Strona 105 z 302

Re: Dueciki dwa

: pn gru 27, 2010 2:01 pm
autor: Sysa
Uni, ależ Wy cudownie o Dżumkę dbacie!

Trzymam mocno kciuki, żeby języczek zdrowiał, a apetyt mógł być bezboleśnie zaspokajany! :-*

Re: Dueciki dwa

: pn gru 27, 2010 3:11 pm
autor: manianera
Ale tu się dzieje, tyle miałam do nadrobienia! Dobrze, że się wyjaśniło co z języczkiem i że jest leczony! Niesamowicie dobrze Dżumka trafiła jeśli chodzi o domek - którz inny zadbał by tak o ciura? Cały czas trzymam kciuki za dobrzenie i w pas kłaniam się cudownym opiekunom!

Re: Dueciki dwa

: pn gru 27, 2010 7:09 pm
autor: ol.
jednak długo ten języczek się goi :-\ rany w jamie ustnej zasklepiają się i goją momentalnie (na własnych dziąsłach miałam niedawno "przyjemność" się przekonać) - o ile to tylko zranienie, nie zainfekowane :-\
Ale wspaniale dajecie radę, Dżuma dostaje smaczne i pożywne jedzonko - i stara się zjadać. Niech ją ono wzmocni i pomaga w zdrowieniu.
unipaks pisze:...Czarnulka z upodobaniem nurkowała w papkach, które pozostawały po karmieniu siostry
tak jak Ulrika przy Baruszku korzystała szczodrze, ale odwdzięczała się obecnością ^-^


Obrazek - damy pijają tylko z filiżanki ;)

Kciuki nieustające !

Re: Dueciki dwa

: pn gru 27, 2010 7:10 pm
autor: `naatka
hah ajaka słodka :D moje tez mają zamiłowanie do kubków.

Re: Dueciki dwa

: pn gru 27, 2010 11:42 pm
autor: unipaks
Każdorazowo nocą w porach dokarmiania nad agutką pochyla się cała nasza rodzinka, bo i córka wynurza się nieprzytomna od siebie i ochrypłym od spania głosem nieodmiennie pyta:- I jak Dżumka?
Nocą jest lepiej, ostatnie karmienie przed pójściem do łóżka jest zazwyczaj udane, przeważnie czery albo przynajmniej trzy strzykaweczki o poj. 2 ml , czasem jeszcze ociupinkę nutri lub picia. Potem drzemka, która zawsze jest zbyt krótka, następne karmienie - zbyt jesteśmy zmęczeni żeby cykać fotki , ale wierzcie mi - jest cudna, gdy tak łapulkami obejmuje strzykawkę i doi z niej. :)
Żal widzieć, jak przychodzą momenty cierpienia i widać, jak malutka kurczy się w sobie wsłuchując się w ten swój ból...Nad ranem jeszcze jedno karmienie i znowu kradniemy troszkę snu...
Za dnia trudniej, małej trzeba jedzonko wciskać i namawiać, za to można męczyć częściej tak by wyrównać bilans.
Dziś w lecznicy uśmiech : odzyskane 10 gram; wiem , że to mało , ale i tak cieszy bo mała przestała spadać z wagi a liczy się każdy gram. Za to Czarnulka zyskała wszystko, co zgubiła siostra - dziś po powrocie od weta poszła do pufy i znaleźliśmy je pięknie do siebie przytulone. :)
Dżuma ma jeszcze trochę spuchnięte wargi co nie ułatwia jedzenia, poza tym na poranionym języczku miała w piątek nadżerki, a z tego wiem, są one bolesne i niełatwo jest je wyleczyć, stąd długotrwałość tych dolegliwości. :(
Nie dostaje już Metacamu ani zastrzyków nawadniających, mamy pomagać sacholem i dalej dożywiać; zaliczyła zastrzyk na pobudzenie apetytu, ale nie wiem co w nim jeszcze było, będziemy tez dawać jej papkę z proszku Convalescence support dla wycieńczonych zwierzaczków i mamy nadzieję na odzyskiwanie wagi. Teraz śpi smacznie, rozluźniona, pieknie wyciągnięta wewnątrz pufy, z pełnym brzuszkiem; następne porcje przygotowane do ogrzania do następnego karmienia, a ja choć przeczytam co u Was, forumowi przyjaciele, to niestety nie zdołam chyba nic już napisać, ale wiedzcie, że śledzę tematy i jestem z Wami razem z naszymi ogonkami. :-*

Re: Dueciki dwa

: wt gru 28, 2010 1:44 am
autor: pariscope
Oooo, jak dobrze się czyta takie posty. Można odetchnąć z ulgą.
Tak trzymaj dzielny Zwierzaczku!

