Strona 110 z 149

Re: Nakashowe ogoniaste

: ndz mar 27, 2011 12:08 pm
autor: ol.
biedactwo :(

(złość złość złość >:( )

Trzymam kciuki !

Re: Nakashowe ogoniaste

: pn mar 28, 2011 12:38 pm
autor: Nakasha
alken, w sumie to prawda, najważniejszą atrakcją wybiegu jestem ja. ;)

ol., dzięki...

Dzisiaj kastracja 3 panien, no i decyzja, co robimy z Ivą... jeśli tylko RTG pokaże, że nie ma przerzutów, to raczej będziemy ciąć...

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt mar 29, 2011 7:38 pm
autor: Nakasha
Iva... absolutnie nie dała sobie zrobić RTG, a ja nie mogłam ściskać ją za guz, więc daliśmy jej wziewną na chwilę.... już zaczęła mrugać i się wybudzać... i nagle dostała bezdechu, a ja prawie zawału serca. :( Trzeba było dać jej zastrzyk na wybudzenie. :( Zdjęcie nie pokazuje żadnych przerzutów, ale nasi weci powiedzieli, że nie podejmą się zabiegu w jej obecnym stanie... Echhh. :( Ivcia dostała steryd, a ja instrukcję, że gdy guz zacznie mocniej pękać (skóra na guzie już się przeciera...) mam się zdecydować na eutanazję....

Czuję wewnętrzny sprzeciw, bo przecież Iva jest jeszcze taka młoda. :( I ma wciąż dobry humor... :( :(

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Objęłam guz palcami... echh :(

Obrazek

Udało mi się kupić dla niej jad z pająka, będziemy dawać....




Wszystkie trzy panny pięknie się wybudziły, a nawet więcej - Kyu i Sari zdjęły sobie szwy w ciągu 15 minut po zabiegu i musiały być powtórnie szyte. :roll: Kyu wylądowała w takim pięknym bandażu, związana na sztywno :D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zdjęłam jej bandaż i Kyu - tutka stała się Kyu - talerzykiem:

Obrazek Obrazek Obrazek


I grzeczne Sari z Arianą, które na razie nie muszą cierpieć takich "katuszy". :]

Obrazek Obrazek

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt mar 29, 2011 10:01 pm
autor: Anka.
Biedna Iva, patowa sytuacja >:(

Zrolowana Kyu..., brr, jak sobie radzi jako antena? Próbuje ściągnąć?
Dziewczynki jakie małe cięcia mają,nie wyglądają na przejęte, świetnych wetów masz.

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt mar 29, 2011 10:10 pm
autor: Nakasha
Kyu oczywiście zdjęła sobie kołnierz, szelki i odgryzła jeden szew. O0 Zanim to zauważyłam, na rance narósł strup, więc tak to zostawiliśmy. Sari i Ariana grzeczne, szwów nie jedzą. 8) Mają tylko po dwa szwy, więc szybciutko się zagoją. :)

Tak, akurat ten wet to niezły chirurg i specjalista od małych gryzoni. :) Odkąd mam u nich w lecznicy zniżkę i za kastrację samicy pod wziewną płacę 80 zł, a kastrację samca pod wziewną 60 zł - to zabiegi robię tylko u nich. :)

Re: Nakashowe ogoniaste

: śr mar 30, 2011 8:00 am
autor: alken
biedna parówka ;D

Re: Nakashowe ogoniaste

: śr mar 30, 2011 8:36 am
autor: noovaa
alken, jaka biedna!? Ten kolor pasuje do jej oczu ... Chyba że mówisz, że biedna bo już jej ciucha zabrali :)

Re: Nakashowe ogoniaste

: śr mar 30, 2011 8:46 pm
autor: Anka.
Grzeczne dziewczynki masz, ale Kyu musi się wyróżnić, rozbójnica mała :)
Weta pozazdrościć, i na miejscu,czysta zazdrość przeze mnie przemawia. 8)

Re: Nakashowe ogoniaste

: pt kwie 01, 2011 8:45 pm
autor: Jessica
Kabanoska :)
wspaniałe z nich Panny

Re: Nakashowe ogoniaste

: pt kwie 01, 2011 9:17 pm
autor: furburger
Dzielna panienka :D
dużo zdrówka dla Twojego stadka

Re: Nakashowe ogoniaste

: sob kwie 02, 2011 12:49 pm
autor: Sheeruun
Jakie dzielne dziewczynki :)

Biedna Iva.. :'( Ten guz wygląda strasznie..

