[Klatka] - Wasze klatki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: [Klatka] - Wasze klatki
jako ze ja tez jestem ''Tosia" to dla dobra Twojej Tosi radze przygarnij dla niej towarzyszke. bedzie smutna i osowiala, nawet jakbys poswiecil jej caly dzien to nigdy nie zastapisz jej szczurzego towarzystwa. szczurki porozumiewaja sie przez nieslyszalne dla nas dzwieki bez tego bedzie samotna.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
- CzarrnaWdowa
- Posty: 277
- Rejestracja: wt paź 27, 2009 5:57 pm
- Lokalizacja: Tarnów
Re: [Klatka] - Wasze klatki
według mnie za mało półeczek do biegania, ale to tylko moje zdanie
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
— George Bernard Shaw
— George Bernard Shaw
Re: [Klatka] - Wasze klatki
No półeczek mało, bo maja tylko ten duży wiklinowy koszyk i mniejszy plastikowy. Ale stwierdziłam że teraz nie będę inwestować w półki w tej klatce, bo zabieram się za budowę duuużej willi, wiec kasę oszczędzam żeby tam było babom jak najlepiej - teraz to jest chwilowe A moją przyszłą klatuche będe miała o ogromnych wymiarach zwłaszcza jak na 2 kobity. Stelażem będzie taki regał metalowy jak są w hurtowniach, z półkami i będzie o wymiarach uwaga!.. oszalałam!... podstawa 100 na 60 wysokość 200 Moja rodzina już wie od dawna że mi odbiło (chociaż moja babcia twierdzi że teraźniejsza klatka jest zaduża jak na tak małe stworzonka i powinnam kupić mniejszą! ja jej nie rozumiem?!
Re: [Klatka] - Wasze klatki
Przyznaj się kogo jeszcze w nowej klatce będziesz trzymać?Maszka pisze:A moją przyszłą klatuche będe miała o ogromnych wymiarach zwłaszcza jak na 2 kobity. Stelażem będzie taki regał metalowy jak są w hurtowniach, z półkami i będzie o wymiarach uwaga!.. oszalałam!... podstawa 100 na 60 wysokość 200 Moja rodzina już wie od dawna że mi odbiło
Bo nie uwierzę że tylko dwa szczurki
Re: [Klatka] - Wasze klatki
no niestety, tylko moje dwie kluchy będą... Dopóki mieszkam z rodzicami (a jeszcze trochę pomieszkam) to chyba nie ma mowy o powiększeniu stada Oni się ledwo na jednego zgodzili... drugi był "nie z mojej winy" - czyt. ja opieprzu nie dostałam, tylko babcia, za sprowadzenie do naszego domu za pośrednictwem siostry Je się staram na trzeciego (chciałam kastrata z Warszawy z Oazy), ale moi rodzice wszystko wiedzą lepiej. ale nie ważne że oni ani nie sprzątają, podczas wyjazdów opiekuje się nimi starsza siostra, nie płacą (bo ja wszystko kupuje za kasę np. z urodzin, świąt bo "kieszonkowe" się kapnie czasem 10...) Ja ich nie rozumiem... oni to robią chyba dla zasady, że mają "władzę" nade mną i nad tym co robię eh... Już mi się pomysły wyczerpały jakby tu jeszcze namówić...
A z klatka ruszam jak tata trochę garaż ogarnie, i biorę się za wyszlifowanie, zrobienie otworów i pomalowanie pokostem. A potem może w końcu mi się uda załatwić transport (czyt. tata + samochód) to jadę po siatkę, i wszystkie inne śrubki i śrubeczki Mam nadzieję że się uda
A z klatka ruszam jak tata trochę garaż ogarnie, i biorę się za wyszlifowanie, zrobienie otworów i pomalowanie pokostem. A potem może w końcu mi się uda załatwić transport (czyt. tata + samochód) to jadę po siatkę, i wszystkie inne śrubki i śrubeczki Mam nadzieję że się uda
- UprzejmaCegła
- Posty: 1089
- Rejestracja: śr wrz 30, 2009 11:57 pm
- Lokalizacja: Warszawa - Praga Południe
Re: [Klatka] - Wasze klatki
Rodzice zawsze będą wiedzieć lepiej, bo są "dorośli", swoje przeżyli i... mają staroświeckie poglądy na świat. Mój ojciec ciągle mi gadał (gdy przygarnęłam 1-wszego ciula), że jak tak może być i on nie pozwoli by jakiś "kanalarz" mieszkał u nas. Z czasem zaczął oglądać Apolla, nic nie powiedział na Hadesa, a o ostatniej czwórce powiedział: "ładne!" trzeba wszystko powoli i z dystansem, a nawet rodziców (o dziadkach i babkach nie wspomnę) da się przekonaćMaszka pisze:Ja ich nie rozumiem... oni to robią chyba dla zasady, że mają "władzę" nade mną i nad tym co robię eh... Już mi się pomysły wyczerpały jakby tu jeszcze namówić...