Re: Dueciki dwa

: wt gru 28, 2010 8:29 am
autor: unipaks
Dobrze jest wreszcie takie posty pisać po tym, co było :) ( teraz mogę przyznać, że obawiałam się zgaśnięcia naszego słoneczka - tak rozpaczliwie źle to wyglądało ).
W nocy bez namawiania i perswazji malutka jadła i to tak, że gdy sięgałam po chusteczkę do obtarcia ubabranego gerberem pysiaka, biedny wygłodniały głodomorek zniecierpliwionym gestem siegnął po strzykawkę i ucapiwszy ją paluszkami, przyssał się do końcówki niczym zdesperowany desmodus rotundus :D
Kiedy o 4.30 ponownie karmilismy Dżumkę, zjawiła się jej siostra, złakniona pieszczot i nie tylko; anim się obejrzała, a już przylgnęła mocniej niż na super glue do zwolnionej przez moment strzykawki :P
Dżumka raz urzęduje w pufie, raz w drewnianym domku na górnym piętrze, a ostatnio coraz częściej pakuje się bezceremonialnie po oparciu fotela na szczurze legowisko za meblami.... kiedy obsika już inne sypialniane kąciki :P Popiskuje żałośnie w odpowiedzi na urzędującą tam siostrę i rada nie rada , Czarnulka ustępuje i szuka sobie miejsca gdzie indziej :D
Ale dziś rano spały tam obie i chyba było im dobrze. Aktualnie agutka po drugim śniadaniu śpi na boczku z rozkosznie pelnym brzuszkiem :)
Przez kilka godzin zostanie teraz sama z porozstawianymi wszędzie miseczkami z jedzonkiem różnego rodzaju, Czarnulka zaś popadnie w niewolę w sąsiednim pokoju - niestety, musimy mieć pewność, że to co dla jej siostry, nie będzie zjedzone przez czarny pochłaniacz spożywczej materii . :-\
Mam nadzieję, że nie chwalę dnia przed zachodem słońca wyznając, że nigdy jeszcze, wliczając w to pełne radosnych emocji dzieciństwo, żaden gwiazdkowy prezent nie dał mi aż tyle radości, ile sprawił nam cud zatrzymania Dżumy z nami jeszcze przez jakiś czas... :)

Wyznam też, że poprosiłam Gwiazdora o przekazanie Zajączkowi, że wszyscy troje już w tej chwili wiemy, że pragniemy jednego dla wszystkich, takiego samego prezentu; mam nadzieję, że przekazał naszą goracą prośbę :)
Kochani, jeszcze raz dziękuję za wsparcie i za pozytywną energię, której tak bardzo nam było potrzeba! :-*

Re: Dueciki dwa

: wt gru 28, 2010 12:06 pm
autor: denewa
Cudownie po prostu Uni :D :D :D
Dżumka :-*
Wiadomo, że jesteście zmęczeni więc nikt o fotki się nie upomina, zmęczeni ale szczęśliwi :D

Re: Dueciki dwa

: wt gru 28, 2010 8:00 pm
autor: zocha
Jak miło przeczytać dobre wieści, oby tak dalej :)

Kciuki póki co nadal trzymam i buziaki przesyłam.

