Strona 105 z 183
Re: Pawłowe szczursieny
: śr lip 24, 2013 4:18 pm
autor: unipaks
Paul, dawaj zdjęcia Myszki w sputniku

I pozostałych też!
Głaski ślemy

Re: Pawłowe szczursieny
: wt wrz 03, 2013 7:03 pm
autor: Paul_Julian
Dawno nas tu nie było >_>
Fotki kiedy indziej, jak na razie to przede wszystkim musze powiedzieć, że od długiego czasu Mysza ma łebek prawie prosto. Podajemy juz tylko B 1 i duzy okruch Lucetamu. Malwina ani mysli schudnąć

No i co tu zrobić ....
Gucia i Majka szaleją

Tak szaleją, ze muszę pozszywać hamaki, bo to wszystko woła o pomstę.
To na razie tyle.
Znowu nam sie pokazały żuczki :< Mimo gruntownego ogarnięcia i pilnowania, żeby nic nie nosiły za biurko (szczury, nie żuczki). Chyba kupię jakiś Raid i spryskam przy listwach na dole za szafami.
Re: Pawłowe szczursieny
: wt wrz 03, 2013 7:08 pm
autor: limomanka
Paul_Julian, co to za żuczki?
My mieliśmy przy pierwszych szczurach najazd szubaków... Nic nie działało, a specyfików antyrobalowych nie używaliśmy ze względu na szczury właśnie. Domowych sposobów na nie nie ma - za to pomógł przypadek: kupiliśmy dla szczurów psią karmę (jako dodatek do podstawowej). Pewnego dnia zniknęły wszystkie szubaki, za to opakowanie psiej karmy zrobiło się dziwnie dziurawe... Szubaki założyły sobie w nim gniazdo i żerowały w środku. Wystarczyło więc wyrzucić paczkę psiej karmy i od tego czasu nie mamy szubaków w mieszkaniu
Trzymam kciuki za walkę z żuczkami i Twoje chorowitki. Oraz za cierpliwość w zszywaniu hamaków

Re: Pawłowe szczursieny
: wt wrz 03, 2013 8:01 pm
autor: Malachit
U mnie też jest ostatnio pełno takich małych, 2mm żuczków! I to głównie u mnie w pokoju, a nie w kuchni...
Myślicie, że to od jakiegoś żarcia..?
A że ci się chce zszywać hamaki, ja je po prostu wyrzucam jeśli już w żadną stronę nie da się ich powiesić

Re: Pawłowe szczursieny
: wt wrz 03, 2013 8:06 pm
autor: klimejszyn
te malutkie żuczki to nie są wołki zbożowe? nam się kiedyś zaległy w karmie, musiałam wszystko wywalić nad stawem....

Re: Pawłowe szczursieny
: wt wrz 03, 2013 9:40 pm
autor: unipaks
Myszka jest dzielną dziewczynką!

Niech dalej „wychodzi na prostą” i szaleje wspólnie z pozostałymi szczursienami
Buziaki im ślę

Re: Pawłowe szczursieny
: wt wrz 03, 2013 9:58 pm
autor: Paul_Julian
limomanka pisze:Paul_Julian, co to za żuczki?
My mieliśmy przy pierwszych szczurach najazd szubaków... Nic nie działało, a specyfików antyrobalowych nie używaliśmy ze względu na szczury właśnie. Domowych sposobów na nie nie ma - za to pomógł przypadek: kupiliśmy dla szczurów psią karmę (jako dodatek do podstawowej). Pewnego dnia zniknęły wszystkie szubaki, za to opakowanie psiej karmy zrobiło się dziwnie dziurawe... Szubaki założyły sobie w nim gniazdo i żerowały w środku. Wystarczyło więc wyrzucić paczkę psiej karmy i od tego czasu nie mamy szubaków w mieszkaniu
Trzymam kciuki za walkę z żuczkami i Twoje chorowitki. Oraz za cierpliwość w zszywaniu hamaków

