Strona 106 z 165

Re: Tupot Małych Stóp

: sob cze 13, 2009 10:30 pm
autor: marlena91
Dla Fuksika [*]

Re: Tupot Małych Stóp

: ndz cze 14, 2009 10:10 am
autor: Babli
Ninuś, przykro mi bardzo :( chociaż to może nie pomoże, to lepiej, żeby odszedł w domu, niż w gabinecie u weta..

Re: Tupot Małych Stóp

: pn cze 15, 2009 12:31 pm
autor: odmienna
Ech… niby taka kolej rzeczy, ale:
Miziałam dzisiaj Fuksika przez godzine non stop i gdybym miała więcej czasu to byśmy sobie tak jeszcze siedzieli. Uwielbiam tego szczura ;D
taak… choć koniec tak łagodny i dobry, to przecież żal - że to jednak koniec, że czasu już nie ma.
[*]
...Ale jednak, był Wam dany (czas) :) - rozklejam się dziś na tym Forum ::)

Re: Tupot Małych Stóp

: pn cze 15, 2009 1:15 pm
autor: Nina
Femisia mieszka z łysolcami i Missy. Troche było przepychanek, ale w efekcie śpią razem :) Widać, że tęskni za Fuksem. Została sama, jedna jedyna ze starej gwardii...
28 czerwca pojadą na wakacje do cioci Licho do Wrocławia ;) Paskuda nadal jest niepewna, więc chce żeby ktoś miał na nią oko.
Reszta zostaje z ojcem a ja chyba zejde na zawał w tym Darłówku ::)


Troche sie nudziłam i zorientowałam sie, że już blisko do lipca. 3 nie będzie mnie w domu, więc zrobiłam 'filmik' już teraz.
http://nina19901226.wrzuta.pl/film/7Rr5 ... alych_stop

Niestety na wrzucie, gdzie jest paskudna jakość, bo na jutubie wyłączają dźwięk :-\

Re: Tupot Małych Stóp

: pn cze 15, 2009 1:24 pm
autor: merch
Przyprawilas mnie nieomal o zawal serca - fim zaczal sie szczurkami , ktore odeszly , jak pojawila sie Babla zadrzalam jak to kiedy co , jak, na szczescie po reszcie skojarzylam ze to nie mozliwe i ze ze stadko zyjace i za TM jest przemieszane.

Re: Tupot Małych Stóp

: pn cze 15, 2009 1:33 pm
autor: susurrement
genialnie dobrana piosenka..

Re: Tupot Małych Stóp

: pn cze 15, 2009 1:39 pm
autor: Nina
merch, szczury są ułożone w kolejności, w jakiej sie u mnie pojawiały ;) Wszystkie 35 sztuk :)
Te, które odeszły mają daty.

susu, dzięki. Jedna z moich ulubionych i uznałam, że będzie odpowiednia :)

Re: Tupot Małych Stóp

: pn cze 15, 2009 1:50 pm
autor: Ysabell
dooobry filmik, tylko trochę słabo widać daty. A piosenka pasuje :)

Re: Tupot Małych Stóp

: pn cze 15, 2009 1:55 pm
autor: Nina
Kasiu, daty było widać rewelacyjnie na jutubie, reszta też wyglądała o niebo lepiej, ale co z tego, jak muzyki nie było :-\ Wrzuta niestety jest daleeeeko w tyle jeśli o idzie o jakość.
Wkurzają mnie te ostatnie akcje na jutubie z usuwaniem piosenek "bo prawa autorskie"...

Re: Tupot Małych Stóp

: pn cze 15, 2009 6:39 pm
autor: Anka.
Filmik naprawde superowy!
Muzyka na miejscu, zdjęcie zakończeniowe świetne.

Jestem pod wrażeniem, naprawde mi się podobało :)

Re: Tupot Małych Stóp

: wt cze 16, 2009 8:51 pm
autor: Nina
Anka, dziękuje ^-^

Nie wiedziałam gdzie to wkleić, więc dam do naszego tematu :P
Obrazek
Co oprócz dwóch ważek tam widzicie? ;>

Re: Tupot Małych Stóp

: wt cze 16, 2009 9:14 pm
autor: ogonowa
Nie wiem, szczura? Coś szczuro-podobnego :D?

Re: Tupot Małych Stóp

: wt cze 16, 2009 9:28 pm
autor: Rhenata
śliczny filmik Nina, ostatnie zdjęcie rewelacja i ty wyszłaś super i ciury tez :)

Re: Tupot Małych Stóp

: wt cze 16, 2009 9:36 pm
autor: Nina
ogonowa pisze:Nie wiem, szczura? Coś szczuro-podobnego :D?
Moja mama wpadła do mnie do pokoju z tekstem: popatrz, popatrz! co widzisz?
Ja: nooo, ważki...
Mum: a co oprócz ważek?
J: eeee
M: no przecież szczur!

Hmm, jak mi powiedziała, to faktycznie go zobaczyłam ::) Heh, i kto w tej rodzinie ma szczurniętą głowe? :D

Rhenata, dziękować


EDIT
Mam nowego mieszkańca. Mrówke. Nie wiem skąd franca sie wzięła na I piętrze i to w MOIM pokoju, ale sie jej boje... Po każdym ugryzieniu mrówki mam paskudne plamy :-\

Re: Tupot Małych Stóp

: czw cze 18, 2009 7:56 pm
autor: Nina
Szlag by to jasny trafił :-\

Nienawidze takich nowości, takich dni.
Ahaya ma guzka.
Moja wnusia, moje kochanie, słoneczko najdroższe. Tak strasznie sie ostatnio zżyłyśmy, je mi ryż preparowany z ust, liże po twarzy, łazi za mną jak pies, no i jest aktywna jak nigdy. A tu taki numer :-X
Zoperujemy jak tylko skończą sie te moje wyjazdy. Razem z Femi.
Boje sie. I chyba nic dziwnego. Przeżywalność operacji moich szczurów to 50%, biorąc pod uwage śmierć Kyoko po 3 tygodniach od zabiegu (osłabione serce), mamy 25%

Jestem wściekła. Wściekła na ludzi za to, co zrobili tym zwierzętom.