Re: Dueciki dwa

: śr gru 29, 2010 7:09 pm
autor: unipaks
Od wczorajszego wieczoru jest nieco gorzej, małą najwyraźniej znowu boli w pyszczku podczas jedzenia, bo jak przedtem gmera sobie tam łapkami podczas karmienia; sama sobie nadal nie radzi. Mozolnie podkarmiam jak najczęściej, po trochę, bo nie chcę aby znowu zaczęła tracić na wadze, widzę że chce jeść ale sprawia jej to ból … :( Czy możliwe, żeby od piątku te siekacze ponownie się rozszczepiły? Doktora dziś nie było ani pani Elżbiety, będą jutro…
Ehh.. :-\

Re: Dueciki dwa

: śr gru 29, 2010 8:21 pm
autor: denewa
W sumie poprzednio dość szybko to nastąpiło...
Trzymamy kciuki aby poprawiło się na dobre!

Re: Dueciki dwa

: śr gru 29, 2010 10:03 pm
autor: ol.
ząbki szybko rosną, z drugiej strony, to aż dziwne, żeby przeszkadzały nawet w jedzeniu mokrych i płynnych pokarmów :-\


tak się ucieszyłam na wczorajsze wieści o nareszcie sytej i odprężonej agutce, tak życzyłam jej już samych takich dni !
niech w końcu, czymkolwiek przeszkoda jest, ustąpi ! i odda nam naszą Dżumę !

Re: Dueciki dwa

: czw gru 30, 2010 12:33 am
autor: unipaks
To nawet nie tyle ząbki są problemem , co ich rozszczepienie się i kaleczenie jezyczka, warg... :(
Noc i dzień były jednym niekończącym się dokarmianiem; malutka je ile może zanim ból stanie się zbyt dokuczliwy, czasem jest to jedna lub dwie strzykawki więc po godzinie , półtorej czy dwóch powtarzamy. Na razie udaje się utrzymać coś w brzuszku :) .
Choć endoskopia pozostawia ból w gardle i przelyku i nie wiem, jak byłoby potem z jedzeniem skoro i teraz jest ciężko, to być może korzyści z badania warte są podjęcia ryzyka, jeśli tylko wet nie oceni stanu Dżumy jako zbyt słabego na taki zabieg pod kolejną wziewką :-\ Jutro będziemy rozmawiać o dalszych krokach w leczeniu, bo idzie to coś jak po grudzie...
Zaraz kolejne karmienie, a potem chwilka snu , którą trzeba złapać; mam nadzieję, że będzie choć troszkę lepiej. Biedna szczura śpi na głowie w domku na piętrze; dotąd mnie bawił taki widok u szczurkow, ale u niej mnie zawsze martwi - tak spała po operacji i kiedy coś jej dolegało... :-\ A moje palce już tęsknią za rozkosznie wyciągniętym , luźnym ciałkiem .
Właśnie do mnie przyszła , będziemy dokarmiać :)

Re: Dueciki dwa

: czw gru 30, 2010 8:58 am
autor: manianera
Ach, że też nie może być spokoju i stabilnej poprawy :( . Stale ślemy ciepłe myśli i ściskamy kciuki za Dżumę co by jęzorek wyzdrowiał wraz z całą resztą ciałka i apetyt dopisywał!
unipaks pisze:Biedna szczura śpi na głowie w domku na piętrze; dotąd mnie bawił taki widok u szczurkow, ale u niej mnie zawsze martwi - tak spała po operacji i kiedy coś jej dolegało... :-\
Spokojnie z interpretacją, przecież zdrowe ogony też tak sypiają - my na to mówimy "na samuraja"!

Re: Dueciki dwa

: czw gru 30, 2010 11:23 am
autor: odmienna
A gryzie w ogóle „twarde”? ja Dolarka, biorę podstępem (bo oczywiście- woli mięciutkie) : daję mu twarde, owsiane ciasteczko- na momencik zamoczone w słodkiej herbacie.... potem słyszę, jak „piłuje ząbki” 8) – chlebek, już nie bardzo działa – to, co na nim dobrego- można zlizać i „po wszystkiemu” ...
Taki „zajad” na jęzorku(myślę), to się może odnawiać z powodu byle podrażnienia. Sachol może tu jednak być niezastąpiony ( a gentamecyny nie rozważaliście z Wetem? Blessiaczkowi bardzo pomogła )

Kciuki nieustające- ale zgadzam się z manianerą- nie nadinterpretuj :)
Całuski, dla reszty Ferajny ( ze szczególnym n
"naciskiem" na Czarnulkę- rzecz jasna :-* )