To są żuczki żerujące poprzednio za biurkiem, gdzie moje pracowite ogony zrzucały herbatniki i rózne skarby z wybiegu :< (klatka stoi częsciowo na biurku).
I to nie są wołki. Już kiedyś Ol. o to pytała
I faktycznie, są to szubaki
http://szczury.org/viewtopic.php?p=951293#p951293
Być może się żywią tym , co mi szczuraki wysypią poza klatkę. Bo ostatnio gruntownie wszystko wyczyściłem za biurkiem i szafką i połozyłem deszczułkę, żeby już nic nie daly rady zrzucić. No, ale zawsze jakies okruchy sie znajdą przecież, bo jak jedzą w klatce to rozsypują.
Tym razem robalki są o wiele mniejsze (pewnie młodsze)... Jeden wędrował nad klatką, inny na drugiej ścianie. A jak dzisiaj 3ci zawędrował do mojego plecaka i paradował w autobusie po ksiązce, którą czytam, to sie wkurzyłem :<
Domowe sposoby to nie działają na nic, dlatego myslałem, zeby porządnie wszystko jeszcze raz wypucować, spryskać Raidem i nie puszczać szczurów przez ponad miesiac na podłogę pod biurkiem. Mają inne katy do zwiedzania ( mieszkam w domku, wiec mam duzy pokój). W ten sposób jest szansa, że żaden żuczek się nie rozmnoży.
Malachit - jak najbardziej, te szubaki ( w google sobie wpisz nazwę i obejrzyj) to własnie lubią jedzonko. Jak zobaczysz porzucone herbatniczki czy karmę z "tunelami" to własnie ich robota.
Aha, i sprawdz karmę, czy nie ma ich w środku. Bo oprócz szubaków, jeszcze są chyba własnie wołki, które mnożą sie dosłownie w oczach i jest ich jak mrówków. Kiedyś mi sie zalęgły w Timie ( lub przywędrowały już w karmie).
Re: Pawłowe szczursieny
: wt wrz 03, 2013 10:19 pm
autor: Paul_Julian
A tu szubak taki :
http://chwastowisko.wordpress.com/2008/ ... hrzaszcz6/
Piszą, że toto lubi wełnę wciągać :< I ksiązki !
I tu więcej
http://forum.przyroda.org/topics69/roba ... vt7211.htm
Ostatnio taką formę larwową znalazłem w psiej chrupce w pokoju piętro niżej. Wygarnąłem ja przy sprzataniu pod szafą.
Na zawał chyba zejdę normalnie, nie cierpię robali :<
No i tu :
http://www.forum.biolog.pl/robaki-w-dom ... tm#p626594 najwięcej info.
W celu pozbycia się szkodników trzeba ograniczyć larwom dostęp do pokarmu. Zaleca się dokładne sprzątanie, usunięcie kurzu i drobin pokarmu (włosy, martwe owady) ze szczelin, szpar, dywanów, mebli tapicerowanych, szafek, grzejników i innych trudno dostępnych miejsc. Należy ze szczególną uwagą zadbać o posłania naszych pupili psów i kotów, czyszcząc je regularnie. Bardzo istotne jest właściwe przechowywanie wyrobów ze skóry, wełny itd. Jeżeli konkretny przedmiot został zaatakowany przez larwy szubaka, niestety, najlepiej go wyrzucić. Ewentualnie można spróbować wymrozić przedmiot, umieszczając go w temperaturze -18oC przez okres 6 dni. W czasie ostrych zim przechowywać przedmioty (produkty) w nieogrzewanych garażach, na poddaszu.
W przypadku, gdy to nie pomaga, rozwiązaniem jest zabieg chemiczny miejscowy. Jest to najczęściej stosowana metoda, polega na opryskaniu rezydualnym insektycydem pylistym, płynnym lub aerozolem konkretnych miejsc występowania owadów, np. szczelin, szpar, itp. Czasem niezbędna jest fumigacja, czyli walka ze szkodnikami przy użyciu substancji chemicznych w postaci dymu, gazu bądź pary.
Wychodzi z tego, że takie miejsca naokoło klatek sa idealne dla nich ( fruwająca sierść, okruszki). I faktycznie, w słoneczne dni bywały na parapecie (stąd na początku myslałem, ze to coś z kwiatków).
W pokoju mam sporo wełnianych rzeczy i koców, a i tak sporej częsci sie pozbyłem, po ataku moli.
Re: Pawłowe szczursieny
: wt wrz 03, 2013 10:54 pm
autor: Malachit
No weź, zacząłeś i mnie teraz stresować, ja od kilku dni to zabijam takie na szybie po kilka, kilkanaście... ale nie mam nic wełnianego... i nie wiem czy wielkie sprzątanie pomoże
No co za paskudztwo, jak nie mole to jakieś szubaki...
Re: Pawłowe szczursieny
: śr wrz 04, 2013 7:01 am
autor: Paul_Julian
Wielkie sprzatanie i spryskanie wszelakich kątòw i zakamarkòw. Dzis bylo poranne tępienie żuczków, chyba z 5 było. Co za cholery ! ciekawe kto to przywlòkł z Afryki.
Re: Pawłowe szczursieny
: śr wrz 04, 2013 9:59 pm
autor: limomanka
No właśnie, jak przeszukiwałam internet w nadziei, że znajdę jakiś sposób na nie, okazało się, że skutecznego sposobu nie ma. Może poza zlokalizowaniem gniazda (lubią włazić np. pod podłogę...) - czyli w praktyce nie da się tego wytępić. Ta psia karma była błogosławieństwem. Później już nam się nie lęgły, ale ciągle drżę, że wrócą...
Re: Pawłowe szczursieny
: czw wrz 05, 2013 6:10 pm
autor: ol.
O, super, że Myszka się naprostowała !