Zbieram na klatkę i jak na razie mam odłożone 5 zł, jak ktoś skory do pomocy to zapraszam tutaj ---> http://szczury.org/viewtopic.php?f=149&t=23756&start=15
A co myślicie o tym, by klatkę 80x48x78 połączyć z 57x35x54? Ale w taki sposób, że:
1. Wywalić górne drzwiczki w większej klacie.
2. Wyciąć kwadrat (wielkości wywalonych drzwiczek) w kuwecie mniejszej.
3. Postawić mniejszą na większej i połączyć obie jakimś drutem by te otwory były ze sobą "zgrane".
Mogłoby tak być?
- sr-ola
- Posty: 1425
- Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
- Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry
Re: [Klatka] - Wasze klatki
ja kiedyś jak chciałam łączyć klatki myślałam podobnie ale bez kuwety należącej do tej mniejszej klatki:UprzejmaCegła pisze:A co myślicie o tym, by klatkę 80x48x78 połączyć z 57x35x54? Ale w taki sposób, że:
1. Wywalić górne drzwiczki w większej klacie.
2. Wyciąć kwadrat (wielkości wywalonych drzwiczek) w kuwecie mniejszej.
3. Postawić mniejszą na większej i połączyć obie jakimś drutem by te otwory były ze sobą "zgrane".
Mogłoby tak być?
1. wywalić górne drzwiczki w większej klacie
2. ułożyć na niej mniejszą klatkę (bez kuwety), połączyć, żeby się nie ruszała
Gdyby była dziura w mniejszej kuwecie to i tak żwirku nie ma sensu dawać bo by wylatywał przez dziurę w podłodze. Ja myślałam bardziej o tym, żeby na suficie tej większej (a w tej sytuacji podłodze tej mniejszej) położyć taką mniejszą kuwetę (u mnie byłoby na nią kawałek miejsca, mam akurat taką jakby kocią, ale są też takie np. narożne dla królików). Żeby nie niszczyć nieodwracalnie tej mniejszej klatki, bo nigdy nie wiadomo czy się nie przyda w okresie łączenia kolejnego szczurka
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: [Klatka] - Wasze klatki
ja mam tak połączone klatki. gorne drzwiczki sa wywalone a na klatke jest polozna druga klatka, bez kuwety, polaczone grubym drutem
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: [Klatka] - Wasze klatki
przerobiłam trochę wnętrze...klatka jest willą raczej mało używaną dla moich trzech kleptomanek.
nie używam ściółki to co leży w kuwecie to szmatki-materiałowy kalejdoskop.
Półeczki zawdzięczam Paweł69, dostałam wraz z wyposażeniem- i świetnie się sprawują, bo nie są zanadto obsikiwane (przy tak "częstej" obecności trudno, żeby były )
ta dziura w najwyższej półeczce chyba była do gałęzi- ja takowej nie mam, służy tylko do zejścia na niższą półeczkę, dosyć mały odstęp tam jest, ale to tylko zejście jest, a one chodzą na czterech łapkach a nie na dwóch
toto czerwone to kaptur, kiwa się trochę no i rzadko korzystają- ale korzystają
fioletowy hamaczek jest a la trampolina, jest raczej półeczką niż spaniem. fioletowy rękawek- nie wiem jak go usztywnić trochę, w wejścia wszyłam wycięte kółka z tego co co zostało po taśmie klejącej. dolny hamaczek jest obgryziony jak widać.
mo i...to chyba znów stadium przejściowe, jak będę miała pomysły to coś porobię
nie używam ściółki to co leży w kuwecie to szmatki-materiałowy kalejdoskop.
