Re: Futra z charakterem - Szpital pod Bananem ;)
: sob mar 16, 2013 1:00 pm
Głowa w chmurach w Chmurki głowie czyli Cogito ergo sum
Od dłuższego czasu Chmurka miała błysk w myślach. Nie nagły, śladowy czasem migoczący przejaw inteligentu ale stały przepływ. Widać że Wielki Zderzacz Hadronów - istotnie działa ! Akcelerator cząstek miał sygnał wyraźny a przekazy nad wyraz doskonałe ostry. Już nie była Śpiącą Królewną tylko bardziej Królewną po prostu..
Ostatnio zawsze miała też dobry humor, co powodowało ciągłe podśpiewywanie..
" Ja....
.... uwielbiam ją,
Ona tu jest......." mruczała, kiwając się we własnym rytmie..
Lusiek skrobał jabłko z coraz większą siłą jakby się wyżywał ..
"Lu co robisz ?" - spytała
"Jem moje jabłko" - przeżuwając wymemlał Lusiek
"Luś ... daj grynia" - powiedziała Chmurencja rozszerzając paszczę niczym trójkąt rozwarty..
" Czego nie zrozumiałaś w stwierdzeniu MOJE JABŁKO ?" - ironicznie zapytał Lu
" Wiesz co .. Lu ? .." popatrzyła na niego z politowaniem .." powinieneś pójść na dietę "
" Jestem na diecie; jem jabłko, jakbym nie był, wolałbym zjeść schabowego a tak jem JABŁKO "
"Jesteś - Hrabio Luigi - niemiłym gburem pasibrzuchem " - odburknęła Chmureczka i zaczęła iść do hamaka.
" Jestem niemiły Lala bo mi śpiewach gnioty że mi MOJE Jabłko staje kością w gardle a potem jeszcze: daj grynia .. mogłabyś coś innego śpiewać, przecież jesteś już ponoć bystra.. " - nie dokończył, bo szybko zbliżająca się tylna łapa Chmurki nagle zmieniła przyciąganie ziemskie..
Mój Pamiętniczku .. od dłuższego momentu wydaje mi się że coś pyka. Ale nie tak że pyka .. tylko że PYKA i rozumiem. Buka mówi że chorowałam i hadrony mi się nie zderzały. To wiesz jakie ja ma teraz osiągi !! Nawet mikrokosmos mi zazdrości. No i Lusiek oczywiście !
" Lu .. " - przytuliła się Chmurka. " Już nie będę tamtego śpiewać .. mam nowy przebój .. chcesz posłuchać ? "
" mnmmmmmnmmmyyy Ooooonaaaaa maaaaaa siłę !
Nieeee wiesz jak wielką
Uuuumierała długo
teraz rodzi się lekkoooooooo..!.. ! .. " - wydarła na całą koparę Chmura prosto do Luśkowego ucha.
" DOŚĆ !! - Nie zbliżaj się ! .. Mam Cię dość ! Bijesz mnie ! Ryczysz do ucha aż mi bębenki wibrują i sierść wypada ! " nie wytrzymał Lu i obrażony poszedł do swojego koszyka.
Buka wyszła z hamaczka i zobaczyła płaczącą Chmurkę która siedząc na dupie z łapkami w górze, próbując je myć we własnych łzach i ślinie coś mamrotajac ..
" przecieżjamu NIC ..nic nie zrobiłamjamuśpiwałam ..gdziejamam chusteczkę?no i jakjawyglądam .. zasmarkana.. takibył kolega aaaaa aaaa terazznosami cieknie aaAAaa On się obraził .. jakjakiś panicz wypieszczony! ..." kwiliła Chmurka do siebie pod cieknącym nosem.
" Co Ci ? " - zapytała siostrę Buka - " Czego beczysz? "
" Bo ( chlip, chlip) wiesz .. Bukusia ja ... nie wiem .. " - odparła.
" Mów, co MI nie powiesz ?, co się stało ze ryczysz .. dopiero co śpiewałaś a teraz się mażesz .. gadaj !" - starała się Buka wejść na jakieś bardziej uczuciowe nuty z jej delikatnością ..
" No bo ... ( chlip chlip) ...
bo...
no ja .. tego .. echh ..
No bo ja chyba dojrzewam ... "
Czując ciężką atmosferę, z łóżeczka wyszła Owieczka, widząc stężałą twarz Buki wyszeptała ..
".. apokaliPSA.. APOKALIPSA ! .." cicho zaczęła budzić wszystkich szepcąc " apokalipsa, apokalipsa ... "
" JA PRZEZ WAS WSZYSTKICH CHYBA WYHASZCZEJE !! Składam urząd, podaje się do dymisji ! Abdykuje jak Benedykt XVI ! " - rzuciła Buka w eter i poszła do siebie.
Mój Pamiętniczku ! Obawiam się że coś nie PYKŁO ..
Lusiek obrażony ... Buka Obrażona.. reszta .. jak Radziwiłłowie drą sukno .. Wojna. Wybuchła. A ja zawsze myślałam że to spokojna rodzina... tylko Słasiczka ze mną ogląda serial .. bo to ważny odcinek dzisiaj ..
