Strona 12 z 28

Uszczurowić Mame i Tate

: śr sty 18, 2006 1:41 pm
autor: AnNi
[quote=""Vilemo""]A tak wogóle /ort czasem, jak ktoś jeszcze się uczy, nie zarabia na siebie to nie zawsze dobrze jest stawiać przed faktem dokonanym, bo to w końcu rodzice muszą płacić za kaprys posiadania zwierzaka, trzeba czasem wziąść pod uwagę zdanie rodziców i zastanowić się czy naprawde nie ma żadnych przeciwwskazań.

Chce ci powiedziec ze to wcale nie jest moj kaprys tylko naprawde bym chciala miec szczurka bo nawet niemam ani 1 zwierzatka!
A poza tym to i tak r5odzice wcale niemusza placic za moj "kaprys" bo sama zaplace za klatke ,szczurka itp , a za weta..raczej tez bo ja mam prawie zawsze pare groszy w skarbonce ! Moze czasem rzeczywiscie mama by mi dala kilka zlotych ale to i tak ja"utrzymuje "tego zwierzaka.

Wlasnie zastanawiam sie ..nad faktem dokonanym..pojde kupic klatke, szczura..itp ,ale jeszcze niewiem jak to zorganizowac..hmm.? pomozecie?

"SZCZUR?!!! po moim trupie!!!" koniec cytatu

: śr sty 18, 2006 1:50 pm
autor: AnNi
napisze choc hyba nikt nieodwiedza tego tematu..ale napsze ,ja mam zamiaram postawic rodzicow przed faktem dokonanym..jakbym miala juz 1 to bym popzniej wziela 2 i tyle :P

[ Dodano: Nie Sty 29, 2006 7:37 pm ]
HeyOm! Sluchajcie..BEDE MIALA PRAWDOPODOBNIE SZCZURKA!!! HuRRa!! Jestem happy.Teraz tylko powiedzcie co tak ogolnie mam robic :pioropusz: :occasion2:

Uszczurowić Mame i Tate

: śr sty 18, 2006 2:05 pm
autor: Zirrael
AnNi a czy pieniążki w skarbonce są od rodziców? Zapewne tak, więc oni również będą utrzymywać Twojego ogonka... A jeśli chodzi o koszty utrzymania zwierzaka gorąco polecam >>ten temat<<

Uszczurowić Mame i Tate

: śr sty 18, 2006 4:45 pm
autor: sachma
[quote="AnNi"]za weta..raczej tez bo ja mam prawie zawsze pare groszy w skarbonce[/quote]


uwiez mi ze wet to nie pare groszy... 15zl za wizyte z zatrzykiem na zwykle przeziebienie, a na jednej wizycie sie nie konczy.. moj szczur ma guzka .. pierwsza wizyta i zbadanie 5zl... operacja 80zl... i po operacji tez na kontrole sie zglosze... wiec kolo 100zl na samo leczenie wyjdzie mi w ciagu jednego tygodnia.. a jak nie daj Boze Kami mi sie teraz przeziebi to 15zl co drugi dzien przez tydzien... to nie sa grosze.. tylko sporo kasy.

jesli nie mozesz jeszcze pracowac to radze pogadac z rodzicami...

Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

: ndz kwie 01, 2007 7:13 pm
autor: mozol
Siemka . Mam poroblem . mam zamiar w piatek kupic szczura ale moj ojciec mowi Nie bo Nie i nie bendze szczura w domu mowi tez ze smierdzi i roznosi choriby i ze sie bdzydzi . Mame juz przekonalem ale mowi ze nie bendze szczura jak tata sie nie zgodzi. a jak mowiel ze i tak kupie to mowil ze mi go wywali z domu. Pomocy :( .napiszcie cos zebym mu pokazał jak jest naprawde czy cos...

RE: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

: ndz kwie 01, 2007 7:44 pm
autor: Martynus
Szcurki to świetne zwierzaki ;) Mój tata tez na początku nie chciał szczura ale gdy przyniosłam takiego małego kluska do domu chyba serce mu pekło ;) Musisz uświadomić swojego tatę ze jestes w stanie zadbac o nowego domownika. Może twój tato kojaży sobie szczurki tylko i wyłącznie z 'czymś' co żyje w kanałach ma długi obleśny ogon i źre co popadnie. Ale tak nie jest! Sculy to mądre zwierzątka i są bardzo wierne :) Moje ogonki jak wracam ze szkoły budzą sie i są chętne do zabawy :) sama radoś z posiadania takiego szczurzego przyjaciela :) Zrób do tatusia ładne oczka i poproś bardzo ładnie :P To naprawde działa :P Zrób mu herbatke i pogadaj z nim o szczurku. Tylko pamiętaj że najlepiej by była jakbyś miała 2 szczurasy tej samej płci bo jak Ci pewnie wiadomo szczurki są stadymi zwierzakami i w pojedynkę żyje się im bardzo źle ale najpierw przekonaj tatę na jednego :) Pozdrawiam i życzę powodzenia ;)

