Strona 12 z 23
RE: Uszczurawianie przechodniów
: wt lut 06, 2007 2:59 pm
autor: yss
względem przechodniów - na mnie mało kto zwracał uwagę, jak szłam ze szczurem na głowie! dziwne. Ale jak robiłam ostatnio dziwne zakupy w nieznajomym warzywniaku, czyli mały buraczek, 1 marchewka, 1 mała papryka... musiałam się z nich wytłumaczyć, że to dla szczurków i był bulwers nad bulwersami. szczury pani ma?? cztery??i nie boi się pani??! - [eee nie rozumiem, że można, dla mnie to jest bezsensowne pytanie]... nie. - ale przecież taki szczur może ugryźć! - nie, nie może. - jak to nie! szczury gryzą! dziwne, że pani je hoduje!!
i nie mogłam kolesiowi wyrwać z łapy moich zakupów... eeeh.
a z tym chomikiem to mógł być po prostu żarcik - też czasem robimy z mężem takie idiotyczne dialogi, coby zobaczyć miny przechodniów...
RE: Uszczurawianie przechodniów
: wt lut 06, 2007 4:50 pm
autor: magda18
heh, moja poprzednia wypowiedź zabrzmiała nieco okrutnie...uściślam, sama mam bestyjki z zoologów. Ale są to sklepy, do których mam 100% zaufanie, (for ex. w jednym pracuje hodowczyni myszek rasowych, w drugim hodowca szczurów, zwierzęta są zadbane, zdrowe i nie są niewiadomego pochodzenia, mogę prześledzić ich drzewo genealogiczne do 4 pokoleń w tył). Chodziło mi o konkretną sieć sklepów (napisałaś, ze w Auchanie). Zwierzęta tam sprzedawane są zdecydowanie za młode (sprzedają takie malutkie, pluszowe, drżące kuleczki....które nawet do poidełka sięnąć same nie mogą, a tchórzofretki jeszcze PEŁZAJĄ, nie chodzą. Gryzonie NIE są rozparcelowane, więc np. szczury które nie 'zeszły' w przeciągu kilku tygodni jakie dzieli je od osiągnięcia wieku rozpłodowego mnożą się między sobą na prawo i lewo) a kupowanie ich wiąże się z nakręcaniem rynku. Wiem, że serce się kraje, ale trzeba zdać sobie sprawę,że jak będziemy kupować zwierzątka w takich sklepach, to sprzedaż ich będzie się IM opłacać, więc wystawią na sprzedaż kolejne. Ła...ale mi off topicowy wywód wyszedł...
No, teraz, żeby się tematu choć trochę potrzymać(szerooki uśmiech): Ostatnio jechałam z Fufką autobusem. Jak na złość postanowiła usiąść mi na kolanach i podziwiać świat (całą drogę na przystanek przespała w płaszczu). Naprzeciwko mnie rozsiadła się typowa solara w różowym futerku i spalonych włosach....żałuję, że ie miałam aparatu. Wyraz obrzydzenia na jej twarzy był wręcz niesamowity:D Reszta współpasażerów reagowała miłym zdziwieniem.
RE: Uszczurawianie przechodniów
: pt lut 16, 2007 7:50 pm
autor: martusia7377
hihi...jak ze swoją Megunią[*] wychodziłam to zazwyczaj ludzie patrzyli na mnie i się uśmiechali:) Niektórzy pytali co to za stworzenie...
...ale pewnego razu wzięłam ją do dawnej szkoły na odwiedziny wychowawczyni.po drodze koleżanka oczywiście chciała wziąć Megi na ręcę...a ta jak zawsze ją obsikała...hihihi.a wychowawczyni brzydziła się tylko jej ogona.ale jak go zakryłam to nawet ją pogłaskała:D
!.
RE: Uszczurawianie przechodniów
: sob lut 17, 2007 3:29 pm
autor: martyna1311
ja jak będę miała szczura, to raczej nie będę miała gdzie z nim chodzić. są u mnie w miasteczku 3 parkiale w 2 z nich są wiecznie psy wyprowadzane i chyba umarłabym ze strachu o nie ,a w trzecim jest mnóstwo menelów, a co za tym idzie.. walają się puszki i butelki po piwach, śmieci i wogóle.. a place zabaw.. jeden w przedszkolu i jeden na osiedlu. za dużo dzieci;). więc pozostaje tylko scieżka rowerowa..
RE: Uszczurawianie przechodniów
: sob lut 17, 2007 4:54 pm
autor: Wilczek777
Ja dzięki mojemu Silverowi zaraziłam koleżankę miłością do szczurków:)
Zabawną historią było to że kiedy jechałyśmy tramwajem do sklepu po szczurka dla niej ,mój mały paskudak zrobił mi piękną niespodziankę na spodniach

ja tu po cichu pytam czy ma ktoś chusteczkę a tu las rąk "prosze ,prosze dam dwie...oo jaki on śliczny!" w zoologu Silver zrobił furore na ekspedjentce swoją haszczkowością jak sie okazało niewidzial nigdy szczurka husky!Najleprzy był jednak powrót 2 szczurki heh na ulicy jakaś pani zapytała mnie o godzine odwracam ręke a tu łepek haha niezapomne wyrazu jej twarzy szok pis "jakie cuudo!!"
że mi go niezabrała xD