Ciąg Dalszy Nastąpi ...
Od dłuższego czasu Chmurka miała błysk w myślach. Nie nagły, śladowy czasem migoczący przejaw inteligentu ale stały przepływ. Widać że Wielki Zderzacz Hadronów - istotnie działa ! Akcelerator cząstek miał sygnał wyraźny a przekazy nad wyraz doskonałe ostry. Już nie była Śpiącą Królewną tylko bardziej Królewną po prostu..
Ostatnio zawsze miała też dobry humor, co powodowało ciągłe podśpiewywanie..
" Ja....
.... uwielbiam ją,
Ona tu jest......." mruczała, kiwając się we własnym rytmie..
Lusiek skrobał jabłko z coraz większą siłą jakby się wyżywał ..
"Lu co robisz ?" - spytała
"Jem moje jabłko" - przeżuwając wymemlał Lusiek
"Luś ... daj grynia" - powiedziała Chmurencja rozszerzając paszczę niczym trójkąt rozwarty..
" Czego nie zrozumiałaś w stwierdzeniu MOJE JABŁKO ?" - ironicznie zapytał Lu
" Wiesz co .. Lu ? .." popatrzyła na niego z politowaniem .." powinieneś pójść na dietę "
" Jestem na diecie; jem jabłko, jakbym nie był, wolałbym zjeść schabowego a tak jem JABŁKO "
"Jesteś - Hrabio Luigi - niemiłym gburem pasibrzuchem " - odburknęła Chmureczka i zaczęła iść do hamaka.
" Jestem niemiły Lala bo mi śpiewach gnioty że mi MOJE Jabłko staje kością w gardle a potem jeszcze: daj grynia .. mogłabyś coś innego śpiewać, przecież jesteś już ponoć bystra.. " - nie dokończył, bo szybko zbliżająca się tylna łapa Chmurki nagle zmieniła przyciąganie ziemskie..
Mój Pamiętniczku .. od dłuższego momentu wydaje mi się że coś pyka. Ale nie tak że pyka .. tylko że PYKA i rozumiem. Buka mówi że chorowałam i hadrony mi się nie zderzały. To wiesz jakie ja ma teraz osiągi !! Nawet mikrokosmos mi zazdrości. No i Lusiek oczywiście !
" Lu .. " - przytuliła się Chmurka. " Już nie będę tamtego śpiewać .. mam nowy przebój .. chcesz posłuchać ? "
" mnmmmmmnmmmyyy Ooooonaaaaa maaaaaa siłę !
Nieeee wiesz jak wielką
Uuuumierała długo
teraz rodzi się lekkoooooooo..!.. ! .. " - wydarła na całą koparę Chmura prosto do Luśkowego ucha.
" DOŚĆ !! - Nie zbliżaj się ! .. Mam Cię dość ! Bijesz mnie ! Ryczysz do ucha aż mi bębenki wibrują i sierść wypada ! " nie wytrzymał Lu i obrażony poszedł do swojego koszyka.
Buka wyszła z hamaczka i zobaczyła płaczącą Chmurkę która siedząc na dupie z łapkami w górze, próbując je myć we własnych łzach i ślinie coś mamrotajac ..
" przecieżjamu NIC ..nic nie zrobiłamjamuśpiwałam ..gdziejamam chusteczkę?no i jakjawyglądam .. zasmarkana.. takibył kolega aaaaa aaaa terazznosami cieknie aaAAaa On się obraził .. jakjakiś panicz wypieszczony! ..." kwiliła Chmurka do siebie pod cieknącym nosem.
" Co Ci ? " - zapytała siostrę Buka - " Czego beczysz? "
" Bo ( chlip, chlip) wiesz .. Bukusia ja ... nie wiem .. " - odparła.
" Mów, co MI nie powiesz ?, co się stało ze ryczysz .. dopiero co śpiewałaś a teraz się mażesz .. gadaj !" - starała się Buka wejść na jakieś bardziej uczuciowe nuty z jej delikatnością ..
" No bo ... ( chlip chlip) ...
bo...
no ja .. tego .. echh ..
No bo ja chyba dojrzewam ... "
Czując ciężką atmosferę, z łóżeczka wyszła Owieczka, widząc stężałą twarz Buki wyszeptała ..
".. apokaliPSA.. APOKALIPSA ! .." cicho zaczęła budzić wszystkich szepcąc " apokalipsa, apokalipsa ... "
" JA PRZEZ WAS WSZYSTKICH CHYBA WYHASZCZEJE !! Składam urząd, podaje się do dymisji ! Abdykuje jak Benedykt XVI ! " - rzuciła Buka w eter i poszła do siebie.
Mój Pamiętniczku ! Obawiam się że coś nie PYKŁO ..
Lusiek obrażony ... Buka Obrażona.. reszta .. jak Radziwiłłowie drą sukno .. Wojna. Wybuchła. A ja zawsze myślałam że to spokojna rodzina... tylko Słasiczka ze mną ogląda serial .. bo to ważny odcinek dzisiaj ..
Ciąg Dalszy Nastąpi ...