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt kwie 05, 2011 4:50 pm
autor: Nakasha
Z okazji wczorajszego dnia szczura... i bo było mi smutno z powodu śmierci Ivy... Poza tym od piątku jestem chora i na niczym się nie mogę skupić... więc zrobiłam zdjęcia naszych ogoniastych… mam dość… na długo… długo nie będzie nowych zdjęć. :P Ale za to są fotki wszystkich paszczurków, oprócz Pavati i małej Księżycowej Panny, będą jutro jak je odbiorę z Wawy. :)



Axaram, ur. 05.11.2008 – 2 lata i 5 miesięcy :serducho: tylne łapki już bardzo słabe, ale daje sobie radę. :) Nadal znaczy teren i z umiłowaniem rozpłaszcza się gdy go czeszę. :D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Kali, ur. ok 03.12.2008 - 2 lata i 4 miesiące – nadal radosna, wesoła i w pełni sprawna. :DD

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek




Lina, ur. 18.01.2009 - 2 lata i 2,5 miesiąca – ma najwięcej zdjęć, bo to Lina. :serducho: Wyhodowała sobie ropnia na policzku, którego czyścimy. Dba o to, abym się nie nudziła i nie miała za długiego odwyku od naszych ulubionych wetów. :P

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



Azarel, ur. 07.04.2009 – 2 lata – wciąż jest szczupły, chociaż już zdecydowanie mniej aktywny. :) Woli spać z Axaramem niż bawić się z Laputkiem. Kastrat.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Hades, ur. 28.04.2009 – 1 rok i 11 miesięcy – trochę się roztył na starość. :P Poza tym to misio – pysio, który lubi gniecenie jego tłuszczyku. :D Kastrat.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Haddoru, ur. 28.04.2009 – 1 rok i 11 miesięcy – nadal jest bardzo aktywny i ciekawski, różne pudła i drapaki na wybiegu są jego. :] Kastrat.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Pocahontas, ur. 29.06.2009 – 1 rok i 9 miesięcy – robi się coraz szersza i coraz spokojniejsza. Razem z Liną i Kali lubi leżakować w koszyku, małe szczurki ją zaczepiają do zabawy, ale naszej seniorce już nie harce w głowie. ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Orinoko, ur. 11.07.2009 – 1 rok i 8 miesięcy – również robi się z wiekiem szersza i spokojniejsza. Czasem wciąż robi psotne miny, ale woli spać i jeść, niż biegać. Kastratka.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Jej guzki…

Obrazek Obrazek

Orisia dzisiaj miała zabieg, guzki są usunięte, wszystko jest ok. :)