RE: Uszczurawianie przechodniów
: ndz lut 18, 2007 12:13 pm
autor: magda18

) las rąk w tramwaju:D wyobrażam to sobie;)) Ja z moimi ciurami nie chodzę na dalekie wojaże, ot czasem się zdarzy wyprawa do zoologa;) niestety, w moich wsiowych sklepikach są negatywnie do szczurów usposobieni...
RE: Uszczurawianie przechodniów
: wt mar 27, 2007 1:08 pm
autor: yss
wczoraj w warzywniaku....
zabrałam ze sobą perditę i gythę, bo jako jedyne łaziły po klatce, reszta spała. perdita schowała się w drodze pod sweter i płaszcz, gytha zaczęła po mnie łazić, potem tez się schowała a w warzywniaku wylazła całkiem i mi przeszkadzała

a perdita wysunęła łepek z dekoltu i gapiła się na wszystko.
wzbudziły żywy entuzjazm!

okazało się, że sprzedawcy i klientela lubią szczury... nawet mają/mieli. było fajnie.

będziemy tam częściej chodzić. wszystkie. to dopiero będzie...

RE: Uszczurawianie przechodniów
: pn kwie 02, 2007 4:25 pm
autor: ismena
:DJak ja byłam z Gają i Ofelią na dworze, to wszyscy uważali, że to świnki morskie (o_O)?
Hm... no ale taka staruszka pomyliła fretke mojego kumpla z małpą
RE: Uszczurawianie przechodniów
: pn kwie 02, 2007 7:18 pm
autor: magda18
Czekałam za Telimeną pod Merkurym. Nagle Fufka się obudziła i wystawiła łebek na śiwatło słoneczne. Jakieś starsze małżeństwo aż wryło się w chodnik: "TO szczur?" He he:D
RE: Uszczurawianie przechodniów
: pn kwie 02, 2007 7:27 pm
autor: maisy
A u mnie ludzie z osiedla (WSZYSCY) są nastawieni negatywnie.... jak siedzę sobie na ławce z koleżanką (i oczywiście ze szczurkiem) no to wokół mnie staje całe osiedle (najczęściej dzieciaki) jeśli dłużej tak wytrzymasz to zawsze usłyszysz "Ohyyyda ,o fuuuuuj! Jak ty możesz to trzymać w dłoni.... "itp
RE: Uszczurawianie przechodniów
: pn kwie 02, 2007 8:08 pm
autor: Martynus
Ja byłam z moją ogoniastą nad morze i paradowałyśmy sobie po plaży a ludzie patrzyli na nas z wielkim zainteresowaniem

To było świetne uczucie. Wielu ludzi podchodziło pytało 'o to i o tamto' a ja z miłą chęcią odpowiadałam na ich pytania. To naprawde bardzo dobrze świadczy o ludziach. Są ciekawi i chcą dowiadywać sie jak najwięcej o 'tych stforach' które były i niekiedy jeszcze są uważane ze kanałowe okropności które gryzą i roznoszą choroby. POKAZUJMY NASZYCH PUPILI LUDZIOM

RE: Uszczurawianie przechodniów
: pn kwie 02, 2007 9:04 pm
autor: AnGi1993
Cytat:
krowa też człowiek
Dobre

RE: Uszczurawianie przechodniów
: wt kwie 03, 2007 9:46 am
autor: Oleczka
to jak bylam w wakacje nad morzem i z mysia spacerowalysmy po plazy to nagle zaczela biec i do takich 2 starszy pan a ja w panike ze zaraz cos jej zrobia jak zaczna tupac wiec lece do nich a Mysia juz lapki opierala o stope jednej i krzycze ze bardzo przepraszam a te panie oj nic sie nie stalo to takie urocze zwierzatko az trudno uwierzyc ze to szczur

idziemy dalej i zlapal mnie facet z takim fajnym profesjonalnym aparatem i co robil mi zdjecia pozniej Mysi zdjecia na pisaku i zapytal czy moze z nia sobie zrobic zdjecie i sie zgodzilam polozylam mu ja na ramieniu i synek mu robil zdjecia ale ten facet byl szczesliwy

RE: Uszczurawianie przechodniów
: śr kwie 04, 2007 8:59 pm
autor: szara-stokrotka
a się dopytują o bestie ludzie. za każdym razem jak gdzieś idę z bestiami to ktoś coś mówi, pyta. przeważnie: a to świnka? nie, szczur... czy one są takie podobne do świnek? moje kochane prosiaczki^^
RE: Uszczurawianie przechodniów
: czw kwie 05, 2007 8:15 pm
autor: Savash
Ja ostatnio byłam z chłopakami na spacerku w Łazienkach, to mnie otoczył tłum Japończyków

Był zdjęcia, było " kawaii-owanie" i ogólnie skończyło się na "Dzia mata aśta" czyli na do zobaczenia

:loverat: są ludzie, którzy potrafią dostrzec prawdziwe piękno... hłe hłe hłe