Strona 106 z 302
Re: Dueciki dwa
: czw gru 30, 2010 1:34 pm
autor: unipaks
Dwa tygodnie temu Dżuma jeszcze normalnie jadła ziarno, gryzła też kostkę wapienną i zwyczajowo podgryzała ściany rzecz jasna, potem przestała jeśc w ogóle i było dokarmianie miękkim; widzę jak czasem podchodzi do kostki i usiłuje ją obgryzać, ale jest to wciąż nieudane...
Jak w piątek pod wziewką ją sprawdzali, to w pyszczku poza rozszczepionymi siekaczami do spiłowania niczego złego nie znaleźli. Zdaniem doktora możliwe, że te ząbki znów zaczynają ją ranić w język, dziś tam jedziemy więc się zobaczy. Spytam o tę gentamycynę - sachol na pewno ją szczypie w zraniony języczek, biedaczka nienawidzi momentu w ktorym go zapuszczam do środka. Jedzenie wygląda teraz tak, że troszkę zje, a potem trzeba przeczekać moment na uporanie się z bólem i kontynuujemy, szczura chce jeść i jest bardzo dzielna, szkoda mi jej że przyjmowanie pokarmu sprawia taki ból...
A jak tę gentamycynę podawać i w czym ją ogonkowi przemycić?
Re: Dueciki dwa
: czw gru 30, 2010 2:02 pm
autor: odmienna
gentamycyna ma sens, jeśli tam się jakiś stan zapalny tworzy... w przeciwnym wypadku, jest chyba bez sensu- jak każdy antybiotyk ( ja dawałam wziewnie i w zastrzyku- ale u nas ropień w podniebieniu, od urażania zbyt długim zębolem się robił i poprawa była "w oczach" tzn 24 godziny i ulga a w początkowej fazie, gdy jeszcze nie wiedziałam o co biega- sama wziewka powodowała ulgę- wtedy myślałam, że to coś w gardziołku, albo górnych drogach oddechowych).
Re: Dueciki dwa
: czw gru 30, 2010 4:04 pm
autor: zocha
Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i Dżumka niedługo będzie mogła bez problemu jeść.
Trzymam kciuki bardzo mocno.
Buziaczki dla Was...
Re: Dueciki dwa
: czw gru 30, 2010 6:26 pm
autor: Sysa
Nasze kciuki za Dżumkę też ciągle są... Oby to było coś niegroźnego..
Re: Dueciki dwa
: czw gru 30, 2010 10:15 pm
autor: unipaks
Zęby w porządku, ale śluzówka w pyszczku rozpulchniona, wargi opuchnięte... Mało prawdopodobne , żeby od podanego antybiotyku, vetmedinu czy nootropilu, ale całkowicie wykluczyć tego nie można, wszelkie leki czasowo odstawiamy
Może to być stan zapalny wywołany przez jakieś grzyby, bakterie - na razie nie wiadomo, może wyniki wymazu na posiew coś powiedzą; jutro w takim wypadku coś zaczęłoby się tam hodować.
Dżumka straciła 6 gram z tych dziesięciu, które z mozołem odzyskiwaliśmy przez piątek, sobotę, niedzielę i poniedziałek mimo tak wielkich problemów z przyjmowaniem pokarmów.
Małej przepłukujem pyszczek szałwią, dokarmiamy ... Wypiła nieco truskawkowego nutridrinka i zjadła trochę kaszki z dodatkiem Convalescence support. A potem usiłowała pojeść ziemniaczków od pana, który wrócił dziś po trzydniowej nieobecności i do ktorego kochana szczura wyszła na zapach jedzonka jak dawniej
Bardzo się boję, żeby to nie był ten szczurzy wirus zapalenia gruczołów śliniankowych czy coś równie groźnego, dobrze byłoby, żeby w posiewie wyszło coś, na co będzie można dobrać skuteczny lek i uwolnić Dżumę od tego bólu; u ludzi takie aftopodobne wytwory są bolesne i ponoć ciężko je leczyć.
Ona jest taka dzielna, gdy mimo cierpienia tak bardzo stara się zaspokoić głód, przeczekując najgorsze i wznawiając próby raz po raz, i znów, i znów...
Nasze kochane , dzielne biedactwo

Re: Dueciki dwa
: czw gru 30, 2010 10:46 pm
autor: zocha
Dżumka z całego serduszka życzę Ci abyś jak najszybciej wróciła do zdrowia. Żebyś już mogła jeść te wszystkie smakołyki, które dla Ciebie szykuję Twoi kochani opiekunowie
Trzymam cały czas kciuki bardzo mocno i wierzę, że Dżumka już niedługo będzie mogła jeść sama i zacznie nabierać ciałka.
http://img684.imageshack.us/i/img0814le.jpg/ http://img141.imageshack.us/i/img0810s.jpg/ walcz kochana, tak jak to robisz do tej pory
Ściskam Was mocno i przesyłam buziaki.
Re: Dueciki dwa
: czw gru 30, 2010 11:42 pm
autor: denewa
Nie mam siły przeczytać, nadrobię jutro
Wpadłam powiedzieć żebyście byli dzielni. Trzymamy kciuki!
Re: Dueciki dwa
: pt gru 31, 2010 12:44 am
autor: pariscope
Śliczna Bidusia. Cieszę się, że mimo wszystko Dżumka się dzielnie trzyma. Cudownie, że macie takiego dobrego weta z dobrze wyposażonym gabinetem. Dżuma ma szczęście, że ma takich oddanych opiekunów, i to całą trójkę.
Uni, wpadło mi coś do głowy. Może to głupi pomysł, ale może lody chorutka by jadła. Nie jest to najzdrowsze jedzenie dla szczura, ale kaloryczne i zimne, więc może znieczulające obolały pysio. Z drugiej jednak strony istnieje ryzyko, że jeszcze dodatkowo przeziębi gardziołko. No nie wiem...
Nieprzerwanie kciukamy - jedna ręka za Dżumkę, druga ręka za merch. Obie równie mocno zaciśnięte.
Re: Dueciki dwa
: pt gru 31, 2010 10:17 am
autor: unipaks
Doktor korzysta z usług MedLabu na Parkowej czynnego do 19-tej, a jako że w lecznicy w czwartki jest teoretycznie chyba do 19 -tej a w praktyce to przyjmuje lub operuje dłużej, pochwycilismy tę probówkę z wymazem i jazda na Parkową.