Juuko, ur. 28.12.2009 -1 rok i 3 miesiące – nowa alfa stada i to jaka! Lina najwidoczniej uznała, że nikt nie nadaje się na przejęcie stanowiska, więc wytrenowała sobie córkę. ;) Juuko pierwsza wychodzi na wybieg i robi obchód terenu, pacyfikuje tłukące się szczury i dominuje nowe – aż jej ulegną, potem daje im spokój. ;) Już nie bryka jak maluszek, o nie, to nasza poważna nowa królowa. :) Ma cudowną, długą, mięciutką sierść. Mogłabym ją głaskać w nieskończoność. :serducho:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Hotaru, ur. 26.01.2010 – 1 rok i 2 miesiące – po kastracji jej niedotykalskość trochę przeszła, ale przytulanką raczej nigdy nie będzie. ;) Ma swój własny świat, który można obserwować, ale nie dotykać. :P Pieszczoty są ok., ale tylko jeśli ona sama na nie ochotę. Kastratka.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Laputa, ur. 30.01.2010 - 1 rok i 2 miesiące – coraz bardziej wyluzowany i misiowaty. Mogę go już swobodnie wyciągać z domku i drapać, a nawet wywracać brzuszkiem do góry. Nie stroszy się i nie sztywnieje – gdy wcześniej próbowałam go dotknąć w klatce, potrafił nawet bić ogonem i pokazywać zęby. Super dogadał się z Azasiem i Axaramkiem i mieszkają sobie we trójkę. Kastrat.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Kyu, ur. 25.02.2010 - 1 rok i 1 miesiąc – beta stada. Co jakiś czas musi spuścić manto wszystkim członkom stada, tak na zapas. :P Mega aktywna, wszędzie jej pełno, wszystko musi powąchać, podgryźć i obsikać. Kastratka.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Sadia, ur. 07.04.2010 – 1 rok – po kastracji zrobiła się gruba, ale teraz już nie tyje. Ciekawska i rozbiegana, chociaż ostatnio jakby spoważniała. Ma niesamowicie miękkie, jedwabiste, rexowe futerko. Kastratka.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Pavati, ur. 07.05.2010 – 11 miesięcy

Jeszcze u henioka, odbieram ją jutro. :)



Olya, ur. 30.05.2010 – 10 miesięcy – mały chochlik. Na człowieka musi wejść, musi zajrzeć do ucha, pociągnąć za rzęsy, a potem wleźć pod bluzkę. Bardzo ruchliwa, ale daje się całować w swój przepiękny brzusio. :serducho:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Olinka, ur. 30.05.2010 – 10 miesięcy – mega miziak, wesoła, rozbiegana, tak jak maluszki bawi się z dłonią i zaczepia :serducho: a na rękach się rozpływa, zwisa i można ją miziać i drapać i całować i wszystko z nią robić. :serducho: Samiczka idealna. Takich chciałabym mieć jeszcze z 10. :DD

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Qilla, ur. 03.06.2010 – 10 miesięcy – opuchlizna z pyszczka jej zeszła, za to ma w tym miejscu strupa. ;) Nie podoba jej się, że Kyu betuje i próbowała walczyć o władzę, ale poległa z kretesem. :P Po odchowaniu dzieci stała się mniej aktywna i teraz skupia się na jedzeniu i bawieniu z maluchami. Miziaki lubi i czasami nawet pulsuje oczkami. Ciąża zdecydowanie wyszła jej na dobre. :P

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Teyla, ur. 30.06.2010 – 9 miesięcy – mały psotnik. Biega, zaczepia, bawi się, bryka z maluchami, jakby sama miała 3 miesiące. :P