Półeczki zawdzięczam Paweł69, dostałam wraz z wyposażeniem- i świetnie się sprawują, bo nie są zanadto obsikiwane (przy tak "częstej" obecności trudno, żeby były )
ta dziura w najwyższej półeczce chyba była do gałęzi- ja takowej nie mam, służy tylko do zejścia na niższą półeczkę, dosyć mały odstęp tam jest, ale to tylko zejście jest, a one chodzą na czterech łapkach a nie na dwóch
toto czerwone to kaptur, kiwa się trochę no i rzadko korzystają- ale korzystają
fioletowy hamaczek jest a la trampolina, jest raczej półeczką niż spaniem. fioletowy rękawek- nie wiem jak go usztywnić trochę, w wejścia wszyłam wycięte kółka z tego co co zostało po taśmie klejącej. dolny hamaczek jest obgryziony jak widać.
mo i...to chyba znów stadium przejściowe, jak będę miała pomysły to coś porobię
...czyż nie dobija się koni...?
Re: [Klatka] - Wasze klatki
Nie mogę się napatrzeć na twoją ścianę, świetna jest!
Ale żeby nie było off'a to powiem, że mam takie samo poidełko. I zapytam jak przymocowałaś te półeczki?
Ale żeby nie było off'a to powiem, że mam takie samo poidełko. I zapytam jak przymocowałaś te półeczki?
pusto...
TM: Rezus, Khazar, Fermin, Grand, Kruszon, Manfred vel. Mikroś, Putin, Bao
"Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies."(Janusz L. Wiśniewski)
TM: Rezus, Khazar, Fermin, Grand, Kruszon, Manfred vel. Mikroś, Putin, Bao
"Boże, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego bierze mnie mój pies."(Janusz L. Wiśniewski)
Re: [Klatka] - Wasze klatki
Sssouzie, bardzo fajna klatka:)
Isiaczek, nie sądzę, że to ściana bo na tym drugim zdjęciu się kończy;P
no chyba, że to jakiś parapet czy coś;]
Isiaczek, nie sądzę, że to ściana bo na tym drugim zdjęciu się kończy;P
no chyba, że to jakiś parapet czy coś;]
Re: [Klatka] - Wasze klatki
to chyba jednak ściana ,to z boku to może być jakiś mebel
no ale już nie róbmy off top'a .
no ale już nie róbmy off top'a .
Re: [Klatka] - Wasze klatki
heh, to na czym ściana się "kończy" to komoda dziewczyn
w pokoju mam tylko jedną ścianę z tapetą- to właśnie te kwiatki- pozostałe trzy ściany są malowane (z całym pokojem w kwiatki oczopląsu bym dostała )
miło mi, że się wam podoba
półeczki zaczepiłam...hmm, były wycięte takie małe dołki, które były świetnie wpasowane w pręty.
trochę się namordowałam z montowaniem tego, ale jest trwałe. główne oklaski należą się Paweł69
kiepsko to tłumaczę- lepsze fotki może będą
w pokoju mam tylko jedną ścianę z tapetą- to właśnie te kwiatki- pozostałe trzy ściany są malowane (z całym pokojem w kwiatki oczopląsu bym dostała )
miło mi, że się wam podoba
półeczki zaczepiłam...hmm, były wycięte takie małe dołki, które były świetnie wpasowane w pręty.
trochę się namordowałam z montowaniem tego, ale jest trwałe. główne oklaski należą się Paweł69
kiepsko to tłumaczę- lepsze fotki może będą
...czyż nie dobija się koni...?
Re: [Klatka] - Wasze klatki
mi chodziło o to zdjęcie drugie gdzie ściana się kończy u góry a nie z boku^^
heh ale już rozumiem;]
aj te półki...ja jak wkładałam już gotowe to mi się klatka w pałąk wygięła zanim je przymocowałam xD
ale przynajmniej się dobrze trzymają.
heh ale już rozumiem;]
aj te półki...ja jak wkładałam już gotowe to mi się klatka w pałąk wygięła zanim je przymocowałam xD
ale przynajmniej się dobrze trzymają.