Zawsze to jeden dzień do przodu i większa pewność, że próbka nie pójdziena marne, bo przecież nazajutrz trzeba coś tam przy tym posiewie zrobić, a w Nowy Rok to nie wiem jak by to było.
Jeśli cokolwiek się wyhodowało, to dziś koło południa przed zamknięciem laba powinniśmy się dowiedzieć, pani powiedziała, że doktor będzie do nich dzwonił
Co do lodów, to pomysł wcale niegłupi i już to robiliśmy, chcąc małej ulżyć, tyle że były to dobre jogurciki i serki "przetworzone" na lodopodobny specjał i nie takie z zamrażalnika, żeby nie zaziębić. Musieliśmy od tego odstąpić w wigilijny piątek, kiedy spiłowano jej ząbki, a wiadomo, zęby po piłowaniu są bardzo uwrażliwione i na zimne, i na zbyt ciepłe, i przez cały ten czas podawane posiłki musiały być dla Dżumki letnie. Teraz chyba znów spróbujemy uraczyć ją czasem lodami, może łatwiej bedzie jej się później jadło
Jestem Wam wdzięczna za każdą sugestię i propozycję, bo to cenne wskazówki i nie raz, nie dwa skwapliwie korzystałam z doświadczeń innych forumowiczów oraz podpowiedzi hodowców.
Dziś w nocy Dżuma wciągnęła płynne żółtko z jajeczka na miękko i pociamkała nieco białka, ale zjadła go niewiele, potem przy następnym karmieniu zjadła trochę papki mięsno - warzywnej domowej produkcji, kaszkę wzbogaconą o Convalescence z żółtkiem i popiła ze smakiem truskawkowego nutri, nad ranem nieco brokuła z masełkiem i gerbera kupnego, a dziś na śniadanko dostała kaszkę w miseczce i po raz pierwszy było widać, że jedzenia ubywa- pomału, ale jednak.

Ugotowałam na papkę płatki owsiane, ale nie ruszyła.
Przepłukujemy jej pyszczek szałwią, bardzo się przed tym broni, wyrywając się i piszcząc protestująco w głos , ale nie ma litości, bo trzeba jakoś jej pomóc doraźnie w tych dolegliwościach.
Byle to nie było wirusowe zapalenie ślinianek

Re: Dueciki dwa
: pt gru 31, 2010 11:12 am
autor: ol.
Z pomocą dobrze dobranych leków Dżuma na pewno pokona chorobę. Niech się więc na szkiełku hoduje paskudztwo - na swoją własną zgubę !
Dżumko jesteś kochana, że tak dzielnie walczysz o każdy kęs. Bądź taka dalej dla opiekunów, dla siebie, dla nas
W szczupakowie ściskają kciuki, i ściskają Was.
Re: Dueciki dwa
: pt gru 31, 2010 3:22 pm
autor: unipaks
Są wyniki: candida pewnie po lekach , oraz gronkowiec, nie z tych najbardziej zjadliwych. Metacam p/bólowo i p/zapalnie, pędzlowanie aftinem oraz nystatyna w zawiesinie. Męczymy więc i oczekujemy poprawy.
Wszystkim dziękujemy pieknie za kciuki, Dobrego Nowego Roku życząc nam wszystkim i naszym kochanym zwierzaczkom

Re: Dueciki dwa
: pt gru 31, 2010 4:02 pm
autor: pariscope
No to teraz już będziecie mieli z górki. Bardzo się cieszę. Nawet męczenie zwierzaczka nie sprawia takiej przykrości, gdy się wie na pewno, że terapia jest tą właściwą, że przyniesie zdecydowaną poprawę. Najgorzej, gdy stosuje się przykre, bolesne zabiegi nie mając pewności, czy one cokolwiek dadzą.
Szczęścia w Nowym Roku

Re: Dueciki dwa
: pt gru 31, 2010 5:53 pm
autor: Sysa
Uff, jak dobrze, że już wiadomo z czym się walczy! Trzymamy kciuki! Oby Nowy Rok przyniósł same dobre wieści!
Re: Dueciki dwa
: sob sty 01, 2011 11:51 am
autor: zocha
Wszystkiego dobrego w Nowym roku Wam życzę, zdrowia dla Was i ogoniastych.
Mam nadzieję, że poprawa będzie z każdym dniem i Dżumka szybko powróci do dawnej formy
Buziaki i uściski dla Was przesyłam.
Re: Dueciki dwa
: sob sty 01, 2011 7:27 pm
autor: manianera
Świetnie, że już wiadomo z czym walka i leki wyznaczone. Pewnie się bidulka broni rękami i nogami przed pędzlowaniem lekarstwami, trzeba jednak przetrwać. Kciuki jak zwykle trzymane mocno, by teraz już z górki na pazurki do pełnego zdrowia, by smutny pyszczek był znów bliźniaczo podobny do pogodnego naszej Stefki

!