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Alladyn, ur. ok 10.08.2010 – 8 miesięcy – szczur niewidoczny. Najbardziej aktywny samiec, ale w stosunku do szczurów jest raczej nieśmiały. W stadzie go nie widać, jest uległy i spokojny. Kastrat.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Sari, ur. 02.09.2010 – 7 miesięcy – też próbowała walczyć o władzę, ale jej nie wyszło. :P Jak to samiczka, jest rozbiegana i aktywna, wydaje się lubić pieszczoty i drapanie za uszkami. Gdy miała rujki, była bardzo nachalna i upierdliwa. Mam nadzieję, że po niedawnej kastracji jej przejdzie.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Lelek, ur. 04.11.2010 – 5 miesięcy – kolejny szczur niewidoczny. Spokojny, uległy, poważny, nie lubi brykać. Woli jeść i spać z Alladynem. ;) Kastrat.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Lemmiś, ur. 04.11.2010 – 5 miesięcy – alfa stada chłopców. Po osiągnięciu tej pozycji stał się o wiele bardziej wyluzowany, znowu zaczął ganiać się z moją ręką i można mu dawać całusy we włochaty brzuszek. :serducho:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Ariana, ur. 24.11.2010 – 4 miesiące – nie dotykaj! Nie ruszaj! Piisk! Bardzo zakręcona, wszelkie próby brania na ręce kończą się oburzonym kwikiem. Sama bez problemu przychodzi – wchodzi na ramię, do kaptura, czesze włosy, itp., ale tylko wtedy, kiedy ona tego chce. Kastratka.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Merlin, ur. 24.11.2010 – 4 miesiące – kolejny misio – pysio. :DD Można go miętosić i drapać, to jest fajne. Bieganie z młodszymi chłopcami też jest fajne. Jedzenie też jest fajne. Wszystko jest fajne. :D Kastrat.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Yume, ur. 30.12.2010 – 3 miesiące – zrównoważona, wesoła, chętna na pieszczoty. Prawie najspokojniejsza z maluchów, trzyma sztamę z Haruną.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Haruna, ur. 07.01.2011 – 3 miesiące – to prawdziwa dama. Brykanie z maluchami? Nie, to nie dla niej. :D Ona trzyma się ze starszymi paniami i Yume. :) Jest bardzo duża i szybko rośnie, ma miły, zrównoważony charakter. :) I futro… fajne, miękkie futro. :) I pointy! :serducho: Jakie ona ma cudowne pointy.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek




Kitsune, ur. 08.01.2011 – 3 miesiące – bryka, szaleje, biega, skacze i wyprawia cuda w klatce. Jak ma rujkę, nie da się od niej odpędzić. A przy tym lubi miętoszenie. Cudowna.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Kaoru (w domu zwana Kiki :D), ur. 16.01.2011 – 2,5 miesiąca – również typ wesołka, który czas spędza na bieganiu i skakaniu. Jeść? Po co jeść, szkoda zachodu, można w tym czasie trzy razy oblecieć obie klatki. :P

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Kaworu, ur. 16.01.2011 – 2,5 miesiąca – jeszcze go nie rozgryzłam. Niby lubi miętoszenie, ale czasami zarzuca focha i nie chce. Na pewno lubi brykać i ganiać się z ręką i innymi chłopcami. :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Ziyal, ur. 17.01.2011 – 2,5 miesiąca – mała ma charakter po mamusi – lubi dominować inne szczury, a główną atrakcją wybiegu jest człowiek. Człowieka trzeba zaczepiać, podgryzać, lizać, wtedy człowiek drapie po tyłku i można się ganiać z jego dłonią. :D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Zaki, ur. 17.01.2011 – 2,5 miesiąca – mój najcudowniejszy lizusek, misiak, on tak rozkosznie zaczepia do zabawy i do pieszczot :serducho: jak tylko nas widzi od razu wisi na prętach i trzeba się nim zająć. Uwielbiam dawać mu całusy w jego łaciaty brzuszek, a on tak fajnie się rozpływa. :serducho:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek



Venus, ur. 25.01.2011 – 2 miesiące – rezolutna, radosna, rozbiegana. Skakanie po klatkach i wysypywanie żwirku z kuwet to jest to! Zabawa przede wszystkim. Miziaki są fajne, ale nie za długo, bo przecież trzeba biegać.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek



Qiuyue, ur. 23.02.2011 – 1 miesiąc

Jutro ją odbieram. :)

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt kwie 05, 2011 5:16 pm
autor: noovaa
znowu masa słodkich fotek :) ... będziesz mnie chyba musiała nauczyć robić takie zdjęcia ... Moje za cholerę nie chcą w miejscu usiedzieć :/

Re: Nakashowe ogoniaste

: wt kwie 05, 2011 6:06 pm
autor: Sheeruun
Zakochał○em się w znaczeniu Merlina.. :-*

Re: Nakashowe ogoniaste

: śr kwie 06, 2011 12:33 am
autor: Nietoperrr...
A ja po raz setny już rozpływam się nad Merlinem... ::)
Proszę,sklonuj go!!! ;D
Tak razy 10!!! :D
Wszystkie klony zabiorę!!! 8)