Strona 107 z 290
Re: Klimatyczna Szajka
: pn maja 17, 2010 6:36 pm
autor: denewa
Klimka trzymamy kciuki mocno
Keiko śliczny niebieski pyszczek - nie daj się malutka...
A Aresowi chyba zostanie jednak ciemna główka
W tym haszczejącym futerku wygląda jak w pelerynie

Re: Klimatyczna Szajka
: pn maja 17, 2010 7:10 pm
autor: klimejszyn
w sumie Ares z tą ciemną główką wyglądałby genialnie

ale nie, pewnie mu zjaśnieje
dziękujemy wszystkim za kciuki

ale trzymać dalej, bardzo mocno!
Re: Klimatyczna Szajka
: pn maja 17, 2010 8:56 pm
autor: kulek
Trzymamy kciuki za panienki!!

Re: Klimatyczna Szajka
: pn maja 17, 2010 9:42 pm
autor: Akka
Keiko już się skończyły te od pani Dr, więc podaję enro, które miałam w domu. zadzwonię jutro do lecznicy czy mamy jechac coś kupić czy to tak miało być, że podamy leki, zrobimy przerwę i zobaczymy czy są efekty.
Klim lepiej nie rób przerwy, jeżeli nie widać poprawy, takie rzeczy lepiej prze leczyć niż nie doleczyć, szczególnie gdyby paskudne bakteriozy miały się uodpornić. Trzymamy kciuki za wszystkie chorutki.
Re: Klimatyczna Szajka
: wt maja 18, 2010 5:34 am
autor: klimejszyn
wiem wiem, dzwoniłam do pani Dr dopytać jak to mamy zrobić i dzisiaj jadę po leki, tylko teraz Keiko ma dostać coś innego, mocniejszego.
Re: Klimatyczna Szajka
: wt maja 18, 2010 8:55 am
autor: Jessica
klimuś kciukam :*
Re: Klimatyczna Szajka
: wt maja 18, 2010 3:48 pm
autor: klimejszyn
cholera. do Weta nie pojechaliśmy, pani Dr zadzwoniła, że tam nie dojedziemy, bo pozalewane. cudownie. powiedziała, żebyśym poszli z tymi kartkami od niej do jakiejś lecznicy i kupili leki i dalej je podawali.
ok. Furosemid mam, Enro mam (o ile enrobioflox i enroflox to to samo, tabletka jest większa, ale damy radę), no i nie mamy Bemecoru.. byłam w dwóch lecznicach i nigdzie nie było...

Re: Klimatyczna Szajka
: wt maja 18, 2010 8:36 pm
autor: denewa
Klim a może Bemecor zwyczajnie w aptece będzie? Jeśli na receptę to niech w jakiejkolwiek lecznicy wypiszą...
Re: Klimatyczna Szajka
: wt maja 18, 2010 8:37 pm
autor: klimejszyn
a nawet nie pomyślałam. to jest ludzki lek ? jeśli tak, to lecę jutro po receptę (tsa.. płynęłam po drodze do najbliższego weta) i do apteki

Re: Klimatyczna Szajka
: wt maja 18, 2010 8:39 pm
autor: denewa
Wrzuciłam w google i mi wyszło, że ludzki

Re: Klimatyczna Szajka
: wt maja 18, 2010 8:43 pm
autor: klimejszyn
kurcze, wet nic nie mówił. Furosemid u niego dostałam, więc myślalam, że Bemecoru poprostu nie ma. ok, jutro zaraz po szkole lecę do weta po receptę i do apteki.
dzieki wielkie, Denewko, bo ja pewnie sama bym na to nie wpadła

Re: Klimatyczna Szajka
: wt maja 18, 2010 8:57 pm
autor: denewa
Cieszę się, że pomogłam
Od razu weselej w wątku
Co do leku to się jeszcze upewnij, że to będzie to samo.
W sumie dziwi mnie ta nieprzytomność weta, a może niewiedza...
Re: Klimatyczna Szajka
: śr maja 19, 2010 8:12 am
autor: klimejszyn
raczej niewiedza. ja u niego ze zwierzakami byłam raz - jak były u mnie tylko Lucynka i Łatka, z pasożytami. wywalił nas, bo nie umiałam ich przytrzymać do zastrzyky z Frontline i dodatkowo nie obliczył nic, tylko nabrał pełną strzykawę i jedziemy
ale.. co ja mam robić ? Keiko jak ją puszczam na łóżko to czasem już główką sunie po łóżku, robi przewroty i idzie dalej.. jak ją chwycę w rękę żeby podać lek to też się kręci...

Re: Klimatyczna Szajka
: śr maja 19, 2010 8:18 am
autor: susurrement
to bardzo kiepsko, że się tak kręci..
jak dla mnie to natychmiast do weta. wiem, wiem, czytałam, że zalało. ale czekanie może być tragiczne w skutkach.. kurcze

wg mnie chyba zmiana antybiotyku by się przydała, steryd.. ?
Re: Klimatyczna Szajka
: śr maja 19, 2010 9:16 am
autor: klimejszyn
my tam nie mamy totalnie jak dojechać, bo przejazd od nas jest przez most, który jest zalany. pani Dr mówiła, żeby dalej podawać to co dostawała, a będziemy w kontakcie i jak będzie już można się do niej dostać to da nam znać.
Keikuśka w klatce w sumie się nie kręci (chyba, że nie zauważyłam), skacze z hamaczków na półeczki itd. raz tylko zleciała jak chciała z koszyczka skoczyć na półkę, która znajduje się pod nim. ale było nisko i trocinki zamortyzowały.
ładnie je, bardzo ładnie, wychodzi na przywitanie jak tylko wejdę do pokoju.
a niestety tutaj najbliżej weci totalnie się nie znają na szczurach..