Strona 105 z 174
Re: Marudnik vol. 2
: śr wrz 02, 2009 7:44 am
autor: odmienna
no, pin3ska...u mnie gorzej: wchodzę wczoraj do "zoo afryka" po chipsi, patrzę: jest...po 39 złotych.....wyszłam, bo ostatnio widziałam po 24 ale nie po drodze.
Re: Marudnik vol. 2
: śr wrz 02, 2009 8:47 am
autor: pin3ska
Mi o trotki chodziło

Dzis jak men z pracy przyjdzie to robimy objazd Opola. Trotki musze zmieniac co 3-4 dni i wlasnie wczoraj mialam zmienić i dupa blada. A badziewia z animalsa czy innego szitu nie kupie, bo mi jeszcze zycie bez pasozytów miłe. Na piechotke nie pojde, bo sie nabawiłam wczoraj pęcherzy na stopie
Chipsi mais tez juz nie kupie. Przenigdy. Moze to i długo sie trzymało, ale syfiło nieziemsko. I wcale nie jest to takie w ogole niepylące. Na meblach mialam sporo pyłu jak tego używałam. U nas wszystko co pyli odpada, bo chłop by mi sie udusił. Zresztą czasem i tak juz mu niewiele brakuje.
Ostatnio mam złe dni. Nie lubie jesieni. A zimy niecierpie. A to dziadostwo zbliza sie i zbliza.
Re: Marudnik vol. 2
: śr wrz 02, 2009 9:25 am
autor: lavena
pin3ska pisze:Ostatnio mam złe dni. Nie lubie jesieni. A zimy niecierpie. A to dziadostwo zbliza sie i zbliza.
Podzielam Twój brak sympatii do ciemnych pór roku...
Re: Marudnik vol. 2
: śr wrz 02, 2009 5:54 pm
autor: Sheeruun
lavena pisze:pin3ska pisze:Ostatnio mam złe dni. Nie lubie jesieni. A zimy niecierpie. A to dziadostwo zbliza sie i zbliza.
Podzielam Twój brak sympatii do ciemnych pór roku...
Ja również. Zimno, ciemno, ponuro.. Aż się wszystkiego odechciewa, tylko spać się chce..
Re: Marudnik vol. 2
: śr wrz 02, 2009 6:54 pm
autor: Vicka211
Ja nie lubię zimy. Ale jesień uwielbiam x)
Re: Marudnik vol. 2
: czw wrz 03, 2009 2:56 pm
autor: Nina
Jest 3 dzień szkoły a ja mam dość.
Oby do listopada.
Jutro Wrocław ze szczurami. Nie wiem jak po 7 godzinach w szkole tam pojade, wróce i będe pilnować szczurów całą noc...
Re: Marudnik vol. 2
: czw wrz 03, 2009 5:46 pm
autor: Telimenka
Zapyziałe prawko!!

Re: Marudnik vol. 2
: czw wrz 03, 2009 6:20 pm
autor: ogonowa
Cholera no...
Miałam kampanie w Warcrafcie III - miałam chronić gostka przez 30 minut... jak zostało mi 19 sek. do końca, to go zabili..
Re: Marudnik vol. 2
: czw wrz 03, 2009 7:51 pm
autor: Naixinka
Mam taką beznadziejną kierowniczkę, że z dnia na dzień coraz bardziej nienawidzę swojej pracy. Pocieszam się, że w październiku zostaje przeniesiona i będziemy mieć w końcu normalną osobę.
Re: Marudnik vol. 2
: czw wrz 03, 2009 7:53 pm
autor: Telimenka
Fizykowi i Eklerowi cos odbiło

.
Otwieram drzwi od woliery a Ci panika. Nie wiem co sie stalo ale sie zachowuja jakby smierc zobaczyli..

Re: Marudnik vol. 2
: pt wrz 04, 2009 9:47 pm
autor: Rhenata
ratujcie, co zrobić z napiętym mięśniem barku? ani gorące okłady ani masaż ani tabletki przeciwbólowe nie pomagają już..nawet maść tygrysia
jest tak napięty cały czas i boooliiii, twardy jak skala
help

Re: Marudnik vol. 2
: pt wrz 04, 2009 9:58 pm
autor: Magamaga
To będzie skurcz. No-spa i magnez.
Re: Marudnik vol. 2
: pt wrz 04, 2009 10:11 pm
autor: Rhenata
skurcz który trwa już półtora roku a lekarz wysłał mnie na joge i pilates kretyn
drugi powiedział ze to zapalenie jakieś i przepisał milion tablet, owszem jak nie pracowałam i żarłam tablety to nie bolał ale po powrocie do pracy znowu to samo...
trzeci dal mi maść przeciwbólowa...!!WTF
i zafundowałam sobie mri barku za 400 euro bo początkowa ból rozchodził się właśnie jakby w barku i nie mogę reki podnosić
nic nie pomaga..mam ochotę odrąbać sobie szyje i bark
w tej chwili zalewam ból winem bo już opcji nie mam
magnez i potas biorę codziennie ale może faktycznie nawpierdzielam się no-spy, thx
Re: Marudnik vol. 2
: pt wrz 04, 2009 10:16 pm
autor: Rhenata
ile tego łyknąć? ( no-spy)mam luzem, nie mam ulotki, szwendały się w apteczce a w sumie nie wiem, trzy popite winem będą ok?
o proszę jaka ładna składnia zdania...more wine

Re: Marudnik vol. 2
: pt wrz 04, 2009 10:21 pm
autor: Akka
Rhenata może lepiej do jakiegoś fizjoterapeuty (chodzi mi masaż leczniczy nie wiem czy tak to się nazywa

). A tak z ciekawości zapytam co robisz że ten mięsień jest taki obciążony ?
Ja też muszę ponarzekać... Postanowiłam popracować ostatni miesiąc wakacji i przyjęłam się do takiego supermarketu w moim mieście. To jest normalnie jakiś obóz pracy!! Płacą 4 na godzinę, pracuje się 7 dni w tygodniu (w dodatku w niedziele 11 godzin).. Zero szacunku dla pracownika - nawet w głupiej ubikacji nie ma papieru toaletowego bo oszczędzają

Nogi strasznie bolą bo cały czas trzeba stać i coś dźwigać. A właściciel zbija krocie. trzymajcie kciuki żeby udało mi się dotrwać do końca miesiąca...