RE: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

: pn kwie 02, 2007 9:46 am
autor: Savash
Ja miałam takie problemy z mamą, tyle, że ona mówiła NIE z obawy przed tym, że szczuras zaatakuje jej koty. Ja ględziłam jej o ogonie do nieprzytomności aż w końcu skapitulowała. Mój tata nadal jest nastawiont negatywnie. On też z kolei tłumaczył, że w domu będzie śmierdzieć, że szczur przenosi choroby itd... a dzisiaj mam już dwóch chłopaków, niedługo będzie trzeci i tata nawet się nie zorientował, że jest ich więcej. I nie ma mowy o smrodzie i podobnych stereotypach :D Porozmawiaj z nim poważnie, może poczytajcie razem wybrane posty z forum. Twój tata musi zrozumieć, że szczurek, którego chcesz mieć nie jest kanalarzem tylko zwierzątkiem domowym. Ja zastosowałam taki fortel, że pokazałam rodzicom strony internetowe hodowli. Na mame poskutkowała... zwłaszcza szczuraski niebieskie :P

RE: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

: pn kwie 02, 2007 10:09 am
autor: AnGi1993
Mój tata tak samo mówił że jak zobaczy szczura to wyleci za okno na żarcie dla kotów ale jakoś nic się nie dzieje :) Rodzice lubią straszyć :) .

RE: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

: pn kwie 02, 2007 2:27 pm
autor: ismena
Pokaż ojcu zdjęcia szczurków i wymieniaj godzinami zalety hodowli. A jak się nie zgodzi niech pochłonie cię rozpacz i zamknij się w pokoju udając że płaczesz. Mojemu tacie zawsze serce pęka :) (tylko bez pyskowania).

Chociaż gdy ja pojechałam z siostrą do Kakadu, siostra powiedziała że tata się zgodził na drugiego ogonka. Kupiłam ją i co się okazało? Siostrzyczka nagadała mi bzdur. A mimo to Gaja nadal jest u mnie i tata nie wyrzucił ją za okno :hoprat:

RE: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

: pn kwie 02, 2007 2:50 pm
autor: Oleczka
nom pokazuj zdjecia szczurkow o jasnym futerku np niebiesciaki lub albinoski nie pokazuj brazowych lub czarnych bo mu sie beda kojarzyc z kanalarzami i stwierdzi ze to paskudne, a jak zobaczy mala biala kuleczke to mysle ze zrozumie ze to troszke cos innego :)

RE: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

: pn kwie 02, 2007 3:05 pm
autor: yss
tak, pokazuj jak najbardziej wzruszające fotki. :) szczurki tulące się do siebie np :)

RE: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

: pn kwie 02, 2007 3:49 pm
autor: AnGi1993
np. możesz pokazać zdjęcia z tego tematu (oczywiście jeśli autor pozwoli) na pewno się wzruszy na takie Słodziaki :) http://szczury.org/viewtopic.php?t=1535 ... #pid247023

RE: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

: śr kwie 04, 2007 8:36 pm
autor: mozol
Postanowilem ze postawie go przed faktem dokonanym . Moja samiczka bedze u mnie w piątek bo musialem ją zamowić. Napewno cos bendze sie darł mam nadzeje ze nie wyzuci mi jej

RE: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

: czw cze 07, 2007 7:09 am
autor: apsik
A ja mojego pierwszego szczurka przemyciłam w kieszeni do swojego pokoju. Schowałam do biurka, w którym zrobiłam mu mały wybieg ;-) . Musiał to przeboleć przez 2-3 dni. Rodzice nic nie wiedzieli dopóki mój młodszy brat nie wypaplał. No ale maluszek już był i rodzice rozłożyli ręce. Szczurek został w domu-już oficjalnie. Mama przekonała się do tego "obrzydliwego" ogona. Szczurzyna była jej oczkiem w głowie. Mała potrafiła chwycić za serce swoim zachowaniem. Była bardzo towarzyska. Kradła ciastka ze stołu, przychodziła na wołanie. Mieliśmy ubaw obserwując jak próbuje wciagnąć olbrzymią gazetę za łóżko. Ja miałam ułatwione przekonywanie do takich zwierzątek, ponieważ od małego przynosiłam do domu różne paskudztwa ;-) . Radzę przynieść do domu maluszka i pokazać słodki pyszczek, ogonek na koniec.

RE: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

: czw cze 07, 2007 2:22 pm
autor: szara-stokrotka
hm. mamy się o zdanie nie pytałam. oszczędzałam na klatkę, kupiłam ją, potem oznajmiłam, że biorę szczurki. nawet mnie mama na dworzec po odbiór jednej zawiozła^^ można z przekonywaniem, można z zaskoczenia:)