekabacić

Pokaaaaa małe! Kiedy pokażesz małe żelki?
IHime, co to za preparat na wszoły bezpieczny dla ciężarnych?
Re: Majaki Nocne - Sardynki, czyli relacja z porodu!
: czw lip 04, 2013 11:45 am
autor: Arau
Mam cichą nadzieję, że chłopcy będą standard, ale nie pogniewam na inne uszy czy sierść... Ale te zwykłe, najmniej popularne ciury, najlepiej koloru "kanałowców" są dla mnie najpiękniejsze i kropka
Re: Majaki Nocne - Sardynki, czyli relacja z porodu!
: czw lip 04, 2013 11:49 am
autor: IHime
Saszenka, nie wiem kiedy, bo Sardynki jest na mnie wkurzona za grzebanie w gnieździe. Znowu jej podrzuciłam zgubionego malucha, bo postanowiła pościelić i malec wyleciał z gniazda. Mam nadzieję, że wszystko będzie z nimi OK. Świergolą gdzieś cichutko spod polarków.
Ten preparat to osławiony, złowieszczy Fipronil, tylko bardzo starannie wydawkowany. Ma tę przewagę nad Iwermektyną, że nie przenika przez łożysko.
Arau, też uwielbiam najzwyklejsze aguty. Szczur ma być szczurem.

Re: Majaki Nocne - Sardynki, czyli relacja z porodu!
: czw lip 04, 2013 11:56 am
autor: saszenka
IHime pisze:
Ten preparat to osławiony, złowieszczy Fipronil, tylko bardzo starannie wydawkowany. Ma tę przewagę nad Iwermektyną, że nie przenika przez łożysko.
A onże jaja zabija też? Ja się bujam drugi miesiąc z iwermektyną...