To teraz niech szaleje z hamakową szajką !
(długie wieczory idą, Paul, to nie będzie żal kilku z nich poświęcić na cerowanie

)
Re: Pawłowe szczursieny
: pt wrz 06, 2013 8:27 pm
autor: Paul_Julian
Wzdech, dziś od rana Myszka ma jakis gorszy dzień

Trochę napuszona, niedotykalska

Trudno mi powiedzieć czy piska, bo coś ją boli, czy po prostu chce spokoju. Obwąchałem uszy, obmacałem - wszystko ok. Moze jakiś spadek ...
Własnie sobie zdałem sprawę, że Mysia i Malwina juz mogą mieć ze 2 lata.
http://szczury.org/viewtopic.php?p=829132#p829132
Ale to szybko minęło .... O_O
Re: Pawłowe szczursieny
: sob wrz 07, 2013 8:48 am
autor: ol.
Ty dziewczynki, a ja na Sorana z herabtnikiem
Ale dziewczynkom też oczywiście - najszczursze życzenia na te piorunem zbiegłe dwa latka
Tylko Myszka niech nie martwi i do formy wraca. Myszko !
Re: Pawłowe szczursieny
: sob wrz 07, 2013 8:46 pm
autor: Paul_Julian
" Nie śpię, bo gonię i tłukę szupaki".
Jak w bajkach, zatłukę jednego, to zaraz są 3. I toto lata. Mam jasną tapetę, więc je doskonale widać. Tylko mnie wkurza, ze mam w pokoju min. kilka pająków, i skubańce nie chcą jeść tych żuczków :< Pasożytują tylko. Jedyne dopuszczalne insekty to rybiki cukrowe w łazience. A poza tym jest zakaz.
Myszkę nakarmiłem Sinlac'iem. Troszkę pochrupała karmy u siebie (kilka chrupnięć), ale widać ją to zmęczyło. To wolałem jej dac sinlac, bo wtedy nie musi pić

Reszta oczywiście jej przeszkadza. Ma silne łapki (przednie i tylnie) - test "taczki" i przewracania zdany, mocno się zapiera na ręce, ale chodzi powolutku i czasem zgrzyta. Obawiam sie, ze mamy albo nawrót z uchem, albo to coś z mózgiem. Ale nie pasuje mi to ani do przysadki ani do wylewu...
Obserwuję, bo w zasadzie nic wiecej raczej nie zrobię. Oczywiscie, Lucetam dostaje.